Wpisy oznaczone tagiem

macintosh

Pierwszy syntezator firmy Waves!

Opublikowano przez

elementO tym, że Waves wytwarza procesory sygnałowe w postaci wtyczek oraz, niekiedy, urządzeń sprzętowych wiadomo od dawna. Ale że izraelscy programiści wzięli na warsztat syntezator, to już duża sensacja. Właśnie światło dzienne ujrzał Element – pierwszy syntezator Waves, w którym wykorzystano technologię Virtual Voltage. Instrument jest, jakżeby inaczej, wirtualnie analogowy, polifoniczny, ma blok efektów (chorus, delay, reverb, distortion oraz bit crusher) i 16-krokowy arpeggiator. Zaopatrzono go w olbrzymią bibliotekę presetów, a wszystkie elementy regulacyjne znajdują się w jednym oknie, co znacząco ułatwia obsługę. Ze strony Waves można pobrać demo syntezatora. Jego cena promocyjna to 99 dolarów (normalna ma wynosić 200 dolarów). Słuchając demonstracyjnych utworów na stronie producenta można dojść do wniosku, że nowy instrument przedstawia się co najmniej interesująco. Tak naprawdę twórcą Elementu jest Yoad Nevo, znany też jako producent i realizator pracujący dla takich wykonawców jak Air, Goldfrapp i Pet Shop Boys. Yoad pracuje od dawna także jako deweloper dla Waves, więc programowanie to jego druga natura. Jordan Rudess już zapowiedział, że Element zagra na nowej płycie Dream Theater.

Wtyczki VST dla Windows w komputerach Mac?

Opublikowano przez

plugwireCzy możliwe jest uruchamianie wtyczek VST dla Windows pod kontrolą programów DAW działających na komputerach Mac? Teoretycznie nie, choć istnieją różnego typu obejścia takie jak zastosowanie programu DAW z protokołem Wine (JackWASIO, VFX) albo zastosowanie wirtualnych maszyn (VirtualBox, Fusion). Niestety, nie są to rozwiązania satysfakcjonujące, stabilne i w pełni działające. Niedawno jednak w Internecie pokazał się post, którego autor opisuje, w jaki sposób, korzystając z kilku różnych narzędzi, można uruchomić wtyczki VST dla Windows pod kontrolą programów DAW działających na Mac OS X. Na pierwszy rzut oka procedura, zarówno instalacji całego systemu do obsługi tego procesu jak i uruchamiania wtyczek wygląda dość zawile, ale – jak twierdzi autor – po nabraniu pewnej wprawy można się tym dość sprawnie posługiwać.
Nie testowałem jeszcze tego rozwiązania, więc trudno mi się na ten temat wypowiadać. Polecam go jednak Waszej uwadze, bo wygląda na to, że póki co jest to jeden z najlepszych sposobów na wykorzystanie całej gamy różnego typu darmowych wtyczek VST dla Windows, z których właściciele maków nie mają żadnego pożytku.

TSE Audio Bass Overdrive (freeware)

Opublikowano przez

bodTSE Audio to firma, która specjalizuje się w tworzeniu wtyczek emulujących sprzęt analogowy, głównie gitarowy. Oferowane przez nią plug-iny są dostępne na tej stronie, a jeśli któryś z nich Wam się spodoba, możecie postawić ich twórcy przysłowiowe piwo, wspierając go wybraną kwotą od 5 do 30 dolarów. Rzeczy są o tyle ciekawe, że dostępne zarówno w 32- jak 64-bitowej wersji, a niektóre wtyczki są również przeznaczone dla komputerów Mac. Niedawno pojawiła się nowa wersja wtyczki BOD, będącej wirtualnym klonem kostki SansAmp Bass Driver (w każdym razie przypomina ją z wyglądu i funkcjonalnie). Na razie jest tylko w wersji dla Windows (32 i 64 bity), ale wersja OS X spodziewana jest wkrótce. Procesor potrafi ładnie zaokrąglić szczyty i wygładzić zbyt zadziorne brzmienie basu, ale może też zadziałać w drugą stronę, dodając pazura do niemrawie brzmiącej partii. Procesor ma tendencję do podcinania barwy w zakresie środka (prezencja działa w zakresie wysokiego środka, a bas nie sięga do 500 Hz), dlatego niekiedy trzeba ratować czytelność ustawiając w odpowiednie położenia gałkę Blend (w oryginale odpowiada ona za emulację brzmienia wzmacniacza lampowego). Od samego początku warto włączyć przełącznik Quality w położenie Hi, zwłaszcza, gdy zamierzamy podkreślać zakres wyższych tonów. „Sam z siebie” procesor nie brzmi może oszałamiająco, ale w miksie jego działanie jest bardziej słyszalne. Wypróbujcie, być może przypadnie Wam do gustu. Dobrych, darmowych procesorów do obróbki basu nie ma zbyt wiele, więc ten jest wart szczególnej uwagi.

