Estrada i Studio Plus – numer 2

Opublikowano przez

W empikach i salonach prasy lada dzień powinien się pojawić drugi numer kwartalnika Estrada i Studio Plus, tym razem poświęcony miksowaniu materiału audio. Oprócz wielu interesujących artykułów, których spis znajdziecie tutaj, do magazynu dołączono nie lada gratkę. Jest to plakat w formacie A2, do powieszenia na ścianie, zawierający rozkład częstotliwości podstawowych i harmonicznych szeregu najpopularniejszych źródeł dźwięku. Wystarczy rzut oka, by szybko sie zorientować, które pasmo należy uwypuklić, a które stłumić, by uzyskać oczekiwany efekt brzmieniowy. Plakat zawiera też rozpisane częstotliwości poszczególnych nut wraz z długością ich fal (już nie trzeba nic przeliczać, wszystko jest jak na dłoni), przydatną tabelę z przyporządkowaniem długości ćwierćnuty do poszczególnych wartości BPM, krzywe ważenia i krzywe izofoniczne. Mam nadzieję, że ten numer EiS Plus, podobnie jak pierwszy, także przypadnie Wam do gustu.

30 komentarzy do wpisu „Estrada i Studio Plus – numer 2

  1. Andrzej S.

    Właśnie zamówiłem sobie roczną e-prenumeratę. Czy do elektronicznych wydań dołączona jest zawartość DVD oraz w przypadku numeru drugiego plakat w formie elektronicznej?

  2. Andrzej S.

    Ok, już doczytałem, że nie ma zawartości DVD, wszystkiego mieć nie można;) jednak 31,50 to i tak super cena za 4 numery:) ale jeszcze pytanie: czy będzie plakacik:D?

  3. 0dB.pl

    Andrzej S. :

    Ok, już doczytałem, że nie ma zawartości DVD, wszystkiego mieć nie można;) jednak 31,50 to i tak super cena za 4 numery:) ale jeszcze pytanie: czy będzie plakacik:D?

    Plakat jest dodawany do każdego numeru EiS Plus 2, więc będzie 🙂

  4. N.E.X.

    Niestety zawiodłem się, po spisie treści i materiałach próbnych dostępnych na ulubionykiosk.pl widać, że większość materiałów to przedruki z ostatnich standardowych numerów Estrada i Studio tylko w innej oprawie. Być może jest kilka nowych artykułów (lub po prostu przegapiłem te numery w których one były) ale i tak niesmak pozostał. EiS Plus była zapowiadana jako „kioskowa” książka pełna przydatnej wiedzy, miałem nadzieję na konkretne informacje, a wyszło tak, że stali czytelnicy mogą sobie spokojnie te dodatki specjalne darować bo już dawno mają tę zawartość. Dlaczego redakcja poszła na łatwiznę i załatwiła to w ten sposób marnując dobry potencjał?

    1. 0dB.pl

      Tego typu wydawnictwa to standard we współczesnym świecie mediów. Treść, która powstaje na potrzeby EiS jest dobierana tak, że w zasadzie trudno ją rozszerzyć, choć pod kątem Plusa jest ona aktualizowana i redagowana w ten sposób, by tworzyła spójną całość jako jedna, skondensowana porcja wiedzy na dany temat. Żeby daleko nie szukać, na identycznej zasadzie powstają bookziny wydawane przez Future Music, Computer Music, Music Tech, Sound On Sound, Recordings, Keyboards itd. Nawet jeśli ktoś jest stałym czytelnikiem EiS to znacznie łatwiej będzie mu coś znaleźć w tego typu wydawnictwie, niż przerzucać poszczególne numery w poszukiwaniu tematu, który „kiedyś był”.

  5. Andrzej S.

    Dla mnie (osoby, która miała w ręku EiS tylko kilka razy) EiS Plus jest bardzo ciekawą gazetką. Spotkałem się już z opinią, że osoba która jest stałym czytelnikiem EiS nie znajdzie tam sporo nowości, jednak dla mnie osobiście jest to wspaniały pomysł żeby upchnąć te najważniejsze informacje dotyczące nagrywania do jednej gazety (szczególnie, że jest to kwartalnik i cena nie jest wygórowana). W pierwszym numerze opisanych jest sporo podstaw, ale bardzo dobrze przeczytać również pierwszy numer i uzupełnić niektóre braki;). W dodatku dla początkującej osoby nie ma nic lepszego – wszystkie odpowiedzi na pytania, jaki sprzęt, jakie wtyczki, definicje itd. Teraz już nikt nie powinien pytać na forach „jak masteringować wokal?” 😀

    1. uni

      Ja to się nawet zastanawiałem czy nie powyrywać stron z EiS-ów z interesującymi mnie artykułami i spiąć w jedną całość. ;] Jutro szturm na Empik.

  6. 0dB.pl

    Sznurek :

    ja tez nie umiem znalezc!!!

    Mam już oficjalne potwierdzenie z działu dystrybucji, że Plus 2 pokaże się w sprzedaży 16-go, a w niektórych miejscach będzie już dziś, czyli 15-go.

