Wpisy oznaczone tagiem

vst

Hartmann Neuron za darmo! (dla komputerów OS X)

Opublikowano przez

neuron_vsWreszcie jakaś dobra wiadomość dla właścicieli maków, którzy mają powody, by zazdrościć użytkownikom pecetów wielu różnych darmowych wtyczek. Swego czasu, czyli w 2000 roku powstał jeden z najwspanialszych syntezatorów jaki wymyślono, bazujący na tzw. sieci neuronowej Hartmann Neuron. W projekcie tym brał udział jeden z moich znajomych, który teraz jest znaczącą figurą w firmie Steinberg, zatem mogłem o nim dowiedzieć się trochę więcej i muszę przyznać, że Neuron był krokiem milowym jeśli chodzi o syntezę dźwięku i wielka szkoda, że firma nie dała sobie rady pod względem finansowym, a sytuacja na światowych rynkach była taka, że nikt nie był zainteresowany w promowaniu konkurencyjnej myśli technicznej. W 2004 roku Hartmann zakończył swoją działalność jako firma, ale projekt Neuron, pod naciskiem wielu fanów tego typu brzmień, był kontynuowany i obecnie można bez żadnych opłat pobrać ten instrument w wersji wirtualnej jako 32-bitową wtyczkę VST dla komputerów OS X. Wtyczka dostępna jest na tej stronie, gdzie można też poczytać więcej o samym projekcie, posłuchać brzmień instrumentu, pobrać instrukcję obsługi oraz bazę danych różnych modeli sieci neuronowych (ważącą, bagatela, 1,6 GB po spakowaniu…). Gorąco zachęcam do zapoznania się z tym syntezatorem, ponieważ jego możliwości i brzmienia to był swego czasu prawdziwy przełom w rozwoju tego typu instrumentów, a możliwość darmowego korzystania z jego funkcjonalnego, wirtualnego odpowiednika to wielka sprawa.
Uwaga: Neuron w wersji VST powstał w oparciu o VST SDK w wersji 2.1 podczas gdy większość współczesnych hostów wymaga co najmniej wersji 2.4. Poza tym wtyczka do zmiany parametrów wymaga kontrolera Nuke. Bez niego będzie tylko odtwarzaczem presetów, co jednak jest sporym ograniczeniem. Mimo to próbujcie. Na początek trzeba będzie odgrzebać jakąś starszą wersję programu DAW, aby w ogóle uruchomić syntezator. Koniecznie też trzeba zainstalować bazę danych sieci neuronowych – bez niej nie zadziała. Więcej szczegółów odnośnie instalacji w pliku PDF, który znajdziecie na wyżej wskazanej stronie. Na razie jestem na etapie prób i trudno jest mi powiedzieć, na czym będzie pracować, a na czym nie. Będę wdzięczny za wszelkie informacje na ten temat jeśli komuś uda się to cudo uruchomić.

Rosyjski Imago (freeware)

Opublikowano przez

imagoImago to bardzo interesujący syntezator VST stworzony przez rosyjskiego programistę kryjącego się pod nazwą firmy Creatorum Genius. Instrument dostępny jest za darmo dla komputerów Windows w dwóch wersjach – z mniejszym i większym interfejsem graficznym i można go pobrać stąd (pojawia się ostrzeżenie o możliwości zawartości wirusów – tekst można włączyć w języku polskim – ale nie stwierdziłem tu żadnych problemów poza tym, że spakowano całość jako EXE i jeden DLL nie chce się otworzyć). W każdym razie zalecam przeskanowanie pobranego pliku posiadanym przez Was skanerem, tak na wszelki wypadek.
Po uruchomieniu pojawia nam się dość przeciętnej urody interfejs syntezatora subtraktywnego z 3 oscylatorami, efektem delay, flanger, wyświetlaczem widma i 32-krokowym sekwencerem, do którego możemy przypisać jeden z pięciu typów filtrów. Gałką Smooth wygładzamy przejścia między poszczególnymi krokami odstrajania parametru filtru (to coś w rodzaju krokowego LFO), a kontrolką Speed możemy zmienić szybkość tych zmian w synchronizacji do tempa projektu. W oknie Randomization List, klikając na wybrany parametr, aktywujemy jego przypadkowe ustawienie, co przydaje się, jeśli nie mamy pomysłu na brzmienie lub chcemy coś w nim poprawić. Instrument sprawdza się zwłaszcza do tworzenia dynamicznie zmieniających się, pulsujących struktur akordowych lub interesujących basów. Brzmi zaskakująco dobrze i dostarczany jest ze 128 presetami (folder z plikami TXT umieszczamy w tym samym miejscu co plik DLL, aby program mógł je czytać). Zapewniam, że można przy nim spędzić zaskakująco dużo czasu i „ukręcić” kilka naprawdę inspirujących brzmień.

