Nowy syntezator Native Instruments nazywa się Monark

Opublikowano przez

monarkNo i już wszystko wiadomo o nowym syntezatorze Native Instruments. Nazywa się Monark i jest wirtualnym klasycznym syntezatorem analogowym, którego brzmienie, zdaniem producenta, jest „ciepłe, organiczne i takie, jakie zdefiniowało cztery dekady muzyki popularnej. Jest jedwabiste i naturalne, a jednocześnie jego kontrola jest intuicyjna i dająca użytkownikowi możliwość szybkiego ustawienia brzmienia od początku do końca”.
Monark powstał na bazie modułów i całego frameworku Reaktora, z wykorzystaniem którego stworzono dokładne odwzorowanie modułów analogowych włączając w to brzmienie przesterowanych filtrów, dryft temperaturowy oscylatorów, charakterystyczną obwiednię, a nawet brzmienie analogowych modułów perkusyjnych.
Mój komentarz: No cóż – kolejny monofoniczny syntezator wirtualnie analogowy z modelowaniem brzmień klasycznych układów elektronicznych to coś, na co spragniona tego typu barw ludzkość czekała od dawna. Na szczęście ten okres wyczekiwania dobiegł już końca.

21 komentarzy do wpisu „Nowy syntezator Native Instruments nazywa się Monark

    1. N.E.X.

      Instrument będzie na Reaktor Player więc można przypuszczać, że nie więcej jak €99 ponieważ tyle teraz kosztuje najdroższa wtyczka na RP – Razor, najtańsza €49 – Spark i Skanner XT.

    1. N.E.X.

      Monark nie będzie osobną wtyczką VSTi, jest napisany w Reaktorze a co za tym idzie będzie uruchamiany z poziomu Reaktor Player. Prawdopodobnie jedyne ograniczenie to brak możliwości zapisu presetów i oczywiście edycji instrumentu (w sensie ingerencji w jego budowę).

  1. mha

    moim zdaniem grafika jest wybornej urody. w końcu prosty przejrzysty interfejs nie przytłaczający ilością ustawień, „no nonsense”. wygląda na to, że cała robota poszła stricte na dźwięk, miejmy nadzieję. zaczynam się poważnie zastanawiać czy moja inwestycja w MS20 w świetle jego remake’u za 600 ojro oraz w Jupitera 6 miała jakikolwiek sens (obok kolekcjonerskiego, ewentualnie) . oczywiście, może jeszcze nie dziś, ale to już czai się za rogiem. wyścig zbrojeń trwa. ciekawe czasy. mamy szczęście.

  2. Mrygon

    No dobra w intenecie rozgorzało że NI wypuści następce Massiva a tu takie coś!!! Przecież istnieje naprawde wiele bardzo dobrych wtyczek opartych o koncepcje Minimooga (Arturia mini v, u-he Diva, Gforce Minimonsa + wiele darmowych także dobrej jakości vsti, jak chociażby ostatnia wtyczka ze stajni Elektrostudio – Model Mini), dlatego uważam że pchanie się na rynek z kolejną wtyczką ala mini jest troche niezrozumiała (no chyba że chcą zabłysnąć monofonicznością lub/i czteroma rodzajami filtrów owego Monarka). Jestem bardzo zawiedziony postawą panów z Native Instruments :(.

    1. N.E.X.

      Nie mieli wcześniej nic takiego klasycznego w zestawie. Między innymi tym jak i nową wersją Battery uzupełniają zestaw Komplete. Za tą samą cenę co zawsze nowi klienci uzyskają jeszcze bardziej atrakcyjny zestaw bo dorzucony będzie właśnie Monark. Moim zdaniem NI wybija się właśnie ofertą Komplete, pojedyncze instrumenty nie opłaca się kupować w takim układzie.

  3. Miki

    Szczerze mówiąc, to spodziewałem się czegoś lepszego. Myślałem że to będzie coś pokroju massive’a, a tutaj się okazuje że to kolejny klon na bazie minimooga.

    1. mha

      spokojnie, doczekacie się Massive 2, Reaktora 6, Absyntha 6, FM8 2 (lepszy byłby FM7 2…) itp., zapewne jeszcze w tym roku, przynajmniej część z tego.

      1. Mario1088

        Miałem na myśli – po co mieliby robić następce Massive? Będzie pewnie Massive 2, jako rozwinięcie koncepcji i to jest w porządku. Ale po co mieliby robić konkurencje dla Massive? Zrobili więc coś czego w ofercie jeszcze nie mają i to jest w porządku. A że zabrzmi hi-endowo, to tylko na plus. Znak czasów. Każdy teraz robi syntezatory które wykorzystają moc CPU (zasoborzerne filtry). I dobrze, bo brzmią wierniej i nie cierpią na przypadłość cyfraków – aliasing.

Dodawanie komentarzy do tego artykułu zostało wyłączone [?]