Dla współczesnych muzyków laptop jest takim samym instrumentem jak fortepian dla dziewiętnastowiecznych romantyków, z tą różnicą, że daje znacznie większe możliwości. Zresztą sami zobaczcie.
ciekawostki
Można zarabiać na programach muzycznych!
Firma Smule, zajmująca się tworzeniem aplikacji muzycznych dla iPhone’a, takich jak Ocarina czy I am T-Pain, otrzymała wsparcie finansowe od grupy inwestycyjnej Shasta Ventures, w okrągłej kwocie ośmiu milionów dolarów. Aplikacja I am T-Pain, którą stworzono z udziałem tego znanego wykonawcy i wyposażono w moduł korekcji intonacji Auto-Tune, „prostujący” głos użytkownika, została pobrana 700 tysięcy razy. Inna aplikacja, Ocarina, może się pochwalić liczbą 1,65 miliona pobrań. W ten sposób tylko w tym roku Smule zarobił 3 miliony dolarów.
Komentarz
Czy Smule jest odpowiednikiem Google w branży producentów oprogramowania muzycznego? Czy firma ta pokazała drogę, jaką powinni iść developerzy zajmujący się do tej pory kreowaniem coraz to bardziej ujednoliconych, setnych z rzędu wirtualnych kompresorów, korektorów i symulatorów brzmienia wzmacniaczy gitarowych? Czy smartfony, które coraz częściej przejmują rolę komputerów stacjonarnych i laptopów okażą się źródłem prawdziwych przychodów dla branży? Tego nie wiemy, ale wiadomo już na pewno, że pomysłowo napisana, atrakcyjna aplikacja dla takich urządzeń jak iPhone może przynieść jej twórcom prawdziwe zyski głównie dzięki temu, że jest bardzo tania i znajduje się w zasięgu każdego potencjalnego klienta. To również znakomity przykład dla wydawców muzyki, będący najlepszym świadectwem całkowitego upadku dotychczas znanego nam świata, w którym byli potężni wydawcy, wielkie gwiazdy i sklepy z płytami.
The Edge leje krokodyle łzy
W wywiadzie dla undercover.com.au gitarzysta formacji U2 przestrzegł cały świat, że jak tak dalej pójdzie, to nikt już nie będzie inwestować w muzykę, promować tras koncertowych, podpisywać kontraktów płytowych, publikować nagrań i całej tej reszty z tym związanej. Wg niego „działania tego typu są niezbędne, co widać już od czasu The Beatles”. Dodaje też, że „ludzie kupują szerokopasmowy internet po to, by pobierać z sieci wszystko co w nią wpadnie, a jednocześnie nie zauważają, że sami mogą się znaleźć w takiej sytuacji, że cała ich praca jest rozkradana”.Ciekawie kwestię słabej sprzedaży płyty No Line On The Horizon tłumaczy też sam Bono: „Zrobiliśmy album, który ma początek, środek i koniec. Sądzę, że to zbyt dużo dla ludzi, którzy wyrastali na pojedynczych hitach gwiazdek popu”.
Prodigy rozszyfrowane, czyli Smack My Bitch Up od kuchni
Klip wideo, autorstwa Jima Pavloffa, pokazuje z jakich sampli korzystał Liam podczas pracy nad legendarnym utworem Smack My Bitch Up grupy Prodigy, i jaką wobec nich zastosował obróbkę.
Ciekawe spostrzeżenie natury filozoficznej
Spójrzcie na to zdjęcie i jego podpis (Zmiksowano do iPoda). Coś w tym jest – konfrontacja taaaakiego stołu i malutkiego, brzęczącego odtwarzacza ze słuchawkami, w których gra zrealizowana na tej konsolecie muzyka… Trochę to zgrzyta, nieprawdaż?
Alesis Micron w wersji custom
Zobaczcie jakie cuda potrafią zrobić ludzie z tak pospolitym, wydawałoby się, instrumentem, jakim jest Alesis Micron.
Shoeps ma nowy wirtualny dom
Znany producent najwyższej klasy mikrofonów firma Shoeps, uruchomiła nową stronę internetową. Szczególnie polecamy wirtualne wycieczki po fabryce – jedną aktualną i jedną po podróży kapsułą czasu do 1956 roku.
Wielkie otwarcie muzeum Steinberga!
Z okazji ćwierćwiecza swojego istnienia firm Steinberg otwiera muzeum i zaprasza wszystkich chętnych do jego zwiedzania.
Każdy rok historii firmy to oddzielne piętro tego budynku. Obecnie funkcjonuje pierwszych trzynaście pięter, a kolejne będą oddawane do użytku w najbliższych miesiącach. Uprasza się o dotykanie eksponatów co pozwoli zwiedzającym dowiedzieć się więcej na temat produktów i technologii opracowanych przez tę firmę w ciągu 25 lat jej istnienia.
Co najciekawsze, nie musimy wcale jechać do Niemiec ani kupować biletów wstępu ponieważ możemy się tam znaleźć klikając tutaj. Życzymy miłego zwiedzania!
Śpiewać każdy może (ale nie każdy musi…)
Intrygująca sesja nagraniowa japońskiego wokalisty metalowego…
Rośniemy w siłę – dzięki Wam!
Kolejny sukces naszego bloga. Tym razem możemy się pochwalić 11. miejscem w rankingu BOTD (blog dnia) platformy WordPress.com, które określane jest na podstawie rzeczywistej odwiedzalnosci bloga (unikalni użytkownicy).