SPL Transpressor został powszechnie uznany za jedną z najciekawszych nowości targów Musikmesse 2010. I nic dziwnego, bo nowe rozwiązania wśród procesorów służących do obróbki dynamiki sygnału audio nie są czymś powszechnym, a firma SPL cieszy się zasłużenie dobrą opinią wśród użytkowników – od właścicieli domowych studiów nagrań do inżynierów masteringu, których nazwiska figurują na okładkach płyt największych gwiazd muzyki.Czytaj dalej
frankfurt 2010
Więcej o Rolandzie SH-01
Z rozmowy, jaką Petern Kirn przeprowadził z Vincem LaDuca (Roland USA) na temat nowych produktów firmy Roland, dowiadujemy się szeregu ciekawych rzeczy na temat tego instrumentu. Najważniejsza jest taka, że SH-01 reprezentuje zupełnie nową generację instrumentów. Nie jest bezpośrednim odpowiednikiem SH-201, ale ma zalety nowych technologii opracowanych przez firmę Roland, między innymi w zakresie niewielkiego zapotrzebowania na energię. Po włożeniu ośmiu świeżych ogniw AA może pracować do pięciu godzin non-stop. W przeciwieństwie do SH-201 nowy SH-01oferuje też bogaty zestaw znakomicie brzmiących efektów.Czytaj dalej
Dziennikarze wybrali swoje typy (mipa 2010)
Mipa Award, czyli powołana do życia przez Geralda Dellmanna z niemieckiego wydawnictwa Musik-Media impreza, uznawana niekiedy za branżowy odpowiednik Nagród Grammy, miała w tym roku swoją jedenastą odsłonę i jak zawsze odbyła się podczas targów we Frankfurcie. W zabawie uczestniczy kilkadziesiąt redakcji branżowych magazynów z całego świata, w tym sześć tytułów z Polski.
Wygląda to tak, że niemieccy dziennikarze typują produkty w kilkudziesięciu kategoriach, a następnie lista ta trafia do poszczególnych redakcji. Każda z nich wskazuje po jednym produkcie z każdej kategorii (albo nie, jeśli uzna, że na to nie zasłużyły). Głosy są następnie zliczane i w ten sposób zostają wyłonieni zwycięzcy.Czytaj dalej
Zjeść ciastko i mieć ciastko: SPL Transpressor
Jeśli chodzi o sprzęt i oprogramowanie do obróbki dynamiki sygnału, to każdy realizator i producent gotów jest do nieustannych poszukiwań. Kompresja bowiem to nie tylko wyrównywanie poziomów czy podciąganie cichszych fragmentów, ale jedno z najważniejszych narzędzi do kreowania ogólnego charakteru brzmienia. Zmysł słuchu, jakim wyczuloną na muzyczne dźwięki część populacji wspaniałomyślnie obdarzył Stwórca, jest bowiem bardzo wrażliwy na wszystko to, co dzieje się w sferze dynamiki, a zwłaszcza w pierwszej fazie pojawiania się dźwięku. Tematyka ta wciąż pozostaje nie do końca zbadana, ale już teraz wiadomo, że w tej dziedzinie może nas czekać sporo niespodzianek. Jedną z firm, która skupia się na dynamice i transjentach jest niemiecki SPL.Czytaj dalej
Medal za odwagę: Korg Monotron
Nie będziemy wcale ukrywać, że Kaosspad firmy Korg jest jednym z naszych ulubionych instrumentów. To przykład produktu, w którym dokładnie wiadomo o co chodzi, i który jest w stanie zaoferować dużo więcej niż z początku sądzimy. A takie produkty po prostu dają się lubić, mają potencjał i są dokładnie tym, czego oczekują kreatywni muzycy.
W tę samą stronę Korg udał się tworząc maleństwo o nazwie Monotron, ale zrobił to naprawdę odważnie, bez żenady idąc po bandzie. Jest to prawdziwe urządzenie analogowe z klasycznym oscylatorem, filtrem i modulacją. Każdy z tych bloków ma własne gałki do regulacji podstawowych parametrów, a dodatkowo można nimi sterować za pomocą zapożyczonego z Kaosspadu kontrolera dotykowego. A teraz to już będzie prawdziwy hardcore…Czytaj dalej
RME BabyFace: dyplom z wyróżnieniem
Szefujący firmie RME Mathias Carstens to człowiek wyjątkowy pod każdym względem. Niewielu ludzi na świecie wie tyle co on na temat cyfrowego audio, interfejsów, oprogramowania, DSP itp. Kosmiczna wiedza na temat technologii nie przeszkadza mu w byciu dowcipnym, pełnym humoru (nierzadko dość złośliwego…) showmanem. Na taki produkt jak RME BabyFace (plik PDF) czekali nie tylko fani tej niemieckiej firmy, ale też wiele osób poszukujących prawdziwie mobilnego i prawdziwie wydajnego interfejsu audio.
