Wpisy z okresu

grudzień 2012

2012 (podsumowanie dla 0dB.pl)

Opublikowano przez

WordPress.com przygotował roczną statystykę mojego blogu, którą zamieszczam poniżej.

Ciekawostka:

Co roku księstwo Liechtenstein odwiedza 55.000 turystów (w Liechtensteinie działa firma Neutrik produkująca jedne z najlepszych złączy audio na świecie). W 2012 roku blog 0dB.pl odwiedzono ok. 330 000 razy i gdyby 0dB.pl był Liechtensteinem, to potrzebowałby sześciu lat, aby zobaczyło go tyle osób. A zatem blog 0dB.pl odwiedza więcej ludzi niż mały europejski kraj 🙂

Zobacz szczegółowy raport.

Wszystkim Wam bardzo dziękuję za ten rok i zapraszam już w Nowym, 2013.

Tomasz Wróblewski

Elektrostudio Virtual Model Mini (freeware)

Opublikowano przez

model_miniRobert Krzywicki, autor bardzo popularnych syntezatorów wirtualnych Elektrostudio, udostępnił na swojej stronie internetowej instrument pod nazwą Virtual Model Mini – freeware VSTi tylko dla Windows (informację przesłali mi: Tomek z forum Music Producer, oraz Romuald). Jak sama nazwa wskazuje, mamy tu do czynienia z wirtualnym odwzorowaniem klasycznego Minimooga, i trzeba przyznać, że bardzo udanym. Ładna jest nie tylko grafika, która z fotograficzną wręcz precyzją uwzględnia wszystkie detale oryginału (łącznie z pożółkłą i wytartą klawiaturą), ale również i samo brzmienie. Virtual Model Mini to najlepszy dowód na to, że programując instrument wirtualny za pomocą aplikacji SynthEdit można osiągnąć równie interesujące rezultaty jak przy tworzeniu go w którymś z języków niższego poziomu. Tak jak i wszędzie – liczy się inwencja, talent i umiejętność przekładania rozwiązań programowych na konkretne, muzyczne brzmienie. Właśnie dlatego instrumenty tworzone z wykorzystaniem SynthEdit zyskały nienajlepszą opinię wśród muzyków, ponieważ często były tworzone przez osoby – jak by to w sposób polityczny ująć – nie do końca umuzykalnione. No i efekty w postaci niektórych potworków made in SynthEdit straszą nas niekiedy w Internecie.
W przypadku Model Mini nie mam żadnych zastrzeżeń poza jednym – przydałoby się nadać presetom bardziej sugestywne nazwy niż Sound 1 – Sound 64.

Podolski do wzięcia (freeware)

Opublikowano przez

podolskiZagadką pozostaje dla mnie fakt nadania instrumentowi VST takiej właśnie nazwy – Podolski. Nie wykluczam, że Urs Heckmann i jego koledzy z firmy U-He są fanami niemieckiego piłkarza polskiego pochodzenia (wskazywałaby na to grafika z piłką nożną znajdująca się na ostatniej stronie instrukcji obsługi). Program ten nie jest nowy, bo przewijał się już tu i ówdzie, choćby jako dodatek do niemieckich magazynów Keyboards oraz Sound&Recordings. Teraz Podolski, wraz z odświeżonym interfejsem graficznym, zestawem nowych presetów autorstwa należącego do ekipy u-he Howarda Scarra (presety oznaczone inicjałami HS) oraz angielską instrukcją obsługi dostępny jest za darmo pod tym adresem (przyciski w prawym górnym rogu ekranu) – zarówno dla komputerów Mac (VST/AU) jak i Windows (VST 32/64).
Instrument nie jest jakoś szczególnie rozbudowany, ponieważ ma jeden oscylator, dwie obwiednie, dwa LFO, filtr, chorus, flanger, delay i arpeggiator, ale poszczególne jego elementy są pomyślane tak, że można za ich pomocą uzyskać bardzo ciekawe brzmienia. Podczas pierwszego kontaktu z syntezatorem polecam przejrzenie biblioteki nowych presetów, wśród których na pewno znajdziecie szereg inspirujących brzmień.

Native Instruments Driver za darmo

Opublikowano przez

native-instruments-driverFirma Native Instruments udostępniła bezpłatnie (do końca tego roku) wtyczkę dla komputerów Windows i Mac o nazwie Driver. Jej zadaniem jest kreatywnie zniekształcanie dźwięku oraz wzbogacanie go o efekt filtracji oraz modulacji. Wtyczka dostępna jest w postaci 32- i 64 bitowej w formacie VST i AU. Plik do pobrania waży ok. 43 MB. Aby otrzymać swoją bezpłatną kopię należy kliknąć na tym linku, a następnie kliknąć przycisk Free Download. Po wypełnieniu stosownego formularza na nasz adres mailowy zostanie przesłany link do pobrania oraz osobisty numer seryjny. Warto się pospieszyć, ponieważ – jak wspomniano – wtyczka jest bezpłatna do końca roku. Potem będzie już kosztować 46 dolarów.

