Rozbijamy miksy na pojedyncze ślady

Opublikowano przez

Informacje na temat tej technologii pojawiły się już w październiku ubiegłego roku, ale dziś rzecz przyjęła oficjalną formę.  Audionamix informuje, że udało jej się stworzyć oprogramowanie, które potrafi przerobić każdy zmiksowany materiał muzyczny na pojedyncze ślady z zachowaniem pełnej ich separacji. Science-fiction? Jeśli Celemony ze swoją Melodyną potrafi już dostroić pojedyncze nutki w partii orkiestrowej, to dlaczego sztuka o podobnym ciężarze gatunkowym nie miałaby się udać innej firmie? Aż się w głowie kręci na samą myśl, co teraz będzie można zrobić… Remiks The Beatles w stylu trance? Żaden problem. Nie podoba nam się zgranie jednego z numerów Hendrixa? Wracamy do pojedynczych śladów, odpowiednio je edytujemy i zgrywamy na nowo.


No dobrze, ale o co tu chodzi? Wszystko opiera się na algorytmie o nazwie ADX (Audio Dynamic eXtraction). Wcześniej funkcjonował on pod postacią pięciu różnych narzędzi, ale dopiero teraz zmontowano z tego jednolity silnik. Efekt jego pracy już się pojawił w przemyśle filmowym przy okazji filmu o Edith Piaf La Vie En Rose, gdzie posłużył do wyodrębnienia głosu artystki z orkiestrowego tła.
Nowy program nosi nazwę Unmixing Station. Ale nieprędko ujrzymy go w wolnej sprzedaży, bo z jego obsługą wiąże się pewien problem – nie działa automatycznie. Zanim wrzucimy do niego muzykę, którą chcemy cofnąć w czasie do momentu przed jej zmiksowaniem, operator tego systemu musi daną ścieżkę podzielić na drobne kawałki, w których dany instrument pojawia się solo, i na ich podstawie zdefiniować charakterystykę każdego instrumentu w aranżacji. Mając już takie „odciski palców” trzeba następnie nauczyć program czego ma szukać w materiale muzycznym, a resztę załatwi już ADX.
Z tego względu Unmix Station będzie póki co dostępny tylko dla nielicznych, niebiednych, i to wyłącznie w postaci usługi. Jak twierdzą przedstawiciele Audionamix, rozłożenie kompletnego miksu na czynniki pierwsze może potrwać od dwóch do pięciu dni.
Zresztą co tu będziemy pisać po próżnicy. Kliknijcie w ten link i sami posłuchajcie jak to działa. Możecie też zarejestrować się na stronie firmy i poprosić o demo, pamiętając o tym, że końcowy efekt może być daleki od waszych oczekiwań z powodów, o których pisaliśmy wyżej.

3 komentarze do wpisu „Rozbijamy miksy na pojedyncze ślady

  1. cltd

    No akurat przykład z piosenką Edith Piaf nie pokazuje szczególnej rewolucji, przecież tutaj akurat wokal nie jest trudny do ekstrakcji, nie potrzeba żadnego ADXa 😉
    Nie rozumiem w czym ta „rewolucyjna technologia” jest lepsza i jakościowo inna od osobnego zapisywania śladów, np. dla remiksera?

  2. zorientowany

    a producenci juz zacieraja rece na te milionowe odszkodowania jesli ktos bezprawnie bez ich wiedzy rozlozy mix na slady i wykorzysta to w swoim utworze. Koniec z oryginalnoscia – przyszedl czas na kopiowanie i okradanie producentow oraz wokalistow – dziekujemy ci Audionamix! ;/;/;/

Dodawanie komentarzy do tego artykułu zostało wyłączone [?]