Behringer ARP Odyssey?

Opublikowano przez

behringer_odysseyFirma Behringer, której działaniom często się przyglądam, a niekiedy komentuję, omal nie zrzuciła mnie z fotela swoim najnowszym wpisem na Facebooku, w którym pyta przewrotnie, co klienci sądzą o pomyśle zaoferowania im syntezatora Behringer ARP Odyssey. Ma to być autentycznie brzmiący instrument z sekcją filtru pochodzącą z wersji MKIII, plus MIDI i USB. Zamieszczono nawet graficzne wyobrażenie tego produktu. Rzecz jest o tyle ciekawa, że już wcześniej stworzenie repliki ARP Odyssey zaproponowała firma Korg. Behringer sugeruje nawet cenę detaliczną swojego syntezatora, która ma wynosić ok. 500 dolarów. Nieźle… W każdym razie Behringer dostrzegł rosnącą popularność budżetowych syntezatorów analogowych, których ostatnio na rynku pojawiło się sporo, a niewykorzystanie tego faktu byłoby wbrew biznesowej etyce, której hołduje Uli Behringer. A jak się to ma do szerzej pojmowanej etyki? W biznesie pro-audio nie ma to większego znaczenia, bo podbieranie sobie pomysłów jest rzeczą starą jak przemysł nagraniowy. Mógłbym tu przytoczyć szereg różnych ciekawostek na ten temat, ale idą święta i większość adwokatów wyjechała, albo zaraz wyjedzie na narty do krajów z ośnieżonymi stokami, więc wolę nie ryzykować stawiania się w sytuacji bez ochrony prawnej…

5 komentarzy do wpisu „Behringer ARP Odyssey?

  1. Mariusz

    Ja z jednej strony się cieszę, że Behringer podejmuje się zrobienia czegoś za dużo mniejsze pieniądze niż u konkurencji (ponoć główna myśl przewodnia firmy). Gdzieś słyszałem, ze ponoć chcą zrobić syntezator z syntezą wavetable. Z drugiej jestem przeciwny "małpowaniu", brakiem wizji na rozwój firmy (jakby świat kończył się na Moog'ach i ARP'ach….).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wszystkie pola są wymagane.