Podolski do wzięcia (freeware)

Opublikowano przez

podolskiZagadką pozostaje dla mnie fakt nadania instrumentowi VST takiej właśnie nazwy – Podolski. Nie wykluczam, że Urs Heckmann i jego koledzy z firmy U-He są fanami niemieckiego piłkarza polskiego pochodzenia (wskazywałaby na to grafika z piłką nożną znajdująca się na ostatniej stronie instrukcji obsługi). Program ten nie jest nowy, bo przewijał się już tu i ówdzie, choćby jako dodatek do niemieckich magazynów Keyboards oraz Sound&Recordings. Teraz Podolski, wraz z odświeżonym interfejsem graficznym, zestawem nowych presetów autorstwa należącego do ekipy u-he Howarda Scarra (presety oznaczone inicjałami HS) oraz angielską instrukcją obsługi dostępny jest za darmo pod tym adresem (przyciski w prawym górnym rogu ekranu) – zarówno dla komputerów Mac (VST/AU) jak i Windows (VST 32/64).
Instrument nie jest jakoś szczególnie rozbudowany, ponieważ ma jeden oscylator, dwie obwiednie, dwa LFO, filtr, chorus, flanger, delay i arpeggiator, ale poszczególne jego elementy są pomyślane tak, że można za ich pomocą uzyskać bardzo ciekawe brzmienia. Podczas pierwszego kontaktu z syntezatorem polecam przejrzenie biblioteki nowych presetów, wśród których na pewno znajdziecie szereg inspirujących brzmień.

Native Instruments Driver za darmo

Opublikowano przez

native-instruments-driverFirma Native Instruments udostępniła bezpłatnie (do końca tego roku) wtyczkę dla komputerów Windows i Mac o nazwie Driver. Jej zadaniem jest kreatywnie zniekształcanie dźwięku oraz wzbogacanie go o efekt filtracji oraz modulacji. Wtyczka dostępna jest w postaci 32- i 64 bitowej w formacie VST i AU. Plik do pobrania waży ok. 43 MB. Aby otrzymać swoją bezpłatną kopię należy kliknąć na tym linku, a następnie kliknąć przycisk Free Download. Po wypełnieniu stosownego formularza na nasz adres mailowy zostanie przesłany link do pobrania oraz osobisty numer seryjny. Warto się pospieszyć, ponieważ – jak wspomniano – wtyczka jest bezpłatna do końca roku. Potem będzie już kosztować 46 dolarów.

PSPaudioware BussPressor (recenzja)

Opublikowano przez

Można odnieść wrażenie, że w temacie sprzętowych i wirtualnych kompresorów grupowych, w mniejszym lub większym stopniu bazujących na idei Buss (Bus) Compressora z konsolet firmy SSL, powiedziano już chyba wszystko. Ale to nie do końca prawda. Polscy programiści z PSPaudioware pokazali, że można w tym zakresie zaoferować coś ekstra, nie tracąc jednocześnie charakterystycznego brzmienia tego typu procesorów dynamiki.
Nowy procesor PSP został stworzony głównie do pracy na grupach i kompleksowych miksach, ale jego praktyczne zastosowanie jest dużo szersze, zwłaszcza jeśli ktoś poszukuje kompresora do przejrzystej pracy na pojedynczych śladach. Wtyczka jest bardzo oszczędna względem CPU komputera, więc z powodzeniem można ją stosować na więcej niż jednym torze sygnałowym.

