Wpisy oznaczone tagiem

dave smith

Kręcę w OB-X8 i porównuję z… wtyczką

Opublikowano przez

Naszym bohaterem będzie kosztujący 27.700 zł, pachnący nowością Oberheim OB-X8. Jeśli ta nazwa kojarzy Wam się z takimi syntezatorami jak OB-1, OB-X, OB-Xa, OB-8 czy OB-SX, to dobrze wam się kojarzy! OB-X8 jest bowiem ich bezpośrednim następcą.

Prophet 12 w postaci modułu

Opublikowano przez

DSI_Prophet_12 moduleNa tę wiadomość czekało wielu miłośników instrumentów Dave’a Smitha. Jego wspaniały syntezator Prophet 12 (uważany przez samego konstruktora za najlepszy instrument, jaki kiedykolwiek stworzył) doczekał się wersji tabletop, którą można też zamontować w raku. Ten 12-głosowy, hybrydowy syntezator cyfrowo-analogowy już teraz uważany jest za jeden z najważniejszych instrumentów początku XXI wieku, a wraz z pojawieniem się wersji modułowej jego popularność zapewne wzrośnie jeszcze bardziej.
Moduł ma całą moc dostępną w wersji klawiszowej, choć z racji gabarytów całkowicie przeprojektowano panel czołowy i zdecydowanie zmniejszono liczbę manipulatorów. Obsługa wszystkich tych funkcji, które nie znalazły reprezentacji pod postacią gałek, dostępna jest obecnie z poziomu menu i kontrolek umieszczonych nad wyświetlaczem. W dalszym ciągu mamy jednak cztery oscylatory i suboscylator, analogowe filtry rezonansowe LPF i HPF oraz analogowy wzmacniacz sterowany napięciem. Inne funkcje to ścieżka sprzężenia (feedback), pozwalająca przekierować sygnał wyjściowy na mikser, 4-odczepowy stereofoniczny delay na głos, zaawansowany arpeggiator, cała gama funkcji modulacyjnych, możliwość pracy w trybie dwubrzmieniowym, a także sekcja kształtowania przebiegu (funkcje Girth, Air, Hack, Decimation i emulujący taśmę Drive). Instrument ma kosztować 2.199 dolarów, a na poniższym filmie prezentuje go sam konstruktor.

NAMM 2011: Linn Smith Tempest

Opublikowano przez

Tempest to analogowa maszyna perkusyjna stworzona przez Rogera Linna i Dave’a Smitha – dwóch słynnych twórców instrumentów elektronicznych. Znajdziemy w niej analogową syntezę autorstwa Smitha oraz strukturę nowoczesnej maszyny perkusyjnej autorstwa ojca tego typu instrumentów – Rogera Linna. Poza tym, co warto podkreślić, nie jest to prototyp czy wersja prezentacyjna, ale w pełni opracowany i rzeczywiście istniejący instrument (obaj panowie wyciągnę wnioski z lat wcześniejszych, kiedy to informowali o nowościach, których jakoś nie było widać w sklepach…). Cena? 2.000 dolarów.
Instrument jest 6-głosowy, a każdy głos wytwarzany jest przez dwa oscylatory analogowe i dwa cyfrowe. Do tego dochodzi filtr dolnoprzepustowy, nowy filtr górnoprzepustowy, analogowy VCA ze sprzężeniem, pięć obwiedni, dwa LFO i cała gama połączeń w ramach matrycowania sygnałów. Wyświetlacz 256×64 skonstruowano w oparciu o elementy OLED. Do sterowania dźwiękami służy 16 padów reagujących na szybkość i siłę nacisku. Do jednego z padów można przypisać funkcję przejścia. Cała ścieżka sygnałowa jest analogowa, z kompresorem, efektem distortion, synchronizowanym do tempa efektem delay i efektem stutter. W czasie rzeczywistym można kontrolować wartość parametru Swing. Instrument ma być dostępny w połowie roku.