Kompresory wielopasmowe to dość kapryśne, trudne do okiełznania i nie zawsze korzystnie wpływające na dźwięk narzędzia. Głównym problemem są w nich przesunięcia fazowe jakie występują pomiędzy poszczególnymi pasmami, zwłaszcza gdy aplikujemy głębszą kompresję. Platinumears 5ORCERY, nazwany przez jego twórcę meta-multiband compressorem, ma być inny. Sygnał jest wprawdzie dzielony za pomocą filtrów na pięć pasm, a następnie przetwarzany przez pięć niezależnych kompresorów, ale wyjścia z nich nie są miksowane i podawane na sumę lecz używane do sterowania pracą 4-pasmowego korektora. W istocie jest to zatem korektor dynamiczny ze sterowaniem w trybie kompresji. Efekt jest taki, że procesor jest dość neutralny dla dźwięku i nie masakruje go tak, jak niektóre kompresory pasmowe. Spodobał mi się dlatego, że dość łatwo można w nim ustawić to, czego oczekujemy – np. poprawić czytelność hi-hatu, zapanować nad mało precyzyjnym niskim dołem, zwiększyć czytelność wokalu itp. Jest to po trosze wtyczka dla smakoszy, ale takie też się czasem przydają. Do zbudowania plug-inu użyto programu SynthMaker, a wtyczkę, tylko dla Windows, pobieramy stąd. Każde pasmo można odsłuchać w trybie solo, włączyć lub wyłączyć i ustawić jego zakres, a na całości aktywować saturację. Wtyczka wyposażona jest w szereg interesujących presetów.
I mała próbka działania: chciałem wyrównać dół, wyciągnąć trochę kląskającego środka i podkreślić hi-hat:
Zużycie procka?
Rzędu 6-8% na zwykłym laptopie 1,6 GHz IBM R50. Pod tym względem jest znośnie.