Za kilka dni na iTunes dostępny będzie czterościeżkowy edytor audio Monle, przeznaczony dla iPhone’a lub iPoda Touch. Sądząc po pierwszych informacjach jakie do nas dotarły będzie to aplikacja, za pomocą której można już będzie wykorzystać nasze jabłuszkowe cacka do całkiem zaawansowanych prac z dźwiękiem. Oprócz dość oczywistego nagrywania Monle pozwala importować gotowe pliki, stosować podstawowe zabiegi edycyjne typu cut, paste, copy, move, aplikować obwiednie, zmieniać głośność, miksować, wysyłać ślady do innych aplikacji a także eksportować gotowe ścieżki (przez FTP lub wi-fi).
Monle pracuje z plikami nieskompresowanymi próbkowanymi z częstotliwością od 8 do 44,1 kHz (mono i stereo), o rozdzielczości do 16 bitów. Każdy z czterech aktualnie edytowanych plików może mieć inny format. Gotowy plik można skompresować ZIP-em.
Cena aplikacji to 9,99 dolara. Wymagany iPhone/iPod Touch 3G, OS 3 lub wyższy.
Rewelacja. Szkoda że póki co dość mała konkurencja w hardware muzycznym do iPhonów – z tego co wiem to jest póki co tylko jeden porządny interfejs audio, zapomniałem nazwę producenta
Belkin, Alesis, SMProaudio, TASCAM i inne.
Natomiast niestety jeszcze nikt nie opublikował sposobu uruchomienia-aktywacji wejścia line in w ipodzie (złącze 30 pinowe). Prawdopodobnie potrzebny jest jakiś zaprogramowany układ który podaje odpowiednią informację na styk rozpoznawania akcesoriów (a może wystarczy zwykły rezystor o odpowiedniej wartości…?). Wtedy każdy mógł by się cieszyć wypasiastym, przenośnym rejestratorem bez ponoszenia dodatkowych kosztów super akcesoriów… :]