Wpisy oznaczone tagiem

free vst

SonicXTC Liquid Verb (freeware)

Opublikowano przez

W samym środku lata bardzo trudno o coś szczególnie interesującego, ale niekiedy coś się trafia. To „coś” to pogłos Liquid Verb (VST dla Windows, pobieramy stąd) autorstwa SonicXTC, który wielu osobom może przypaść do gustu ze względu na ciekawą funkcję modulacji. Generalnie wtyczka podzielona jest na trzy moduły: pogłos właściwy, efekt delay (niestety bez synchronizacji do tempa projektu) oraz moduł modulacji pogłosu. Jak możecie usłyszeć na prezentacji, pozwala on uzyskać interesujące pogłębienie i ożywienie przestrzeni. Trzeba jedynie uważać z regulacją Feedback, ponieważ przy ustawieniach zbliżonych do maksimum gwatłownie rośnie poziom sygnału. Umieszczenie fioletowych liter na czarnym tle jest zabiegiem dość ryzykownym wizualnie, ale w końcu pogłosu mamy słuchać, a nie go oglądać… Bezpłatnych pogłosów jest w internecie dużo (często dużo ładniejszych graficznie niż Liquid Verb), ale ten zaciekawił mnie właśnie z uwagi na modulację.

Feedback Compressor (free beta)

Opublikowano przez

Tokyo Dawn Labs udostępniło ostatnią wersję beta swojego procesora dynamiki o nazwie Feedback Compressor (o wcześniejszej wersji pisałem już w marcu). To wyjątkowo interesująca wtyczka (32 i 64-bity, tylko dla Windows, pobieramy z tej lokalizacji), która funkcjonalnie dorównuje wielu komercyjnym narzędziom tego typu, a pod wieloma względami nawet je przewyższa. Mamy tu możliwość pełnej kontroli nad procesem kompresji, z uwzględnieniem takich elementów jak kilkadziesiąt trybów pracy detektora RMS/Peak, filtr Side-Chain z dwiema opcjami nachylenia i płynną regulacją częstotliwości, a także dwie oddzielne regulacje czasów powrotu zależne od charakteru przetwarzanego materiału (inny dla sygnałów impulsowych, inny dla dłuższych dźwięków). Jest też płynna i działająca w szerokim zakresie regulacja kolana charakterystyki kompresji i bardzo ciekawa funkcja niezależnego „zabarwienia” dźwięku harmonicznymi w zakresie pasma niskiego i wysokiego. Mamy również podsłuch sygnału Side-Chain i tryb Delta, w którym możemy posłuchać różnicy między sygnałem wejściowym a poddanym kompresji, a który pozwala nam ocenić, jaka część materiału audio przetwarzana jest przez procesor. Regulacja proporcji między sygnałem czystym a skompresowanym to już standard.
Jednak najważniejszą cechą tego kompresora jest to, że jego detektor reaguje na sygnał z wyjścia kompresora, a nie – jak w przypadku wielu tego typu narzędzi – z wejścia. Dzięki temu uzyskujemy interesujące brzmienie – kompresor bardzo ładnie reaguje na sygnał, umożliwiając uzyskanie całej gamy różnego typu efektów (głównie dzięki dużym możliwościom kontroli działania detektora). Jako narzędzie do obróbki dynamiki jest stosunkowo przeźroczysty i sprawdza się zwłaszcza tam, gdzie chcemy zapanować nad dynamiką, jak najmniej ingerując w strukturę brzmieniową. Bardzo interesująca i godna polecenia wtyczka.

DiscoDSP NightShine (freeware)

Opublikowano przez

Świętująca swoje 10-lecie firma DiscoDSP udostępniła bezpłatną wtyczkę NightShine (VST tylko dla Windows, pobieramy ją stąd), będącą emulacją klasycznego kompresora VCA Alesis 3630. Ten niedrogi (mam na myśli oryginał) ale bardzo efektywnie działający kompresor cieszył się, i cieszy do dzisiaj, bardzo dobrą opinią, i choć niektóre egzemplarze miewały kłopoty przy pracy z dużym sygnałem (na przykład na sumie miksu), to 3630 włączony na śladach sprawuje się bardzo dobrze. Jego cechą charakterystyczną jest możliwość ustawienia całej gamy różnego typu brzmień skompresowanych, począwszy od głębokiego, klikającego dźwięku bębnów do łagodnego wyrównania szczytów. W wersji DiscoDSP mamy ponadto możliwość skorzystania z kompresji równoległej (gałka Depth reguluje proporcje między sygnałem z kompresją a sygnałem bez kompresji, choć nie jest to typowy regulator proporcji, ponieważ kompresja zawsze jest słyszalna), oraz nadającej „pazura” brzmieniu funkcji Softclip. Bardzo dobrze sprawdza się możliwość ustawienia bardzo krótkich czasów ataku, choć przydałaby się opcja ustawienia krótszych czasów powrotu. Generalnie rzecz biorąc wtyczka jest bardzo ciekawa i przydaje się zarówno w przypadku „charakternej” kompresji jak i delikatnego wygładzania. Polecam.

