Analog Monster to najnowszy instrument autorstwa Jakuba Krysakowskiego, dostępny w postaci wtyczki VSTi dla 32-bitowych systemów Windows. Struktura instrumentu opiera się na dwóch oscylatorach z pięcioma podstawowymi przebiegami każdy, z których sygnał możemy skierować z regulowanym poziomem do dwóch filtrów pracujących w trzech trybach (dolno-, górno- oraz pasmowoprzepustowym). Ważnym elementem instrumentu są dwa generatory LFO mogące wytwarzać cztery typy przebiegów wolnozmiennych plus szum i pracujące w trzech trybach modulacji (dodatnia, dodatnia odwrócona oraz bipolarna). LFO można synchronizować do wartości muzycznych tempa z oprogramowania nadrzędnego. Na sumie pracuje wzmacniacz z obwiednią ADSR (bez modulacji) i niewidoczny dla użytkownika limiter, dzięki któremu możemy nasycić dźwięk odpowiednio ustawiając parametr głośności. Bardzo przyjemny w obsłudze, dający ciekawe brzmienie syntezator o przejrzystym interfejsie użytkownika.
tak ciezko skompilować 64bitową wersję? chyba ze to kolejny gniot z SynthEdita
Widzisz na screenie GUI, masz możliwość usłyszenia próbek, a oceniasz wtyczkę tylko przez pryzmat tego że jest zrobiona w synthedit? Nie wiem czy wiesz, ale w synthedit można zaprogramować właściwie każdy algorytm, z tym że praca w nim jest dużo wydajniejsza niż np. pisanie w c++.
Tak ciężko było nie przerzucać się na nowe środowisko z sprawdzonego i powszechnego 32 bitowego na 64 😀
A tak btw jest coś godnego polecenia do otwierania tych wtyczek VST , bez tych rozbudowanych stacji roboczych ?
Chodzi ci o coś w stylu SaviHost?
Reaper jest leciutki przecież…
taki z niego analog monster jak z koziej d … trąbka
Się znacie na muzyce tyle ,że szkoda gadać !! wtyczka zajebista!!!
U mnie Audition nie widzi wtyki w ogóle, mimo, że w menedżerze VST jest zaznaczona.
No tak nagle SynthEdit staje się problemem, a całkiem niedawno wszyscy sikali za genialnymi wtyczkami Antress, które właśnie powstały w SynthEdit. Wracając do tematu to Syntezator Kozacki – Lubię To ! 🙂