Można już się pokusić o podsumowanie ankiety, którą opublikowałem dwa tygodnie temu, gdzie prosiłem o wskazanie programu DAW, z jakiego korzystacie na co dzień. Celowo zawęziłem wybór tylko do jednego, by Czytelnik wskazał tylko ten, który jest dla niego najważniejszym programem do produkcji muzyki, choć wiadomo, że zazwyczaj wiele osób wykorzystuje do tego celu dwie lub nawet więcej aplikacji. Wyniki są zaskakujące o tyle, że w porównaniu do danych sprzed dwóch lat, kiedy to podobna ankieta ukazała się na łamach miesięcznika Estrada i Studio, swoją pierwszą pozycję stracił Ableton Live, który w 2010 roku wyprzedzał Cubase jeśli chodzi o popularność. Teraz okazuje się, że DAW firmy Steinberg wrócił na tron i znów jest najpopularniejszym sekwencerem stosowanym w naszym kraju (zresztą nie tylko – podobnie rzecz wygląda w całej Europie, podczas gdy w USA rządzi Logic).
Drugie zaskoczenie to bardzo wysoka lokata Reapera, który w zasadzie otrzymał tyle samo głosów co FL Studio. Reaper to typowa aplikacja dla osób, które już dokładnie wiedzą czego chcą od programu DAW i chcą w nim szybko stworzyć gotowy projekt. Nie jest obciążony żadnymi dodatkami, instrumentami, wymyślnymi wtyczkami czy całą masą modułów pomocniczych – jest w nim wszystko to, czego potrzeba do efektywnej pracy, i za to wiele osób go ceni. Poza tym jest bardzo atrakcyjny cenowo, dostępny i bardzo często aktualizowany. Ableton natomiast sporo stracił na skutek perturbacji z kolejnymi wersjami i bardzo długiego oczekiwania na aktualizację. Cubase z kolei poszedł w przyspieszenie, uproszczenie, lepszą wydajność i szybko odrobił swoje straty do Live.
Za tymi czterema programami jest długa przerwa, a dopiero potem pojawiają się Pro Tools i Logic, niemal łeb w łeb, głównie z tego powodu, że przez wiele osób są używane jednocześnie. Popularność zyskuje też Presonus Studio One, który ma podobną pozycję jak Cakewalk Sonar, a to już nie lada osiągnięcie. Bardzo stracił na popularności Reason, dwa lata temu jeden z faworytów. Adobe Audition wciąż ma swoich wiernych zwolenników, ale to tylko cień popularności w porównaniu do czasów, gdy nazywał się Cool Edit Pro. 4% uczestników ankiety stawia na inne, niewymienione tu programy, wśród których, sądząc po ilości przekierowań, dominuje Zynewave Podium. Wiele osób w komentarzach do ankiety wskazywało na sympatię wobec programów typu tracker, które towarzyszyły im na początku pracy z dźwiękiem.
Ankieta będzie jeszcze „wisieć” na stronie, więc można sobie na bieżąco podglądać jej wyniki ew. głosować, jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił. Wszystkim dotychczasowym uczestnikom oraz osobom komentującym bardzo dziękuję za udział.
Nie dziwi mnie słaba popularność Reason’a, w którym jedyną funkcjonalną rzeczą jest chyba tylko sampler, syntezator modularny, reszta to zamknięta architektura (za ekstra cenę). Alternatywa – np. USINE za bodajże 300zł….:) Cool Edit był edytorem z prawdziwego zdarzenia i kojarzony ze studiem muzycznym. Dorwało się Adobe i …. Dziś w „wolnym” rynku (z pazernością producentów włącznie) wygrywają programy małotlitrażowe, bo liczymy pieniądze i szacujemy dokładniej swoje potrzeby (np. Reaper, czy np. Cantabile). Pewnie Cubase czy Protools nie stracą wiele na popularności, ale funkcjonalna alternatywa już jest…
Jesteś słabo poinformowany, ponieważ Reason od wersji 6.5 się otwiera – nie na vst, ale wirtualne urządzenia napisane specjalnie pod niego przez różne niezłe firmy, np. Korg, U-he itd. Jest to najlepsze posunięcie, jakie mogli zrobić. Przeszedłem przez wszystkie wersje Reason-a i możesz wierzyć lub nie, ale NIGDY mi się nie zawiesił. Nigdy nie straciłem żadnego projektu. Na Abletonie i różnych wtyczkach takie wpady zaliczałem. Od 6 wersji Reason-a wywaliłem inne programy bo są mi już po prostu nie potrzebne.
