Reaper to bodajże jedyny dostępny na rynku program typu DAW, którego użytkownicy mogą liczyć na systematyczną aktualizację odbywającą się co dwa tygodnie. W porównaniu np. do Pro Tools, na którego update czeka się całymi miesiącami (i dłużej), a i tak nie zawsze rozwiązuje on najważniejsze problemy, brzmi to jak czysta fantastyka naukowa, ale to prawda.
Aplikacja rozwija się w tempie bezprecedensowym dla naszej branży, i można się spodziewać, że już niedługo stanie się poważną alternatywą nawet w bardzo profesjonalnych zastosowaniach.
Zróżnicowanie cenowe (60 dolarów dla prywatnego użytku i do małego biznesu oraz 225 dolarów do zastosowań stricte profesjonalnych), bogata dokumentacja online, możliwość ciągłego korzystania z aplikacji (do miesiąca legalnie, po miesiącu już nie), bardzo łatwa instalacja (aplikacja nie „wgryza się” w system i może pracować jako portable), lekki, bardzo efektywny kod, pełna konfiguracja (łącznie z tworzeniem własnych menu i grafiki), a także znikome obciążenie systemu – to wszystko zalety, których próżno szukać u konkurentów.
Właśnie ukazała się wersja 3.45 (dla Windows, Windows x64, OS X Intel, OS X PPC i OS X 64-Intel). Oto najważniejsze zmiany i nowości:
Dodano:
– systemowe okno podglądu wszystkich plików związanych z sesją,
– reset wszystkich urządzeń MIDI (przydatne pod OS X, gdy „zgubi” któreś z urządzeń),
– możliwość usunięcia wszystkich fade’ów w zaznaczonych zdarzeniach,
– włączenie/wyłączenie domyślnego przenikania (fadein/fadeout) zdarzeń,
– przyciąganie wybranych zdarzeń do najbliższego punktu przyciągania z uwzględniem przyciągania prawej/lewej/obu krawędzi,
– przemieszczanie wybranych punktów obwiedni w lewo/prawo precyzyjnie lub zgodnie z siatką oraz precyzyjnie góra/dół.
Obwiednie:
– nie zmienia się wybór punktów obwiedni podczas otwierania kontekstowego menu,
– nie zmienia się powiększenie widoku obwiedni przy dokonywaniu różnych operacji (takich jak przemieszczanie punktów obwiedni pomiędzy ścieżkami),
– status obwiedni nie zmienia się podczas przemieszczania zdarzeń w pionie,
– punkty obwiedni zachowują stabilność przy edycji małych zdarzeń na ścieżkach z włączonym przyciąganiem,
– wbudowano opcję dodawania punktów obwiedni podwójnym kliknięciem,
– przy przemieszczaniu zdarzeń nie tworzą się już duplikaty punktów obwiedni.
VST:
– aplikacja nie ładuje kodu wtyczek z RAM-u (chyba że w opcjach ustawi się inaczej).
Inne:
– łatwiejsze w obsłudze kursory fadein/fadeout dla zdarzeń,
– nowy kursor xfade_move dla przenikań obsługiwanych funkcją Shift+drag,
– edycja przenikań pomiędzy zaznaczonymi zdarzeniami odnosi się także do innych wybranych par zdarzeń.
– można wskazać drugą lokalizację dla nagrywanych plików (większe bezpieczeństwo zapisu).
Odnośniki: program pobieramy stąd (bez opłat, bez zabezpieczeń i innych utrudnień), tu znajdziemy bezpłatną książkę PDF z kompletną instrukcją obsługi, a tu bardzo pomocne forum użytkowników.
3.45 nie 3.54
poprawiono. Dzięki 🙂
piszcie sobie te notki ze slownikiem, bo nadal jedna literowka nie poprawiona 🙂 a irytuja tu mnie takie rzeczy, bo mimo ciekawych wpisow zalatuje amatorka
Amatorką zalatuje taka własnie uwaga. Gość poświęca sporo czasu, dostarczając naprawde pożyteczne informacje na talerzu. Nie płacimy za to, więc przemilczmy literówki. Błąd w numerze wersji ok, ale nie zaganiajmy autora do słownika, to nie dyktando.
Dostępna jest już wersja 3.451 z dwiema poprawkami zauważonych błędów.
Patryś,słoneczko, ale forum dla polonistów jest gdzie indziej
Powiem krótko. W przeciągu 10 lat przeszedłem w swojej pracy przez takie programy jak – Sonar (Cakewalk), Cubase (Steinberg), Samplitude (poprzednio SEK’D teraz Magix), Studio One (Presonus), ale ten program, po prostu rozwalił mnie swoją stabilnością, funkcjonalnością, sprawnością w wykorzystaniu mocy DAW (moc procesora, wieloprocesorowość, ram, wykorzystanie 32 bitowych pluginów w 64 bitowym świecie) ciągłą dbałością firmy o nowe aktualizacje poprawiające funkcje programu, profesjonalizmem, który czasami próżno szukać w ofercie wymienionych wyżej firm. Mam tylko nadzieję, że program szybko trafi na jedno z czołowych miejsc profesjonalnego oprogramowania ukazując słabości programów za 1000-ące zł.