Nie tylko buss compressor
Mamy tutaj do czynienia z wirtualnym odpowiednikiem rozbudowanego kompresora VCA, którego charakter można w dużym zaokrągleniu opisać jako przypominający pracę kompresora grupowego ze stołów firmy SSL. Ich cechą charakterystyczną jest to, że są trochę „leniwe”, jeśli chodzi o reakcję na transjenty, mają dość specyficznie ustawioną charakterystykę czasu powrotu, potrafią wyciągnąć z nagrań pewne smaczki, które są trudne do wyeksponowania w inny sposób oraz bardzo neutralnie traktują najwyższe pasmo.Czytaj dalej

Pomiar czasu pracy nad sesją (freeware)

Opublikowano przez

Chesz wiedzieć, ile naprawdę czasu spędzasz pracując nad swoją sesją w programie DAW? HOFA Plugins ma dla Ciebie bezpłatną wtyczkę (we wszystkich popularnych formatach dla komputerów PC i Mac), która ten czas mierzy. De facto pokazuje ona łączny czas otwarcia sesji, więc jeśli w trakcie pracy nad nią zajmiemy się np. przeglądaniem poczty albo przygotowywaniem herbaty, to czas ten jest również mierzony jako czas pracy, chyba że wcześniej wciśniemy przycisk pauzy, który zatrzymuje odliczanie czasu. Wielu osobom, zwłaszcza pracującym na zlecenie lub po prostu chcącym wiedzieć, ile czasu zajęła im praca nad projektem, wtyczka ta może się przydać. Wpinamy ją gdziekolwiek w naszym projekcie (np. na wolnej ścieżce lub na sumie), i od tego momentu zegar zaczyna tykać. Odliczanie zostaje przerwane z chwilą zamknięcia aplikacji DAW (lub wciśnięcia przycisku Pause) i wznowione przy ponownym uruchomieniu.
Instalacja wtyczki polega na wcześniejszym ściągnięciu instalatora (można go pobrać z tej lokalizacji – przejście na stronę download wymaga podania adresu e-mail). Po jego uruchomieniu zaznaczamy te wtyczki, które chcemy zainstalować (jest tam kilka innych wtyczek freeware oraz wersje demo procesorów tego dewelopera), wskazujemy format, którym jesteśmy zainteresowani, i uruchamiamy instalację poleceniem Apply Changes.

Roland Juno w wersji Togu Audio Line

Opublikowano przez

Patrick Kunz (Togu Audio Line – TAL), który od dłuższego czasu dostarcza nam świetne efekty oraz instrumenty w postaci freeware (np. Noise Maker, Elek7ro, BassLine, U-no62) tym razem udostępnił instrument komercyjny o nazwie TAL-U-NO-LX (dla komputerów Windows i Mac). Jego cena to 70 dolarów, ale obecnie dostępny jest w promocji za 35 dolarów. Jest to emulacja klasycznego Rolanda Juno z licznymi udoskonaleniami takimi jak portamento, różne przebiegi LFO, arpeggiator z różnymi trybami synchronizacji i funkcją hold. Brzmienie instrumentu wirtualnego zostało skalibrowane z dużą pieczołowitością aby uzyskać charakterystyczną barwę oryginału (plik z porównaniem).
Syntezator ma polifonię do 12 głosów, wszystkie funkcje sterowane za pośrednictwem MIDI (z uwzględnieniem MIDI Learn), specjalnie skonstruowane, wolne od aliasingu oscylatory i oferuje ponad 300 doskonale przygotowanych presetów. Ze strony producenta można pobrać w pełni funkcjonalną i nieograniczoną czasowo wersję demonstracyjną, która nie pozwala jedynie na zapis i import presetów. Instrument ma niezwykle mocne, wyraziste brzmienie i sądzę że wielu osobom się spodoba.