Co do ankiety to chyba wyniki nie są miarodajne bo po co użytkownicy Reason-a mieliby wchodzić na stronę poświęconą głównie wtyczkom vst 🙂
Mógłbyś podać źródło tej informacji albo jakąś konkretną listę tych otwartych instrumentów? Szukałem dosyć długo ale nie mogę nic znaleźć na ten temat.
Reason jest dosyć specyficznym programem DAW. Z jednej strony na miano cyfrowej stacji roboczej zasługuje najbardziej, z drugiej jest najmniej uniwersalny ze wszystkich innych. Mówią, że kreatywność wynika z ograniczeń, posiadając tylko kilka narzędzi i znając ich obsługę można więcej zrobić niż przy 100 słabych wtyczkach. To jest niewątpliwa zaleta zamkniętej struktury Reasona.
Problem jednak polega na tym, że służy on głównie do tworzenia elektronicznej muzyki czy takiej opartej na ciętych samplach. Od niedawna posiada funkcję nagrywania audio, ale to za mało. Żadne poważne biblioteki brzmień nie są dostępne na Reasona, takie jak East West, Vienna czy brzmienia z Kontakta. Zamknięta struktura powoduje ograniczenie funkcjonalności tego programu z tego powodu nie jest on przeznaczony dla wszystkich.
Zauważ, że taki Pro Tools także posiada swój własny autoryzowany format wtyczek, twórcy pogodzili stabilność, jakość razem z otwartością, bo współpracują z największymi firmami.
Dziwię się, że twórcy idą w zaparte i nie chcą zmienić charakteru programu, czy chociaż zrobić podobnie jak z formatem RTAS. Przez to wszystko Reason jest tylko drogim rackiem z instrumentami i efektami, głównie do muzyki elektronicznej, nie nadaje się do profesjonalnych zastosowań jako jedyny DAW. Klient zażąda orkiestrowej aranżacji i Reason się w tym momencie wykłada.
I ma najlepszy „moduł wokalowy” jaki istnieje na rynku. Mowa o Neptunie. I świetny sekwencer, mowa o Recordzie wraz z sekcją efektów rodem z Reasona. Co do samych modułów dźwiękowych…ciężko się wypowiedzieć…jednemu pasuje drugiemu nie…ale wiele utworów i to znanych wykonanych było na Reasonie czy też z jego dużą pomocą.
Warto było by zadać sobie pytanie dla jaka grupa docelowa brała udział w ankiecie
Czy amatorzy czy też profesjonalisci ?
W dodatku pod jakim wzgledem program jest dany DAW jest najlepszy?
Ceny,łatwości odslugi,dostepu,możliwośći?Oraz do jakiej muzyki?
Trudno sie dziwić że ableton czy FL mają tak wysokie noty jak może je zassać z neta na warezie każde młodzieniec a pozniej
pisac ze jest nejlepszy bo poprostu z innym by sobie nie poradził.
I łatwo się domyślić że mniej wiecej tak ta ankieta była przeprowadzona bowiem taka przykładowo Sequoia która kosztuje ponad 10 tyś zł
a funcjonalnościa i możwisościami zjada górną półkę z ankiety..
Jak dla mnie takie zestawienie ankiety jest zupelnie bezsensu..
Warto by pomyslec nad podzialem…wtedy o wiele bardziej zweryfikowana zostanie dana grupa docelowa..
Czy studio, czy też homerecording..jaka muzyka itd itp
Gdyby taki Fl czy Ableton byly by najlepsze to w studiach doswiadczeni realizatorzy nie uzywali by standardowo Pro Tools’a . Amen
Chyba nie zrozumiałeś ankiety. Tutaj nikt nie pytał o to, który program jest najlepszy. Pytanie było o to, z którego programu korzystamy, nic więcej.