Przynajmniej kilka cech nowego produktu sprawia, że będzie to murowany przebój na rynku. Jest mały, lekki, ładny (pomimo tego, że niemiecki), oraz łączy się z komputerem przez wydajny port USB2.0 obsługując łącznie 22 kanały audio.Czytaj dalej
Octatrack: gwiazda Musikmesse 2010
Mamy już orientacyjny obraz tego, co przyniosły nam targi Musikmesse 2010. W kilku kolejnych wpisach skupimy się na nowościach, które naszym zdaniem odcisną duże piętno na szeroko pojętej produkcji muzycznej. Na pierwszy ogień idzie ośmiościeżkowy sampler Elektron Octatrack.
Szwedzka firma Elektron zdobyła dużą popularność wśród twórców nowoczesnej muzyki elektronicznej takimi produktami jak MonoMachine, MachineDrum, a jeszcze wcześniej Sid Station, będący klasycznym commodorowskim chipem SID wkomponowanym w nowoczesny interfejs.
Gdy wydawało nam się, że w kwestii samplerów powiedziano już wszystko, Octatrack pokazał, że wcale tak nie jest.Czytaj dalej
Targi we Frankfurcie, jakich nie znacie…
Rytm wszystkiemu co dzieje się w naszej branży nadają praktycznie dwa wydarzenia: styczniowe targi NAMM i odbywające się pod koniec marca targi we Frankfurcie – Musikmesse i Prolight+Sound. Te frankfurckie, nie wiedzieć czemu, mają rangę oddzielnych imprez, choć tak naprawdę trudno odróżnić gdzie są jedne, a gdzie drugie. Dlatego dla ułatwienia wszyscy określają je mianem Messe.
W zasadzie nie wiadomo które targi są większe. Teoretycznie Frankfurt, bo i więcej hal, i sam obiekt, tak na oko, z pięć razy taki jak centrum kongresowe w Anaheim. Pod względem branży MI zdecydowanie dominuje Kalifornia. Tam natomiast nie ma ciężkiego sprzętu, który jest firmowym znakiem Frankfurtu. Obie imprezy starają się nie wchodzić sobie w paradę, a sami wystawcy tak układają plan premier, aby w styczniu nie wystrzelać się z nowości. A jeśli już wszystko co mieli zaprezentowane zostało w Anaheim, to na Frankfurt zwykle szykują jakiegoś królika w kapeluszu, ot tak, dla zasady.Czytaj dalej
Roland i jego Gaia (Musikmesse 2010)
O ile nam wiadomo, Gaia jest polskim producentem ekskluzywnej damskiej bielizny. Jest to też nazwa portalu społecznościowego o dość specyficznej grafice i tematyce wszelakiej. Muzycy doczekali się natomiast Gaia w wydaniu firmy Roland. Chodzi dokładnie o syntezator GAIA SH-01 – ekonomiczny, mały i solidnie brzmiący. Tak w każdym razie sugerują przecieki oraz symbol literowo-liczbowy w sposób oczywisty nawiązujący do klasycznego syntezatora Rolanda sprzed dwudziestu lat. Ba, nawet wygląd jest podobny! Dużo gałek i suwaków, 64-głosowa polifonia i aż potrójny oscylator mający za zadanie generowanie tłustego dźwięku mają być źródłem naszej zabawy i finansowego sukcesu firmy Roland.Czytaj dalej
A my mamy nowe ADAMy (Musikmesse 2010)
ADAM Audio debiutuje we Frankfurcie z nową serią monitorów AX, w skład której wchodzą modele A3X, A5X, A7X i A8X. Zgodnie z założeniami mają one zastąpić „wysłużone” modele z serii A oraz P i charakteryzować się „ultra-kompaktową konstrukcją i pełnym profesjonalizmem„. ADAM poszedł po całości i wymienił wszystko co mógł. Zastosowano zupełnie nowe drivery X-ART, woofery i wzmacniacze. Oczywiście wszystko co nowe musi być lepsze, tak w każdym razie wynika z informacji producenta. Driver X-ART ma charakteryzować się wyższą skutecznością (96 dB/W/m) i zdolnością do przetwarzania większego poziomu SPL z pasmem przenoszenia aż do 50 kHz.Czytaj dalej