Zawsze kiedy Moog zaczyna pracować nad nowym instrumentem, zdecydowanie wzrasta temperatura w syntezatorowym światku. Tym razem szykuje się nie tylko wzrost temperatury, ale i ciśnienia u niektórych osób. Moog ma dla nas [?] (postawmy tu jeszcze znak zapytania…) najnowszą wersję syntezatora Voyager. Voyager XL ma pojawić się w sprzedaży już pod koniec tego roku i będziemy mogli go podziwiać na styczniowym NAMM 2011.
Co mamy? 60 klawiszy, w pełni analogowy tor syntezy i coś, co wygląda jak klasyczny Voyager Minimoog zmiksowany z ekspanderem VX-351 i procesorem CP-251. W oczy rzuca się też znakomicie prezentujący się kontroler wstęgowy. Nikt jeszcze oficjalnie nie potwierdził, że tak właśnie będzie wyglądał ten instrument. Ba, nawet nikt nie wie, czy nie jest to przypadkiem graficzna zabawa któregoś z fanów Mooga sprawnie posługującego się Photoshopem. W każdym razie wiewiórki przebąkują coś o cenie w okolicach 5.000 dolarów.
niech pokaza tego cudaka w akcji