  7. Andrzej Mariusz Kolendo - Poznań

    0dB.pl :

    Żeby daleko nie szukać, na identycznej zasadzie powstają bookziny wydawane przez Future Music, Computer Music, Music Tech, Sound On Sound, Recordings, Keyboards itd. Nawet jeśli ktoś jest stałym czytelnikiem EiS to znacznie łatwiej będzie mu coś znaleźć w tego typu wydawnictwie, niż przerzucać poszczególne numery w poszukiwaniu tematu, który “kiedyś był”.

    Na pewno łatwiej i z tym się zgadzam, ale po pierwszym numerze myślałem, że jednak będzie troszkę inaczej. Gdyby Redakcja zdecydowała się np. na opracowanie obszernego, szczegółowego materiału dotyczącego obsługi KONTAKTA – w końcu najbardziej popularnego samplera na świecie, to od razu kupię przynajmniej dwa numery, żeby przypadkiem któryś mi się gdzieś nie zapodział 🙂

  8. 0dB.pl

    Na pewno łatwiej i z tym się zgadzam, ale po pierwszym numerze myślałem, że jednak będzie troszkę inaczej. Gdyby Redakcja zdecydowała się np. na opracowanie obszernego, szczegółowego materiału dotyczącego obsługi KONTAKTA – w końcu najbardziej popularnego samplera na świecie, to od razu kupię przynajmniej dwa numery, żeby przypadkiem któryś mi się gdzieś nie zapodział :)

    Mamy w planach numery tematyczne poświęcone obsłudze konkretnych aplikacji DAW, najpopularniejszych instrumentów oraz samplerów, zatem numer poświęcony Kontaktowi także będzie, choć na ten moment nie jestem w stanie dokładnie określić kiedy.

    1. Andrzej Mariusz Kolendo - Poznań

      To świetna wiadomość, tym bardziej, że niestety manuale są w wiadomym języku. Miło jest przeczytać taką informację 🙂

  9. N.E.X.

    0dB.pl :

    Tego typu wydawnictwa to standard we współczesnym świecie mediów. Treść, która powstaje na potrzeby EiS jest dobierana tak, że w zasadzie trudno ją rozszerzyć, choć pod kątem Plusa jest ona aktualizowana i redagowana w ten sposób, by tworzyła spójną całość jako jedna, skondensowana porcja wiedzy na dany temat. Żeby daleko nie szukać, na identycznej zasadzie powstają bookziny wydawane przez Future Music, Computer Music, Music Tech, Sound On Sound, Recordings, Keyboards itd. Nawet jeśli ktoś jest stałym czytelnikiem EiS to znacznie łatwiej będzie mu coś znaleźć w tego typu wydawnictwie, niż przerzucać poszczególne numery w poszukiwaniu tematu, który “kiedyś był”.

    Zdaję sobie sprawę, że dzisiaj w wielu branżach kopiowanie sprawdzonych pomysłów, dla przykładu w muzyce popularnej, jest standardem, jednak nie oznacza to, że powielanie schematów to dobry trend. Rozumiem także, że jako pismo branżowe musicie mieć określony target swoich materiałów, być może stawiacie tutaj na nowych czytelników, bo argument za posiadaniem tych samych artykułów w jednym miejscu mam nadzieje jest tylko przy okazji. Jednak nie zapominajcie, że czytelnicy dojrzewają, czas idzie do przodu więc nie można zakładać, że wszystko co można było napisać zostało już zrobione a treści nie można rozszerzyć. Podczas pracy z muzyką natknąłem się na wiele problemów swoich i innych dotyczących tego tematu, ciągle jednak poznaje coś nowego. Czytając tematy artykułów w najnowszym numerze o miksie można odnieść wrażenie że jest to pewien zlepek fragmentów w najlepszej możliwej kolejności. Można by było napisać jeszcze o wielu rzeczach, zamiast tego jest trochę o podstawach, trochę o basie, trochę o częstotliwościach, potem jakieś 101 sztuczek itd.

    Co do zagranicznych czasopism jak Computer Music – oczywiście, że tam też zdarzają się przedruki. Problem tylko polega na tym, że ktoś ten artykuł musi napisać pierwszy. Nie śledzę wszystkich tych tytułów jednak widzę, że bardzo często EiS robi przedruki z właśnie Computer Music, czerpie tematy główne, programy, sample, artykuły oraz okładki zdarzają się nawet przetłumaczone darmowe artykuły zamieszczone na Music Radar tak jak seria „Jak się robi ten dźwięk”. Dążę do tego, że redakcja EiS zaczyna robić przedruki przedruków być może innych przedruków. Incepcja rzec można ;).

    Należało by się zastanowić czy to dobrze? Nie każdy musi być na bieżąco z zagranicznymi tytułami albo znać tak dobrze język angielski więc nabywca takiego materiału zawsze się znajdzie. Jednak taka tendencja jest błędna, bo te wszystkie przedruki z CM są mocno i ogólnikowe. Po tych edycjach specjalnych spodziewałem się właśnie czegoś napisanego od nowa, przygotowanego ze starannością po to aby wypełnić lukę w materiałach w języku polskim. Spodziewali się też tego ludzie których znam i niestety większość się zawiodła.

