A my mamy nowe ADAMy (Musikmesse 2010)

Opublikowano przez

ADAM Audio debiutuje we Frankfurcie z nową serią monitorów AX, w skład której wchodzą modele A3X, A5X, A7X i A8X. Zgodnie z założeniami mają one zastąpić „wysłużone” modele z serii A oraz P i charakteryzować się „ultra-kompaktową konstrukcją i pełnym profesjonalizmem„. ADAM poszedł po całości i wymienił wszystko co mógł. Zastosowano zupełnie nowe drivery X-ART, woofery i wzmacniacze. Oczywiście wszystko co nowe musi być lepsze, tak w każdym razie wynika z informacji producenta. Driver X-ART ma charakteryzować się wyższą skutecznością (96 dB/W/m) i zdolnością do przetwarzania większego poziomu SPL z pasmem przenoszenia aż do 50 kHz.
A3X to zdecydowanie najmniejszy Adamek, jaki kiedykolwiek ujrzał światło dzienne. Ale maluch jest ponoć niesamowicie czupurny i gwarantuje „wyjątkowy przekaz i obraz przestrzenny„. Oprócz tweetera X-ART pracuje w nim 4,5-calowy głośnik (aż strach nazwać go wooferem…) z membraną wykonaną z włókna szklanego. W środku znajdziemy dwa wzmacniacze 25 W (po jednym na przetwornik).

A5X przedstawiany jest jako „reinkarnacja niesamowicie popularnego A5„. Wyposażony jest w przetwornik X-ART oraz woofer 5,5”, a częstotliwość podziału między nimi ustalono na 2,5 kHz. I bardzo istotna wiadomość – ma mieć dwukrotnie większą moc wzmacniaczy niż jego słynny poprzednik. Kto w przypadku A5 narzekał na nieprzesadną głośność, tutaj może się podobno poczuć usatysfakcjonowany. No tak, akurat efektywność nie była najmocniejszą stroną A5 (jak zresztą wielu innych modeli ADAMa…). W A5X pracują dwa wzmacniacze 50 W, a cały system dostarcza 110 dB SPL w szczycie (hm, czy nie macie wrażenia, że to wciąż trochę mało?).

W przypadku A7X historia jest podobna – wchodzi na miejsce A7. Tu już mamy 7-calowy woofer z 1,5-calową cewką napędzany 100-watowym wzmacniaczem impulsowym PWM. Tweeter zasilany jest klasyczną konstrukcją A/B o mocy 50 watów. A5X i A7X mają regulator głośności i włącznik na przednim panelu, a z tyłu znajdziemy korekcję wysokich tonów (± 4 dB) i dwa filtry półkowe HF i LF.

Królem dżungli jest w tym towarzystwie A8X, którego moc jest ponoć „znacznie większa niż wystarczająca„. 8,5-calowy woofer z kompozytową membraną zasilany jest ze wzmacniacza 150 watów. Tweeter X-ART ma taki sam napęd jak w mniejszych modelach, czyli 50 W (oszczędność, jeśli chodzi o moc, jest tu zastanawiająca). A8X to z założenia konstrukcja hi-end, z podwójnym bass-refleksem, regulatorem głośności drivera, dwoma filtrami półkowymi, pasmem przenoszenia 38 Hz-50 kHz i maksymalnym SPL wynoszący 120 dB na parę.

Cen nowych zestawów nie znamy, ale nie podejrzewamy, by były droższe niż modele, które zostają przez nie zastąpione. Tak to już jest na rynku, że jak wchodzi coś, co zastępuje poprzednią serię, to niemal zawsze jest tańsze. Ciekawe dlaczego?

Jeden komentarz do wpisu „A my mamy nowe ADAMy (Musikmesse 2010)

Dodawanie komentarzy do tego artykułu zostało wyłączone [?]