Bardzo słuszne uwagi, ale nie było moim celem przeprowadzanie badań na potrzeby Szacownego Instytutu (najlepiej za pieniądze podatnika), ani tworzenie jakichkolwiek reprezentatywnych, miarodajnych, obiektywnych, poprawnych statystycznie i naukowo czy Bóg-wie-jeszcze-jakich prac naukowych. To było proste pytanie zawarte w tytule ankiety, a podsumowanie to krótkie omówienie jej wyników. Poza tym więcej na świecie jest homerecordingowców niż Wybitnych Profesjonalistów Od Pro Tools – i to po prostu w tej ankiecie widać. Aha, czy ja kogoś znam, kto ma Sequoię…? Niech się zastanowię. Na pewno znam jej dystrybutora, ale on jej chyba nie używa…
P.S. I żeby nie było – Sequoia to doskonały, najwyższej klasy program nie tylko DAW, ale generalnie do prac audio-wideo. Rozmawiałem kiedyś z jej twórcami i jestem pod wielkim wrażeniem tego, w jaki sposób została skonstruowana i co może. A że przeciętny Czytelnik tego blogu raczej woli zainwestować w coś innego niż program za 12 tysięcy, to już inna sprawa. Poza tym nie doszukiwał bym się popularności programów w tym, że dostępne są ich wersje skrakowane. To chyba nietrafny i trochę krzywdzący osąd.
Kamil ogolnie uzywam Abletona chodz spokojnie daje rade z cubasem oraz Pro Toolsem bo takiego tez rownierz posiadam ale naprawde lubie pracowac jesli chodzi o aranz w abletonie po poprostu jest dla mnie wygodny 🙂 temamt mixu inny sprawa chodz jak wiesz co robisz i znasz swoje narzedzia to nie wazne jakiego dawu uzywasz 🙂 Pozdrawiam
Nie zgadzam się tak do końca z hipotezą Kamila, gdyż „zassać na warezie” można praktycznie wszystko, nie tylko Abletona czy FL. Nie dziwi mnie prymat Cubase. Ja osobiście cały czas (to już kilkanaście lat) jestem nim wręcz zauroczony. Nie znam, przyznaję, innych DAW, ale nie mam ku temu powodów, gdyż po co uczyć się obsługi innych programów, skoro Cubase ma wszystko, czego potrzebuję i dużo, dużo więcej 🙂
Pozdrawiam.
Wysoki wynik Cubase raczej nie powinien dziwić, to jest DAW chyba najczęściej dodawany do rożnego rodzaju sprzętu rejestrującego, ale faktem jest, że nawet wersja LE ma dużo możliwości, które w zupełności wystarczą każdemu homerocorder’owi. Moim pierwszym DAW był również Cubase (chyba SX), ale wydał mi się wtedy za skomplikowany. Jakiś czas temu nabyłem ACID Music Studio i do dziś jest moim faworytem. Cena/łatwość obsługi/możliwości. Próbowałem już chyba wszystkiego.
Znów wracamy do punku wyjścia.. Co do poprzedników piszących o Cubase-owszem zgodzę się..z pewnością ten program zasługuje na wysoką note.. Widać że nie tylko spora cześć homerecoringowcow ale i w studiach mozemy go spotkać. Jest on przystępny do wielu gatunków muzycznych oraz możliwośći ma spore..Mi nie podszedł głownie ze swoja przygode niestety rozpocząłem z FL studio gdzie przez dobre kilka lat sam wszytskim mówilem jaki to jest swietny program… i pewnie taka czesc osob brala udzial w ankiecie.z FL na cubase ciezko bylo mi sie niestety przestawić..Chodz mialem do czynienia z wiekszoscia dostepnych DAWow to w koncu logic mi podpasował i zdecydowanie widze róznice pod wieloma wzgledami a przedewszytskim mozliwosciami jakie oferuje logic a nie daje nawet najnowszt FL.I to nie jest moje zdanie ale mozliwosci ,funkcjonalnosci dawa nikt nie przeskoczy swoja sugestia..Jesli piszesz ze osadzam ludzi ze maja skrakowane programy..hmm No cóż..tak jest..zyjemy w polsce..wielu chce robic muzyke a wielu nie stac na oryginalne programy szczegolnie jesli nie zarabiaja z muzyki a robia to hobbistycznie..nie ma co sie dziwic
Czasami ergonomia zapewnia na tyle płynny proces twórczy, że przymyka się oko na mniejsze możliwości (z których nieżadko w ogóle się nie korzysta gdy się tworzy) – stąd właśnie popularność takich programów jak Reason czy FL. Przykład pierwszy z brzegu: Liam Howlett skomponował „Alway Outnumbered Never Outgunned” na Reasonie (bo zapewniał mu płynny proces twórczy) po czym poszedł do studia gdzie fachowiec zrealizował mu wszystko na Protools (bo zapewniał mu płynny proces twórczy). Po jednej stronie albumu masz „sypialnie z mac bookiem i reasonem”, a po drugiej „profesjonalne studio z protools”.