Sound Forge od podstaw (DVD)

Opublikowano przez

sound_forge_od_podstaw_cover_smallJest już dostępny drugi wideo-podręcznik na DVD z oferty 0dB.pl – tym razem jest to kompleksowy, 5-godzinny kurs obsługi najpopularniejszego edytora audio na świecie jakim jest Sound Forge. I jeśli do tej pory myślałeś, że Sound Forge to „tylko” edytor audio, to czas najwyższy, byś zmienił swe zdanie na jego temat. To wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju środowisko do nagrywania, edycji i kreowania dźwięku. Sound Forge to:
– najbardziej zaawansowany program do rejestracji dźwięku pod wszelkimi jego postaciami,
– profesjonalne narzędzie do montażu dialogów, reklam, wywiadów, partii instrumentalnych i wokalnych, koncertów oraz dźwięku na planie filmowym,
– zawodowa aplikacja umożliwiająca czyszczenie i renowację dźwięku, usuwanie zakłóceń, szumów, trzasków i wszelkiego typu artefaktów, których nie można się pozbyć innymi metodami,
– doskonała aplikacja dla kreatorów nowych brzmień oraz do edycji sampli
– najlepszy system do zawodowego masteringu,
– zaawansowane możliwości pracy wielokanałowej pozwalają na przygotowywanie w nim materiałów pod kątem produkcji w formacie surround do 7.1 włącznie, zarówno w formacie audio jak i jako dźwięk towarzyszący obrazowi we wszelkich jego postaciach.
Ta niepozorna zdawałoby się aplikacja kryje w sobie ogromny potencjał, pozwalając na realizowanie najbardziej złożonych zadań podczas pracy z dźwiękiem w jakiejkolwiek postaci i formacie. Od prostych nagrań lektorskich, wokalnych, instrumentalnych, poprzez rejestrację koncertów i dźwięku z planu filmowego aż do edycji i montażu we wszystkich współcześnie dostępnych trybach wielokanałowych Sound Forge Pro jest niezastąpionym narzędziem w pracy. Studio nagrań, studio radiowe, reportażowe, telewizyjne, filmowe, rozgłośnia internetowa, studio masteringowe i postprodukcyjne czy pracownia muzyka, kreatora brzmień lub osoby eksperymentującej z dźwiękiem – to wszystko są miejscach, w których Sound Forge Pro spełni niemal każde zadanie, jakie przed nim postawimy. Ten program ma wiele płaszczyzn, na których można z niego korzystać, a filmy zamieszczone na tej płycie pomogą Wam dotrzeć do wszystkich.

Korektor masteringowy MHorse (freeware)

Opublikowano przez

mhorseTerry West od czasu do czasu udostępnia nam bezpłatne narzędzia do obróbki dźwięku, skupiając się głównie na kompresorach i korektorach – tych ostatnich tworzonych głównie z myślą o masteringu. Jego najnowsze dzieło to MHorse Master Channel, którego zasadniczym elementem jest equalizer graficzny, w którym użytkownik może wybrać zakres działania pasm oraz ich szerokość (czyli dobroć filtrów). I choć przyjęło się, że w masteringu używa się raczej korektorów parametrycznych ewentualnie uzupełnionych o filtry półkowe, to w praktyce jednak korektory graficzne okazują się być bardzo skutecznym narzędziem pozwalającym uzyskać założone brzmienie. Zwłaszcza gdy zostaną „obudowane” o takie elementy, jak w przypadku MHorse. A są to m.in. możliwość pracy korektora w trybie szeregowym lub równoległym (znacznie łagodniejszym i pozwalającym dopracować szczegóły brzmienia), cztery tryby różnej tonalności korekcji (Decardboard, Punch, Body i Shine), moduł saturacji taśmy analogowej (subtelny, ale ciekawie brzmiący), układ usuwania składowej stałej, tryb poszerzenia sygnału MS czy automatyczna kontrola poziomu, którą można włączyć przed korekcją lub po niej. Są oczywiście też takie niezbędności jak odwrócenie fazy, wskaźnik korelacji w odniesieniu do poziomów szczytowych, precyzyjny miernik poziomu i możliwość włączenia kanału lewego i prawego w tryb solo. Na uwagę zasługują też umieszczone w górnej części interfejsu moduły Clarity (zwiększenie klarowności w trybie Mid-Side), moduł kompresji równoległej oraz moduł korekcji typu Motown – wszystkie z możliwością ustawienia częstotliwości granicznej od 25 do 100 Hz. Korektor brzmi bardzo muzycznie i jeśli tylko włączymy za nim dobry limiter, to możemy pokusić się o wstępny mastering naszego materiału muzycznego bez obawy o różnego typu deformacje fazowe. Wtyczka dostępna jest jedynie w wersji 32-bitowej dla Windows.

