Coraz częściej mamy do czynienia z aplikacjami pracującymi gdzieś w wirtualnej przestrzeni, dla których nasz komputer jest tylko interfejsem komunikacyjnym. Wygląda na to, że jest to trend, który nie ominie także produkcji muzycznej, przynajmniej w jej „rozrywkowym” aspekcie. Nie można jednak wykluczyć, że coraz mocniejsi deweloperzy będą się decydować na umieszczanie swoich aplikacji w Chmurze, ponieważ to zdecydowanie najlepszy sposób na pełną kontrolę nad swoim produktem, bez kosztownych i zazwyczaj nieskutecznych zabezpieczeń.
Audiotool 1.0 Firestarter to przykład kompletnej platformy muzycznej, która wskazuje kierunek dalszego rozwoju tego sektora aplikacji audio.
Zrealizowany w technologii flash interfejs AV, dzięki któremu użytkownik może zarządzać pracą systemu, wygląda bardzo atrakcyjnie, oferując dość zaawansowane funkcje sterowania i konfiguracji. Możemy wybierać kilka wirtualnych instrumentów przypominających wyglądem klasyczne rozwiązania sprzętowe. Do dyspozycji mamy też typowy sekwencer z edycją pianolową i dość rozbudowaną edycją, kilka różnego typu mikserów, sumator, spliter oraz zestaw kilkunastu efektów. Nie zabrakło również playera audio wraz z biblioteką pętli dostarczonych przez firmę LoopMasters. Całość funkcjonuje w ramach pulpitu, po którym możemy się swobodnie poruszać dzięki dostępnym narzędziom, łącząc poszczególne urządzenia wirtualnymi kablami.
Firestarter to coś więcej niż internetowa zabawka stworzona przez ludzi nie mających co zrobić z wolnym czasem. To poważna programistyczna bezkompromisowa robota, a jednocześnie dowód na to, że migracja aplikacji muzycznych w stronę Chmury wcale nie jest tak idiotycznym pomysłem, jak do niedawna nam się zdawało.
Rewelacyjna rzecz z gigantycznym stopniem funfactor 🙂
Interesująca koncepcja. Bardzo. I bardzo sprzyjająca wspólnym zdalnym eksperymentom muzycznym. Chociaż u nas pewnie się nie przyjmie. Bo to „szerokie pasmo” u nas jest raczej wąskie 🙁
Troche strach jak sie pomysli o latencji. Jak ktoś chce bezpłatny soft to warto sprawdzić UBUNTU STUDIO – w pakiecie system operacyjny, DAW (Ardour), sequenceri mnóstwo wtyczek DSSI, z VST trzeba powalczyc ale się da. Polecam, sam uzywam i działa super
Toż to przecież rozwojówka hobnoxa!