Link do wideo

Distroyer – mały, a cieszy (freeware)

Opublikowano przez

Distroyer to takie małe cudeńko firmy o prowokująco brzmiącej nazwie Bullshit Audio Technic, którego zadaniem jest uplastycznianie brzmienia bębnów. Nie jest to kompresor, limiter czy distortion, ale bardzo swobodne połączenie funkcjonalności wszystkich tych procesorów, pozwalające uzyskać silnie pompujący, puchaty dźwięk zestawu perkusyjnego. Wtyczka sama w sobie może być używana do uzyskiwania efektów specjalnych, ale aplikując obróbkę równoległą (równolegle z tym samym śladem, ale bez żadnej obróbki), można już przeprowadzić dość ciekawe eksperymenty brzmieniowe.
Jeśli będziecie już na stronie Bullshit Audio to polecam też inną interesującą i także darmową wtyczkę – TransiPunch. Jest to procesor transjentów działający dla niskich i wysokich tonów. Umiejętnie użyty pozwala dodać odrobinę pazurka do śladów perkusyjnych. Obie wtyczki dostępne są w formacie VST dla Windows i można je pobrać stąd.

Aktualizacja: strona producenta już nie istnieje, a powyższy link to odnośnik do strony ze zarchiwizowanymi plikami DLL.

link do wideo

Kolorowy MauSynth (freeware)

Opublikowano przez

W świecie syntezatorów zawsze w cenie była oryginalność. A tej nie można odmówić instrumentowi VSTi (tylko dla Windows, pobieramy stąd), którego autorem jest Pekka Kauppila z Norwegii. MauSynth, bo tak ów syntezator się nazywa, choć jest dość prosty konstrukcyjnie, to ma kilka wyróżniających go cech. Przede wszystkim jest bardzo interesujący graficznie. Każda sekcja, czyli dwa oscylatory, LFO, filtr, obwiednia filtru (FEG), mikser, obwiednia głośności (AEG) i efekt delay ma własne, wyróżniające się miejsce w interfejsie. Wszelkie modulacje, czyli np. wpływ LFO na częstotliwość oscylatora i szerokość impulsu itp., są interesująco wyeksponowane graficznie (charakterystyczne „dziobki” i znajdujące się obok gałki określające głębokość modulacji). Instrument nie jest jakość szczególnie porywający, ale brzmi stosunkowo nowocześnie i ma szereg ciekawych presetów, od których można zacząć własne poszukiwania brzmieniowe. Nazwa instrumentu nieprzypadkowo kojarzy się z pseudonimem znanego i popularnego wykonawcy muzyki tanecznej. Wszelkie zasilenie konta autora dowolną kwotą mile widziane. Poniżej prezentacja, która pokazuje pewną część potencjału instrumentu. Pracując z nim dłużej można ukręcić dużo ciekawsze dźwięki, choć jest z tym trochę zachodu (np. odstrojenia oscylatorów trzeba dokonywać „na ucho”).

Brzmienia wczesnego Genesis (freeware)

Opublikowano przez

Bardzo ciekawe instrumenty udostępniła firma AM Music Technology. Pierwszy to wirtualna wersja znakomitego instrumentu monofonicznego ARP Pro Soloist z początku lat 70., który można usłyszeć m.in. we wczesnych nagraniach grupy Genesis, np. w 5-minutowej solówce Tony Banksa w drugiej części utworu The Cinema Show. Drugi natomiast, noszący nazwę VL-122, to odpowiednik organów Hammonda w wersji L122. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest to kolejna emulacja instrumentów typu B-3 czy C-3, ale tzw. organy szpinetowe, o łagodniejszym brzmieniu niż B-3, także słyszalne we wczesnych nagraniach Genesis ale też w wielu utworach jazzowych. Oba instrumenty prezentują się bardzo efektownie i równie interesująco brzmią. Wirtualny ARP będzie niedługo dostępny także w wersji dla maków. Do nowoczesnej muzyki raczej się nie nadają, ale jeśli ktoś się porusza w klimatach prog-rocka to polecam.

Dwie ciekawe wtyczki Syncersoft (freeware)

Opublikowano przez

Wtyczki VST Flanger i Reverberation autorstwa Aleksandra Szlejenkina (Syncersoft), które dotychczas były dostępne odpłatnie, można teraz pobrać za darmo. Jak w przypadku wielu tego typu „udarmowionych” wtyczek w czasie instalacji (plug-iny dostępne są tylko dla komputerów Windows) pojawi się znienacka prośba o akceptację dodatku do przeglądarek internetowych, więc w odpowiednim momencie trzeba wcisnąć Decline (chyba że ktoś taki dodatek chce sobie zainstalować).
Obie wtyczki, choć wykonane w oparciu o program SynthEdit, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Pogłos brzmi szeroko i efektownie, nie kłuje w uszy i ma bardzo miękkie wybrzmiewanie (zwłaszcza z wciśniętą opcją Tube). Natomiast Flanger robi rzeczy, które do tej pory dostępne były wyłącznie w najlepszych flangerach sprzętowych, wzbudzając się przy najwyższych ustawieniach sprzężenia (koniecznie trzeba za nim włączyć limiter!). Obie wtyczki pobieramy stąd. Znajdziemy tam też ciekawy syntezator o niewyszukanej nazwie Synth, który pozwala generować brzmienia podkładowe.