Wirtualna emulacja TB-303 (freeware)

Opublikowano przez

vb-303Użytkownik znany na forum KVR jako Antto (Anton Liubienow Sawow z Bułgarii) udostępnił na tymże forum swoje dzieło, jakim jest wtyczka VSTi o nazwie Venom VB-303 – wręcz z fotograficzną dokładnością oddana kopia słynnego syntezatora basowego firmy Roland. Jest tam wprawdzie jeszcze kilka rzeczy, które trzeba uzupełnić i poprawić, ale już można cieszyć uszy „kwaśnym” brzmieniem, jeśli ktoś taki akurat typ dźwięku lubi. Wtyczka powstała w oparciu o SynthEdit, ale napisano ją bardzo przyzwoicie i wyposażono w całą gamę przydatnych funkcji, możliwości konfiguracji i dostosowania do własnych preferencji. Dla osób zakręconych na punkcie tego typu syntezatorów to prawdziwa gratka. Zaznaczyć trzeba, że nie jest to debiut tej wtyczki, ponieważ wcześniej była dostępna w wersjach poniżej 1.0, ale tym razem mamy sporo zmian i udoskonaleń (w tym nowy interfejs graficzny), które szczegółowo wypunktowano w liczącej sobie 32 strony instrukcji obsługi dołączonej do pakietu. Jeśli ktoś wytrzyma ok. 4 minuty kręcenia kilkoma gałkami na tym samym brzmieniu to zachęcam do obejrzenia poniższego filmu, gdzie starałem się pokazać możliwości filtru i obwiedni. Trzeba też dodać, że wiele dodatkowych funkcji, w tym efekt zniekształcenia Heartless Fuzz, trymery do regulacji co ciekawszych parametrów (m.in. czasu Slide i częstotliwości wzbudzenia filtru) znajdziemy na tylnym panelu po kliknięciu umieszczonego w prawym górnym rogu przycisku Rear.

Fenomenalny kompresor za bezcen (dosłownie)

Opublikowano przez

tdl_2_finalO kompresorze Tokyo Dawn Lab Feedback Compressor już nieraz pisałem na 0dB.pl. Jest mi niezmiernie miło poinformować wszystkich miłośników tego procesora (oraz te osoby, które jeszcze o nim nie słyszały), że właśnie ukazała się ostateczna wersja II tej wtyczki i jeśli ktoś jej nie pobierze i nie zainstaluje, to spokojnie może to sobie zaliczyć jako grzech, który trzeba potem wyznać podczas spowiedzi. Plug-in dostępny jest zarówno dla PC (VST 32/64) jak i Mac VST/AU 32/64) i może pracować w wersji mono (na śladach) i stereo (na grupach i sumie). Jakość tego narzędzia spokojnie można określić jako masteringową, a funkcjonalność mianem wszystkomogącego. Jego wewnętrzna architektura jest 64-bitowa (zmiennoprzecinkowa, więc praktycznie bez żadnych ograniczeń jeśli chodzi o dynamikę), a wprowadzane opóźnienie wynosi równo 184 sample dla 44,1 i 48 kHz lub 8 sampli dla wyższych częstotliwości próbkowania. To, co mnie szczególnie urzekło w tym procesorze, to… wszystko. Zarówno struktura (feed-backward) jak i dostępność kontrolek i ich możliwości regulacji zasługują na same pochwały. Rzeczy, których nie znajdziecie w innych kompresorach to np. unikalna funkcja poddawania zabiegowi nadpróbkowania tylko tej części sygnału, która podlega kompresji – ta bez kompresji przechodzi nietknięta. Zresztą możemy posłuchać co kompresor nam skompresował wciskając przycisk Delta. Możliwość niezależnego ustawiania czasów powrotu dla szczytów sygnału i sygnału uśrednionego daje nieosiągalne dla innych kompresorów możliwości kształtowania brzmienia – daleko większe niż wszelkie kolana (choć takowe tu też jest) czy inne patenty typu overeasy. Ponadto już w kompresorze możemy mieszać sygnał przetworzony z nieprzetworzonym bez martwienia się o latencję. Niskie tony zbyt mocno wpływają na kompresję? Żadem problem – aktywujemy Side-Chain HP Filter, ustawiamy nachylenie, częstotliwość odcięcia, a nawet to, jak bardzo ów Side-Chain będzie wpływał na stereofonię. Cóż tu więcej pisać: ściągać, instalować i próbować. Z tym kompresorem możemy zapomnieć o wielu innych – nawet tych, za które trzeba płacić w sumach trzycyfrowych (w dolarach lub euro).