Pozdrawiam
Jak czytam teksty „który program do gatunków muzycznych” to już nawet płakać mi się nie chce…śmiać się czy co ? I pewnie za niedługo „Kamil” napisze, że nie ma jak MAC bo przecież Logic to max … możliwości. A to nieprawda. Już taki Ableton Live ma podobne, nie mówiąc o Sonarze, Cubasie, Pro Toolsie, którego miarą sukcesu jest jedynie to, że jako pierwszy „wszedł” w środowisko pro a nie home. OSy makowe mają swoje garażowe studio i swojego lodzika a windy pecetowskie mają swoje abletony, kubusie i inne srusie
Czy będziesz używał lodzika czy ripera czy podobne to TAK samo zaaranżujesz utwór symfoniczny, klubowy czy filmowy. I tak samo wykorzystasz mozliwości samplerów, brzmień, wtyczek i innych. Zatem przestań wmawiać sobie i innym, że ten czy tamten jest lepszy, gorszy, podobny a miarą sukcesu FL czy Live’a jest możliwość ściągnięcia go z netu – bo logica też łatwo namierzyć.
Zastanawiam się na ile popularność Podium jest wynikiem uświadamiania użytkowników tego bloga, że nie trzeba wydawać kosmicznych kwot na solidne oprogramowanie?
Pozdrawiam
Dokładnie…i dobrze, że młodzież zaczyna być tego świadoma. Ukróci to trochę „krzykliwego” Steinberga czy Avida. Pierwszym był Reaper, za chwilę w jego ślady pójdzie Sonar – myślę, że następnym będzie Live a potem reszta.
razem z świetnym Studio One Presonusa – chciałem dodać.
Za nic w świecie nie zamieniłbym pracy w Samplitude 11 pro na inną aplikacje. Uzywam jeszcze Abletona i uzywam, ale do pracy audio midi praca w tym programie jest niepoważna. Nie dziwię się że soft pokroju Cubase wygrał. Kompeksowe narzędzie, i tanie. Samplituda, cóż, za droga, ale za to samowystarczalna na starcie do miksu i masteringu. Nie wziąłem udziału w tym glosowaniu bo przeoczylem. Cóż.
To chyba nie szukałeś „dosyć długo”, bo poważne fora muzyczne od czasu marcowych targów NAMM są pełne wątków na ten temat 😉 Np.:
http://bit.ly/ILtGeb
Zresztą, technologia rack została cichem już zaimplementowana w Reasonie 6 – efekty Alligator, Echo Delay czy Line6 Amp to nic więcej jak właśnie wtyczki napisane w nowym formacie. Od bezpłatnego upgradu Reasona do 6.5 program otwiera się na wtyczki napisane przez firmy trzecie. W tej chwili są już zaprezentowane działające wtyczki U-He, będzie Korg, Softube, Soni Charge. G-Force i inni.
smiac mi sie chce kiedy czytam wasze posty bo widze ze chyba nikt z was nawet nie slyszal o funkcji rewire. odrobcie zadzania z podstaw i znajomosci.
Wyśmiewasz się z innych i wywyższasz a po polsku poprawnie nie umiesz pisać. Poza tym co mają znajomości do tego jakiego używa się DAW. 😉