NastyDLA w nowej wersji (freeware)

Opublikowano przez

Doskonały procesor efektowy firmy Variety of Sound jest obecnie dostępny w nowej wersji oznaczonej jako mkII. Wtyczka, której autorem jest Bootsie, to wirtualny odpowiednik klasycznych urządzeń typu echo chorus, w których do opóźnienia wykorzystywano taśmę analogową, a efekt chorusa uzyskiwano za pomocą analogowych linii opóźniających. Typowym przykładem tego typu urządzenia jest Roland RE-201 i inne z tej serii. Nasty DLA już w pierwszej wersji był doskonałym emulatorem tego typu procesorów i w wersji mkII nic się pod tym względem nie zmieniło. Zmieniono natomiast zachowanie się emulatora układu wejściowego, implementując mu nowy algorytm saturacji, znacznie ciekawiej brzmiący niż poprzednio. Bootsie poprawił też kompresor emulujący dynamiczny charakter nasycania taśmy analogowej. Drobnych zmian i ulepszeń jest jeszcze kilka i jeśli nie miałeś jeszcze do czynienia z tym procesorem, to wypróbuj go koniecznie. Osób, które z niego korzystają, na pewno nie trzeba zachęcać do sięgnięcia po nową wersję. Pobieramy ją z tej lokalizacji. Wtyczka występuje w formacie VST i jest dostępna tylko dla komputerów Windows.

GreenEugene nasyci Twój miks (freeware)

Opublikowano przez

AudioTeknikk GreenEugene to wtyczka tzw. nasycacza (łatwo napisać, trudniej wymówić…), czyli procesora, który dodaje harmoniczne do przetwarzanego sygnału. Plug-in dostępny jest w wersji VST tylko dla Windows i możemy go pobrać z tej strony (klikamy na obrazek). W tej wersji wtyczki, a jest to 1.2, dodano regulację poziomu sygnału na wyjściu i regulator proporcji między sygnałem czystym a nasyconym. Akurat ten ostatni chyba nie jest do końca przemyślany, bo po zmieszaniu obu sygnałów z dźwiękiem dzieją się bardzo dziwne i nieciekawe rzeczy wynikające z problemów fazowych. Natomiast sama wtyczka, jako taka, jest bardzo interesująca. W działaniu przypomina trochę genialny procesor GClip – jeden z najlepszych (i do tego całkowicie darmowych) saturatorów jakie istnieją w tej części galaktyki. A wracając do GreenEugene – rzecz nadaje się głównie do pracy na całych miksach i sprawuje się bardzo dobrze (oczywiście dopóki nie zaczniemy kręcić regulatorem Wet/Dry). Korzystając z tej wtyczki możemy wyokrąglić brzmienie i wyeksponować co bardziej apetyczne składowe. Polecam we współpracy z dobrym korektorem i limiterem (sama wtyczka ma już w sobie moduł limitera, ale zakładam, że korektor będzie włączony po GreenEugene i w tej sytuacji limiter na wyjściu będzie niezbędny).

Nowa wersja Młotka (freeware)

Opublikowano przez

Jeśli ktoś z Was już miał do czynienia z wtyczką Mołot, której autorem jest Władislaw Gonczarow, to na pewno już wie, że jest to jeden z najbardziej kreatywnych, wszechstronnych i najlepiej brzmiących kompresorów freeware dostępnych na rynku. Pod wieloma względami sprawuje się znacznie lepiej niż niektóre wtyczki, za które trzeba zapłacić niemało pieniędzy. Obecnie dostępna jest najnowsza wersja tego procesora, oznaczona jako 0.3. Na pierwszy rzut oka od razu widać, że ma nieco jaśniejszy, większy i bardziej czytelny interfejs graficzny. Wprowadzono też możliwość zmian parametrów poza interfejsem graficznym (trójkąt w lewym dolnym rogu, zmiany dokonywane prawym lub lewym klawiszem myszki). Inne udoskonalenia to: kalibracja miernika do -18 dBFS ze stałą czasową 300 ms; parametr Oversampling dopasowuje się automatycznie do częstotliwości próbkowania projektu; wszystkie parametry można też zapisać jako domyślne, tak by kompresor zawsze uruchamiał się w wybranym przez nas ustawieniu (opcja Save as Default). We wspomnianym menu pojawiły się też nowe parametry, takie jak możliwość włączenia kluczowania sygnałem zewnętrznym (Side-Chain) oraz włączenia wielokrotności czasów ataku i powrotu. Mołot wciąż nie jest kompresorem dla początkujących i wciąż wymaga sporej wiedzy na temat kompresji, by móc z niego efektywnie korzystać, ale nie zmienia to tego, o czym wspomniałem na wstępie – jest po prostu znakomity. Wtyczka dostępna jest zarówno dla komputerów Windows (32 i 64 bity), jak i dla OS X, a odpowiednią wersję pobieramy stąd.