Trzecia odsłona u-he Tyrell N6 (freeware PC i Mac)

Opublikowano przez

tyrell_3Niemiecki magazyn internetowy Amazona.de udostępnił najnowszą wersję jednego z najciekawszych bezpłatnych syntezatorów wirtualnych jakim jest Tyrell N6. Jest to jego trzecia odsłona, a twórcą tego instrumentu jest nie kto inny jak sam Urs Heckmann (u-he). Wtyczkę w wersji dla komputerów PC i Mac można pobrać ze strony amazona.de. Dostępne są wersje 32- i 64-bitowe, tak VST2 jak i VST3. Wśród syntezatorów freeware mało który jest mu w stanie dorównać pod względem brzmieniowym, funkcjonalnym i możliwości w zakresie kreowania brzmień. Płynne przestawianie przebiegów oscylatorów, zaawansowane możliwości wyboru źródła modulacji, dość ciekawie (choć nie porywająco) brzmiący filtr, fantastyczny efekt chorusa (równie dobry trudno jest znaleźć w komercyjnych, specjalizowanych wtyczkach), interesująco rozwiązana matryca modulacji i dwie obwiednie, z których każda może pracować w różnym trybie – wszystko to daje obraz otwartego na eksperymenty syntezatora. Zdecydowanie polecam.

Massive: przepis na intrygujący pad (kurs z promocją)

Opublikowano przez

dubstep w boksie_rgbOd ubiegłego tygodnia w Empikach na terenie całego kraju (oraz w Sklepie 0dB.pl) można kupić mój najnowszy kurs w postaci płyty DVD szczegółowo opisujący obsługę syntezatora Native Instruments Massive. W zamieszczonym poniżej filmie (który nie pochodzi z tego kursu, został stworzony wyłącznie na potrzeby niniejszego wpisu), chciałem zaprezentować Wam możliwości tego wspaniałego instrumentu w jednym tylko, bardzo konkretnym zadaniu, jakim było stworzenie pulsującego, rozmytego brzmienia typu pad, a jednocześnie zachęcić Was do zainteresowania się całym kursem, na który składa się 14 profesjonalnie przeprowadzonych lekcji. Znajdziecie w nim, krok po kroku, sposoby na okiełznanie Massive’a. Syntezator ten na pierwszy rzut oka wydaje się mało intuicyjny, ale gdy znajdziemy do niego odpowiednie „klucze” (wszystkie ukryte w kursie na DVD) wówczas Massive okazuje się zaskakująco prosty i wyjątkowo intuicyjny w obsłudze, zwłaszcza gdy wiemy, w którą stronę zmierzają poszukiwania naszego nowego brzmienia. Wtedy bardzo szybko zapomnicie o presetach i zajmiecie się tym, czym powinien zajmować się każdy kreatywny muzyk – tworzeniem własnych struktur brzmieniowych. Sam syntezator można z powodzeniem wykorzystywać w każdym rodzaju muzyki, tytułowy Dubstep jest w przypadku tego kursu jedynie stylistyką, wewnątrz której został zbudowany główny utwór na tej właśnie płycie. Tutorial Dubstep z syntezatorem Massive koncentruje się przede wszystkim na procesie kreowania brzmienia w tym świetnym narzędziu od Native Instruments. Dodam jeszcze, że wraz z kursem na płycie zamieszczono ciekawą i przydatną bibliotekę pętli w ogólnie pojętej stylistyce dubstep (10 różnych pakietów), pochodzących z oficyny wydawniczej Loopmasters. Uwaga: pod koniec filmu pojawia się informacja o promocji – korzystając z niej można zaoszczędzić 10 zł!