Darmowy kompresor Fxpansion

Opublikowano przez

Firma Fxpansion uraczyła nas darmowym kompresorem o nazwie DCAM FreeComp (promującym serię komercyjnych wtyczek DCAM Dynamics), który działa na komputerach Windows i OS X w formatach VST, AU i RTAS. Można go pobrać ze strony producenta po wcześniejszym założeniu swojego konta (które jest całkowicie bezpłatne). Po pobraniu wtyczki trzeba przebrnąć przez cały proces jej autoryzacji z indywidualnym hasłem i plikiem klucza. W moim przypadku autoryzacja z poziomu wtyczki się nie udała i musiałem jej dokonać za pomocą przeglądarki (na szczęście jest taka opcja).
Producent określa swój kompresor jako wtyczkę działającą na bazie modelowania sprzętowego kompresora grupowego (w domyśle SSL Buss Compressor), którego celem jest „sklejenie” miksu z jednoczesnym podkreśleniem uderzenia i definicji. Jeśli by tak miało być, to brakuje mi w tym wszystkim regulacji czasu powrotu, bardzo istotnej w tego typu pracach.
Testuję tę wtyczkę już od kilku dni i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jej największą zaletą jest to, że jest darmowa. „Sklejanie miksów” średnio mi wychodzi, ponieważ jestem przyzwyczajony, by tego typu prac dokonywać mając do dyspozycji regulację czasu powrotu i wskaźnik redukcji, który wraca odpowiednio szybko, by ów czas właściwie ustawić. W tym wypadku jesteśmy trochę skazani na pracę w trybie permanentnej redukcji, a tego w kompresorach nie lubię. A może się po prostu uprzedziłem do tej wtyczki? Sprawdźcie sami – mam nadzieję, że Wam przypadnie do gustu.

Kompleksowy, masteringowy Limiter No6 (freeware)

Opublikowano przez

Jeśli ktoś jest fanem kompresora Mołot, którego autorem jest Władisław Gonczarow, to tym bardziej powinien zwrócić uwagę na jego kolejny produkt, jakim jest Limiter No6. Wtyczka w formacie VST dla Windows 32/64 i OS X 32 dostępna jest w dwóch wersjach graficznych: pierwszej, pochodzącej jeszcze z wersji beta, i drugiej, ostatecznej, znacznie ciekawszej, którą prezentuję na ilustracji.
Procesor ma pięć modułów: kompresor pracujący w trybie RMS, ogranicznik szczytów, osobny ogranicznik dla wysokich częstotliwości, obcinacz wierzchołków (clipper) oraz umieszczony na końcu limiter działający w trybie true peak. Całość przeznaczona jest do prac masteringowych i daje całą gamę różnego typu możliwości kształtowania proporcji między sygnałem szczytowym a średnim, także z uwzględnieniem różnych metod „dopalania”, takich jak np. kontrolowane zniekształcenia. Mając do dyspozycji dwa różne ograniczniki (typu brickwall i nieco łagodniejszy), możliwość pracy w trybie Mid-Side oraz w trybie wielopasmowym, a także opcję 4-krotnego nadpróbkowania można się już pokusić o poważniejsze prace nad finalizacją materiału dźwiękowego. Istotną funkcją jest także możliwość kontroli tzw. szczytów międzypróbkowych (inter-sample peaks, ISP) – ciekawą dyskusję na ten temat znajdziecie na forum dzwiek.org. Samą wtyczkę Limiter No6 możemy pobrać stąd (jeśli ktoś nie ma Mołota, to niech także go sobie ściągnie – na moją odpowiedzialność). Nie zamieszczam prezentacji, ponieważ działanie tego typu procesorów będzie bardzo mało czytelne po przemaglowaniu dźwięku przez wszelkiego typu algorytmy kompresji na YouTube czy SoundCloud. Chętnie natomiast poznam Wasze opinie i podzielę się swoimi wrażeniami w komentarzach.