Wypróbuj edytor Melodyne

Opublikowano przez
Melodyne jawi się jako znak czasów – program, który potrafi naprawić każdy dźwięk i sprawić, by przestało istnieć pojęcie nieudanej sesji… Niemiecka firma Celemony właśnie udostępniła wersję demo edytora Melodyne, który został wyposażony w technologię DNA (Direct Note Access). Dzięki niej niemożliwe stało się możliwe – uzyskujemy dostęp do pojedynczych nut w strukturach wielodźwiękowych. Możemy więc nie tylko poprawiać jednogłosowe solówki ale też fałszywie zagrane akordy czy pojedyncze partie w całych sekcjach instrumentalnych. Możliwości tego genialnego programu są jednak znacznie większe. Zresztą sprawdźcie to sami:
  • Melodyne editor dla Mac OS X
  • Melodyne editor dla Windows
  • Melodyne w wersji demo (samodzielna aplikacja i wtyczka) pozwala na obróbkę materiału o maksymalnie 10-sekundowej długości, przy czym program stand-alone nie pozwala na zapisywanie wyników pracy.

      Komentarz
      Melodyne to produkt, który razem z takimi wynalazkami jak syntezator, programy DAW. ACID czy MP3 będzie uznawany za kamień milowy w historii technologii produkcji muzycznej. Jest to jeden z tych produktów, które potrafiły zmienić oblicze współczesnej muzyki. Pozostaje tylko pytanie, czy aby nie jest to zmiana na niekorzyść. Część użytkowników będzie z niego korzystać wyłącznie jako narzędzia wspomagającego i przyspieszającego pracę, niektórzy uznają je również za wyjątkowo kreatywny program, pozwalający uzyskać intrygujące efekty artystyczne, ale większość uzna je po prostu jako „ulepszacz talentów”, który z beznadziejnie śpiewającej, ale odpowiednio wyglądającej gwiazdki uczyni królową parkietów. Pokusa wykorzystania prostego w użyciu i efektywnego w działaniu programu będzie tak wielka, że zaśpiewana lub zagrana partia wokalno-instrumentalna będzie przez niektórych producentów traktowana jako swego rodzaju bank sampli, z których będzie można ulepić finalną ścieżkę. Efektywność działania Melodyne jest tak duża, że w większości przypadków nikt nie zauważy, że najwięcej pracy przy nagraniu nie wykonał wcale wykonawca, lecz producent. Już teraz niektóre studia nagrań zatrudniają osoby, które zajmują się tylko i wyłącznie edycją nagranych partii za pomocą takich aplikacji jak Auto Tune. Czynią to z prostego powodu – zwiększa się krąg potencjalnych klientów studia. I tu dochodzimy do zasadniczego problemu, jakim jest coraz mniejszy związek między muzykalnością i talentem wykonawców a efektem końcowym, jakim jest nagranie. Ale to temat na zupełnie inną opowieść…