Nowy syntezator Native Instruments nazywa się Monark

Opublikowano przez

monarkNo i już wszystko wiadomo o nowym syntezatorze Native Instruments. Nazywa się Monark i jest wirtualnym klasycznym syntezatorem analogowym, którego brzmienie, zdaniem producenta, jest „ciepłe, organiczne i takie, jakie zdefiniowało cztery dekady muzyki popularnej. Jest jedwabiste i naturalne, a jednocześnie jego kontrola jest intuicyjna i dająca użytkownikowi możliwość szybkiego ustawienia brzmienia od początku do końca”.
Monark powstał na bazie modułów i całego frameworku Reaktora, z wykorzystaniem którego stworzono dokładne odwzorowanie modułów analogowych włączając w to brzmienie przesterowanych filtrów, dryft temperaturowy oscylatorów, charakterystyczną obwiednię, a nawet brzmienie analogowych modułów perkusyjnych.
Mój komentarz: No cóż – kolejny monofoniczny syntezator wirtualnie analogowy z modelowaniem brzmień klasycznych układów elektronicznych to coś, na co spragniona tego typu barw ludzkość czekała od dawna. Na szczęście ten okres wyczekiwania dobiegł już końca.

Nowy syntezator Native Instruments

Opublikowano przez

NI_artwork_2Na razie wiemy tylko tyle, że będzie to nowy syntezator wirtualny Native Instruments, który ma mieć wszystkie pod sobą i że zaczęła się rewolucja. No tak, ale w ten sposób piszą o swoich nowych produktach niemal wszyscy, więc specjalnych powodów do niepokoju nie widzę. Tu natomiast można posłuchać krótkich numerów z nowym instrumentem w roli głównej, które brzmią ciekawie i intrygująco, ale wciąż znam instrumenty, które są w stanie takie rzeczy uzyskać. Więc? Zdaje się, że we Frankfurcie dowiemy się więcej, a może trochę wcześniej…

Cableguys PanCake 2 (freeware)

Opublikowano przez

cableguys-pancake-2Firma Cableguys zafundowała nam nową wersję swojego procesora o nazwie PanCake (teraz PanCake 2). Jest ona dostępna w postaci wtyczek VST/RTAS dla komputerów Windows oraz VST/AU/RTAS dla komputerów Mac, a można ją pobrać z tej lokalizacji (przy okazji warto też przyjrzeć się syntezatorowi Curve 2.0.4 – w wersji demo jest w pełni funkcjonalny, ale można uruchomić tylko jedną instancję i nie daje możliwości zapisywania presetów; poza tym to jeden z najlepszych syntezatorów, z jakimi miałem do czynienia; w marcowym numerze magazynu Estrada i Studio zamieszczamy jego nieco ograniczoną funkcjonalnie wersję Curve 2 CM, która i tak potrafi zdziałać cuda z dźwiękiem!). Ale trochę odbiegłem od tematu… PanCake to wtyczka do automatycznego panoramowania sygnału w kanałach lewym i prawym, zgodnie z wykreślonym przebiegiem. To jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) procesor do tego typu prac. Zamiast męczyć się z automatyką panoramy tutaj potrzebne nam przejścia zrobimy w kilka sekund, a jeśli wyłączymy synchronizację do tempa i ustawimy częstotliwość „przemiatania” w zakresie audio, to można uzyskać bardzo interesujące efekty brzmieniowe.

Bezpłatny enhancer i exciter

Opublikowano przez

elementsJeśli ktoś lubi proste w obsłudze, funkcjonalne i do tego całkowicie darmowe wtyczki działające na zasadzie „lepiej/gorzej, a najlepiej tylko lepiej”, to powinien zajrzeć na stronę Elements, gdzie pojawiły się dwa procesory pełniące funkcję dwupasmowych enhancera i excitera. Możemy tu ustawić poziomy wejściowe i wyjściowe (dobrze jest mieć na sumie włączony limiter, żeby przypadkiem nie przesadzić) i dobarwić sobie niskie i wysokie częstotliwości tak mocno, jak tylko mamy na to ochotę. W przypadku czerwonego procesora kliknięcie na diody wejścia i wyjścia zmienia je we wskaźniki słupkowe, co lepiej pozwala nam się zorientować w poziomach. Oba procesory nie są jakoś szczególnie rewolucyjne, ale umiejętnie i ze smakiem zastosowane (polecam obróbkę równoległą, przy czym w torze równoległym włączamy te same wtyczki „na sucho”, aby wyrównać ewentualne opóźnienia). Wtyczki dostępne są jako VST dla Windows, ale pracują też na makach w trybie stand-alone. Można spróbować użyć ich 64-bitowej wersji, a także wersji w formacie VST3. Ponieważ pisano je w C++ teoretycznie powinny pracować na wszystkich hostach.