Udoskonalony ThrillseekerLA (freeware)

Opublikowano przez

thrillseekerlaNa stronie Variety Of Sound znajdziemy nową wersję bezpłatnego procesora ThrillseekerLA (1.01, w 32-bitowym formacie VST dla Windows, można go pobrać stąd). W porównaniu do wersji wcześniejszej wtyczka nie jest jakoś szczególnie intensywnie zmieniona. Ma silniej wyeksponowaną drugą i trzecią harmoniczną w trybie Interstage (brzmienie jest nieco cieplejsze i bardziej nasycone), poprawiony algorytm linkowania (zyskała na tym stereofonia) i zmodyfikowany układ Side-Chain. ThrillseekerLA to procesor typu leveler, czyli taki, który nie tyle dynamicznie kształtuje obwiednię sygnału, co utrzymuje go na określonym poziomie dodając od siebie wszystkie smaczki, za które wiele osób uwielbia sprzęt analogowy. Aby w pełni usłyszeć działanie tego procesora warto ustawić mocniej gałkę wejścia, czas ataku ustawić na godzinę dziewiątą (nie za krótko, bo mogą wejść zniekształcenia), włączyć tryb Interstage, suwak THD ustawić na ok. połowę, a Release tak, aby wskazówka w trybie GR wracała po każdym mocniejszym uderzeniu. Gdy już wychwycimy, na czym polega praca tej wtyczki, to można zacząć bawić się zakresem częstotliwości, na jakie ma oddziaływać (Spectrum) oraz głębokością i częstotliwością filtru w torze Side-Chain wyłączającym z obszaru działania najniższe częstotliwości, jeśli wywołują zbyt mocne pompowanie wysokich tonów. Wtyczka wymaga trochę czasu, żeby ją oswoić, a i nie na każdym materiale zadziała tak, jakbyśmy chcieli. Wszystko jednak jest kwestią wprawy, dobrego odsłuchu i wielu godzin eksperymentów.

7 komentarzy do wpisu „Udoskonalony ThrillseekerLA (freeware)

  1. Mario1088

    32 bit!!!!!! Doceniam i dziękuję za wkład i pracę, ale przekompilowanie na 64 bit to przecież formalność? Chyba że pan progamuje w języku który nie ma tak zaawansowanego kompilatora.

  2. dwoogaz

    Bootsy podchodzi do tego w ten sposób:

    64bit without compatibility problems
    OCTOBER 31, 2011 BY VAROSOUND 35 COMMENTS
    We all want 64bit for getting access to (almost) unlimited memory, unfortunately that means we’re stuck in a maze of compatibility problems, bit bridges and the like – even worse, there is no end in sight.
    Right ?
    Wrong !
    Let’s look at the problem from a fresh angle:
    what do we need 64bit for? Correct, only the real heavy RAM hogs, i.e. samplers.In my case that’s exactly two VSTis, Kontakt and Superior II. You might use different ones, maybe a few more, doesn’t matter. So those would benefit from 64bit access.
    all the remaining FX and VSTis combined will probably never even get close to the magic 4GB limit a 32bit project has, unless your name is Hans Zimmer.
    so it makes sense to keep potential compatibility issues to those few RAM hogs instead of fighting the wars for every little FX plugin in your arsenal again and again …
    Here’s what you need :
    more than 4GB RAM
    a 64bit OS
    a 32bit host!!!
    ideally, 64bit versions of your RAM hogs, though 32bit versions would still work fine for most, giving you 4GB for each instance
    and a clever little program called jBridge. It’s similar to the horrible built-in bit bridges in most 64bit hosts, only better, more flexible and virtually trouble-free. And it can bridge 64bit plugins into a 32bit host, making them run in a separate process with almost unlimited RAM!
    Now all you have to do is this :
    leave your host and all conventional plugins untouched, they’ll remain 32bit and continue working like before.
    collect the 64bit dlls of your RAM hogs in a folder outside of your VSTplugin directory
    create another folder called “jBridged dlls” and let the jBridger tool dump the modified dlls there. Takes a few seconds …
    next replace the original dlls in your VSTplugins folder with the jBridged dlls, you might want to backup the originals somewhere outside of your VSTplugin directory
    fire up your host and forget about any 64bit issues
    In my case (C6/32, Kontakt 4/64, Superior II/64) even older projects automatically load the new jBridged 64bit versions, keeping all settings, a complete no-brainer. Depending on what you use, things might look a bit different in rare cases, but there is a demo and great support, so what have you got to lose ?
    All credits go to jBridge, its devs and users, I’m merely reporting my very positive experience here. Who needs full 64bit – not me any more!

    http://varietyofsound.wordpress.com/2011/10/31/64bit-without-compatibility-problems/

  3. Mario1088

    @dwoogaz Niestety, ale mam ogromne doświadczenie w pracy z Jbridge i wiem że podwójne hostowanie wtyczce niczego dobrego nie wróży. Autor pisząc o tym że nikt tak napradę nie potrzebuje więcej niż 4 GB, albo nie zna się na robocie albo sobie żartuje. Ja przechodząc na 64 bit DAW nie chcę mostkować niczego, ponieważ sprawia to więcej problemów przy dużej ilosci wyczek. Mostek to host. Umieszczanie hosta w hoście owocuje błędami w inpterpretacji komend VST które nawet sam Steinberg nie dokładnie u standaryzował. Zatem, jest oczywistą korzyścią używanie 64 bitowych wersji wszelkiego rodzaju wtyczek, bo eliminujemy w ten sposób pośredników, całość staje się stabilniejsza, a wszystkie dane lądują w jednym procesie DAW. I o to chodzi. Na etapie kiedy 64 bit raczkowało Jbridge było zbawienne. Bo mogliśmy używać 16GB ram na 32bit DAW i 32Bit wtyczkach. Paradoksalnie. Teraz, kiedy oprogramowanie już w pełni wspiera 64 bit nie cofajmy się i porzućy mostki raz na zawsze.

  4. Specu

    Różnica polega na tym ze tak naprawde 64 bity nie sa niczym nadzwyczajnym. Pamiec ram powyzej 3GB potrzeba ludziom, ktorzy ladują wielkie biblioteki sampli (np. kontakt). Do pracy na wtyczkach procesowych i efektowych potrzeba jedynie szybkiego procesora. Rozwiazaniem sa 2 systemy na komputerze i kropa.

  5. Mario1088

    Różnica polega na tym (napisałem to już wyżej, ale powtórzę żebyś zrozumiał). Jeżeli chcesz używać DAW 64bit, wszytsko co nie jest 64bit musisz mostkować. Jeżeli każdy olewałby kwestie kompilacji swoich pluginów do 64 bit musielibyśmy mostkowac wszystko a to zmniejsza stabilność i wydajność pracy. Po to są 64 bitowe wersje DAW żeby to mostkowanie wyeliminować. Jeżeli ktoś chce pracować z dużymi bibliotekami to jedynym przyszłościowym rozwiązaniem jest praca w 64 bit. Tym samym, jeżeli miks odbywa się w tej samej sesji, każdy procesor nie dostosowany do 64bit musi zostać konwertowany przez dodatkowego hosta jakim jest mostek. W przypadku takiej pracy użycie dziesiątek sztuk korektorów i innych pluginów z sesji zrobi się jakiś przemostkowany, niestabilny potworek. Nie zakładam powrotu do 32 bit. Utworzenie osobnej wersji jest więc rozwiązaniem najlepszym, bez kombinowania z mostkami.

Dodawanie komentarzy do tego artykułu zostało wyłączone [?]