Wpisy oznaczone tagiem

mikrofony studyjne

Neat Microphones – lecą pszczoły

Opublikowano przez

slide_big_4Mówi Wam coś nazwa Neat Microphones? Nic? Nie szkodzi, wkrótce o niej usłyszycie. Ja wiem, że mikrofonów jest na rynku bardzo dużo, a może nawet więcej. Ale dobrych mikrofonów, a do tego oryginalnych pod względem wyglądu już trochę mniej. Pierwsza firma, która przychodzi w związku z tym do głowy to Blue, założona w 1998 roku przez Skippera Wise’a i Mārtiņša Saulespurēnsema. W 2005 roku firma ta zarobiła fortunę na sprzedaży mikrofonów Snowball i Yeti do urządzeń iOS, które znalazły się w sieci sprzedaży Apple. Skipper, który urodził się USA, był w latach 80. stosunkowo popularnym muzykiem i autorem piosenek, jednak w 1999 roku zakończył działalność artystyczną i zajął się biznesem mikrofonowym, który rozpoczął wraz z łotewskim inżynierem Mārtiņšem Saulespurēnsem. Po sukcesie Snowball Saulespurēns i Wise sprzedali firmę grupie kapitałowej Transcom.
Teraz obaj panowie połączyli swe siły z Marty Wolfem (Blue, Line 6) oraz plastykiem Kenem Nilesem (Disney, Atlantic Records, Blue, Nissan, FIFA) i stworzyli supergrupę Neat, której patronuje – nie zgadniecie – Gibson.
slide_big_5Pierwsze dwa produkty, czyli King Bee oraz Worker Bee (zgodnie z nazwą wyglądem kojarzące się z pszczołami), mają być zaprezentowane już niedługo na NAMM Show, a na razie można je obejrzeć na stronie internetowej firmy Neat Microphones. Ten pierwszy, czyli „królowa”, ma kapsułę pojemnościową z membraną 34 mm, oferując poziom szumów 6 dB (A), zakres dynamiki 134 dB i możliwość przenoszenia ciśnień do 140 dB SPL. Z kolei skromniejsza „robotnica” ma już klasyczną, 24-milimetrową membranę, poziom szumów 9,5 dB (A), zakres dynamiki 136 dB i maks. SPL 145 dB. W planach są kolejne 4 modele, ale już o mniej studyjnym charakterze.
Na stronie firmy Neat napisano, że „nadszedł czas na mikrofony, które brzmią lepiej, wyglądają lepiej, są prostsze w obsłudze i otwierają przed użytkownikami nowe, kreatywne możliwości”. Cen jeszcze nie znamy.