RjDj, czyli muzyka na miarę XXI wieku

Opublikowano przez
Jeszcze do niedawna z dumą mówiło się o tym, że technologia pozwoliła zejść produkcji muzycznej pod przysłowiowe strzechy. Różnie można oceniać to zjawisko słuchając współczesnych produkcji, ale niewątpliwa demokratyzacja jaka nastąpiła w tej dziedzinie pozwoliła wielu ludziom zaistnieć na muzycznej scenie.
Teraz, kiedy produkcja muzyczna niemal całkowicie zeszła pod strzechy (a niekiety także na psy), nadszedł czas, by weszła do naszych kieszeni. Codziennie pojawiają się nowe aplikacje dla smartfonów, a nowe podejście w tej dziedzinie zaprezentowała firma RjDj, czyli Reality Jockey Ltd.


I tu cytat z bloga womusic.wordpress.com:
Dziś o aplikacji na iphone’a, która zdążyła już zrobić trochę zamieszania w ciągu ostatnich miesięcy. RJDJ wypuścił program, który w dużym skrócie, żongluje w czasie rzeczywistym wszystkim co wpada do mikrofonu aparatu telefonicznego, przekształcając dźwięki Twojego życia w Twój hiper indywidualny soundtrack. Pomysł prosty aczkolwiek w prezentacjach wypada całkiem ciekawie. Piszę o tym, ponieważ twórcy trafili w moje upodobania, definiując soft jako “digital drug”. Interesujący punkt wyjścia do rozmyślań nad tym, czym jest technologia i czym tak naprawdę są narkotyki.
A sprowadzając rzecz na ziemię wygląda to np. tak: można tworzyć ścieżki, w których „kontrolerem” będzie sam słuchacz zmieniający swoimi ruchami linię melodyczną albo sprawić, że rytmiczne odgłosy w pomieszczeniu odsłuchowym wpłyną na rytmikę utworu. Na potrzeby tej aplikacji opracowano szereg efektów, takich jak Eargasms czy Dub Delays, które aplikowane do sygnału z mikrofonu spowodują generowanie muzyki. Już nie jesteśmy ograniczeni do samych instrumentów. Narzędziem kreacji brzmienia może stać się nasze ciało, a tak tworzoną muzykę można nazwać – jak chcą tego przedstawiciele RjDj – reaktywną, cokolwiek to oznacza [definicja oficjalna to: względnie stała i charakterystyczna dla jednostki intensywność (wielkość) reagowania na bodźce. Jedna z zasadniczych cech temperamentu]. Niech i tak będzie…
Właściciele iPhone’a mogą pobrać tę aplikację z iTunes. Jest ona całkowicie darmowa i waży niecałe 7 MB.
Nowością w ofercie RjDj są natomiast nowe sceny, czyli algorytmy umożliwiające przetwarzanie dźwięku: Triptych (pozwala nagrać trzy zdarzenia dźwiękowe i odtwarzać je z różnymi czasami opóźnień), Plunderphonics pharmacopia (nie podejmujemy się opisania o co chodzi, ale jest to dziwne), Dizzy Banjo (sterowanie przestrzenią za pośrednictwem dźwięków otoczenia), Unowis (nagrywa dźwięki a następnie odtwarza je z wykorzystaniem syntezy granularnej), Nozy (poruszanie urządzeniem steruje wyzwalaniem przestrzennych dźwięków o charakterze szumowym), Theremint (wiadomo o co chodzi, ale dźwiękiem steruje się poprzez dotyk) i Galactica (Star Trek, Kosmos 1999, teleportacja, nawigacja, penetracja i demokracja – albo coś w tym stylu).