Mach Audio BOMS (recenzja)

Opublikowano przez

mach_audioPod marką Mach Audio powstają przede wszystkim urządzenia konsumenckie oraz sprzęt wykonywany na zamówienie, ale od niedawna w ofercie tej firmy z Janowa Lubelskiego znaleźć możemy także dwukanałowy przedwzmacniacz do zastosowań profesjonalnych.
Urządzenie dostarczane jest w obudowie rak 2U i już przy pierwszym kontakcie robi dobre wrażenie – waży bowiem tyle, co przeciętna końcówka mocy, wszystkie kontrolery obrotowe to przełączniki wielopozycyjne, a poziom na każdym z kanałów prezentują ładnie wyglądające wskaźniki wychyłowe (które dla lepszego efektu mogłyby być jednak trochę większe).
W każdym z kanałów przedwzmacniacza mamy do dyspozycji przełącznik mikrofon/linia, włącznik napięcia fantomowego, załączany filtr górnoprzepustowy, przełącznik pozwalający na włączenie zewnętrznego urządzenia w tor insertowy, przełącznik zmiany biegunowości sygnału oraz przełącznik aktywujący zwiększenie poziomu sygnału na wyjściu o 10 dB. Regulacja czułości wejściowej odbywa się w zakresie 50 dB, do którego trzeba dodać 14 dB aktywowane odpowiednim przełącznikiem. Tak szeroki zakres regulacji pozwala na wygodną pracę z każdym źródłem sygnału, wliczając w to pasywne mikrofony wstęgowe. Ciekawą funkcją przedwzmacniacza jest możliwość zmiany impedancji wejściowej toru mikrofonowego oraz – co jest już prawdziwą rzadkością – wejścia instrumentalnego. Dla tej pierwszej możemy ustawić 600 Ω, 1,4 kΩ, 3 kΩ i 12 kΩ, a dla drugiej 1 MΩ lub 500 kΩ.
Przedwzmacniacz jest konstrukcją transformatorową, choć pierwsze testy odsłuchowe na to nie wskazywały. Na wyjściu zastosowano tu bowiem własne rozwiązanie konstruktora z transformatorem na rdzeniu ferrytowym – ewenement w urządzeniach pracujących w paśmie audio. Być może to właśnie sprawia, że przedwzmacniacz brzmi nieco inaczej niż większość rozwiązań z typowymi transformatorami z blach na wejściu i wyjściu. Po stronie wejścia pracuje transformator Lundahl z możliwością przełączania impedancji wejściowej, którą tutaj wykorzystano.
Na przednim panelu znajdziemy też wejście instrumentalne. Z tyłu umieszczono wejścia mikrofonowe, liniowe, pojedyncze gniazdo insert oraz wyjście w formacie XLR.
Urządzenie wykonane jest schludnie, z wycinanej laserowo blachy ze stali nierdzewnej, choć wyraźnie widać, że nie jest to produkt seryjny. Jest grono klientów, które doceni ten fakt, ponieważ niekiedy tego typu urządzenia produkowane jednostkowo mogą nadać naszym nagraniom bardzo indywidualny charakter. A jak to wygląda w przypadku BOMS?Czytaj dalej

TesslaPRO mkII (freeware)

Opublikowano przez

tesslapro_mk2Na stronie Variety of Sound można znaleźć kolejny procesor, którego twórcą jest Bootsie. Nie tak dawno pisałem o wtyczce Thrillseeker, która jest czymś w rodzaju 3-pasmowego excitera – tym razem mamy do czynienia z drugą wersją saturatora TesslaPRO, którego zadaniem jest nasycanie brzmienia z wykorzystaniem różnych charakterystyk brzmieniowych. TesslaPRO mkII (32-bitową wtyczkę, tylko w wersji dla Windows, możemy pobrać z tej strony) w porównaniu do wersji pierwszej ma trzy dodatkowe modele brzmieniowe konsolet oraz dodaną saturację emulującą układ lampowy i analogowy magnetofon taśmowy. Wtyczka ma zoptymalizowany kod (jego część pisana jest w asemblerze), co pozwoliło na pracę w czasie rzeczywistym i blisko 40-procentowe zmniejszenie obciążenia CPU w porównaniu do pierwszej wersji.
Wtyczka jest bardzo intuicyjna w obsłudze dzięki temu, że ma na stałe aktywny limiter na wyjściu – możemy więc regulować poziom niskich tonów, nasycenie, stopień przejrzystości jeśli chodzi o przetwarzanie transjentów (ta regulacja działa także w odniesieniu do limitera, więc możemy dość swobodnie „podkręcać” dźwięk bez obawy o spłaszczenie transjentów) i wybierać charakter nasycenia bez konieczności ciągłego kompensowania sygnału na wyjściu. W wielu przypadkach procesor pozwala uzyskać efektowne, szlachetne brzmienie z ładnie wyeksponowaną drugą harmoniczną. Fani dźwięków określanych jako lampowe i transformatorowe powinni być usatysfakcjonowani możliwościami TesslaPRO mkII. Zdecydowanie polecam.