    Mamy wielu utalentowanych ludzi w naszym kraju, w redakcji za pewne też takie osoby są, zapytam więc jeszcze raz – dlaczego nikt nie napisze czegoś oryginalnego od nowa, od nas dla nas? I nie chodzi tutaj o pisanie tego samego tylko dla pisania, ale o dodanie własnej inwencji, wiedzy i doświadczenia w konkretnych tematach. Idąc do restauracji każdy oczekuje, że zje dobre i świeże jedzenie, przekładając na taką analogię, w EiS Plus dostaliśmy za wyższą cenę odgrzewanego, mrożonego kotleta, którego ciężko przełknąć.

    Mamy wolny rynek, nikt nie zmusza nikogo do kupowania więc nie będę dalej krytykował, bo wiadomo o co chodzi i właściwie nie ma co tutaj już dodawać w tym temacie.

    Pozdrawiam.

    1. 0dB.pl

      Poruszono tu wiele ciekawych aspektów, do których warto się odnieść. Jeśli chodzi o współpracę z FM/CM – dość długo wahałem się zanim się na nią zdecydowałem (żeby była jasność – mamy z Future umowę licencyjną i wyłączną na język polski), ale przekonał mnie jeden aspekt. Choć niektóre z tych tutoriali (może lepszą nazwą będą samouczki) sprawiają wrażenie ogólnikowych, to jednak mają jedną niezaprzeczalną wartość – są bardzo inspirujące. Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie jak zrobić to czy tamto, wówczas postępując zgodnie z zamieszczonymi tam schematami działania szybko da sobie radę. A jeśli ktoś chce rozwijać swoje umiejętności, to tego typu materiały pokazują mu szereg potencjalnych rozwiązań, z których może kreatywnie skorzystać. Znam osobiście autorów piszących te materiały (zresztą piszą oni także do innych magazynów muzycznych na świecie – ta branża jest naprawdę bardzo wąska) i są to znakomici fachowcy, którzy potrafią doskonale przekazać wartościowe informacje w strawnej formie.
      Co do zarzutów, że jest to pójście na łatwiznę powiem tylko, że większość tych artykułów po zwykłym przetłumaczeniu na język polski (zwrot „przedruk” uważam za nieadekwatny) byłaby bełkotem. Każdy kto zna specyfikę technicznego języka angielskiego (a zwłaszcza w połączeniu z językiem potocznym i slangowym) doskonale wie, że większość zdań, a często całych akapitów trzeba napisać praktycznie od nowa, aby to miało sens i brzmiało po polsku. Mówiąc inaczej – to już nie są tłumaczenia, ale zupełnie nowe artykuły pisane na bazie oryginałów.
      A jeśli chodzi o powtarzalność – no cóż, wiedza jest powtarzalna, zwłaszcza w tak wąskim zakresie jak realizacja dźwięku. Tutaj ważny jest sposób jej podania i ujęcie w określony kontekst. Przygotowanie każdego nowego wydania Plusa jest dla naszej skromnej redakcji naprawdę ogromnym przedsięwzięciem, które realizujemy równolegle z produkcją bieżących numerów EiS. Poza tym, zajmując się tym już od kilkunastu lat i bardzo uważnie obserwując rynek, uważam, że idea i realizacja Plusa są absolutnie wyjątkowe. I to nie dlatego, że „maczam w tym palce” jako redaktor i koordynator całości. To po prostu bardzo fajnie podany, wartościowy, skondensowany i dobrze napisany materiał, który nie ma swojego odpowiednika w Polsce i okolicach.

      1. Maciek

        Według mnie EiS bierze tylko wartościowe rzeczy z zagranicznych pism i dorzuca wiele od siebie. Widać, że jest to profesjonalne pismo i dużo można się nauczyć z każdego numeru.

    2. SF

      Cześć. Dodam tylko od siebie, że w pełni popieram N.E.X.a i dołączam do grona zawiedzionych, z pewnością takich osób jest dużo więcej. Zamówiłem z góry prenumeratę roczną EIS Plus, mam też 2-letnią prenumeratę EIS. Na dzień dzisiejszy, nie mam zamiaru przedłużać prenumeratu EIS Plus, bo po co mam płacić 2 razy za to samo (wygoda to za mało). Niestety też poważnie myślę o nieprzedłużaniu prenumeraty EIS. Doceniam pracę ekipy EIS i z pewnością wymaga ona dużo sił i doświadczenia. Z mojego punktu widzenia jednak, im więcej czytam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że zdecydowana większość informacji jest do zdobycia w internecie zupełnie za darmo, o ile włada się angielskim (a i też coraz częściej można znaleźć wiedzę po polsku).
      Dla ludzi zupełnie nowych w temacie gorąco polecam EIS Plus – dużo skondensowanej wiedzy jak na tacy, szczególnie jak się nie włada angielskim. Dla stałych czytelników EIS odradzam EIS Plus.
      Na dzień dzisiejszy uważam, że straciliście klienta w mojej postaci. Piszę to jednak w dobrej wierze, licząc, tak jak N.E.X., że coś się zmieni i że będę chciał do Was wrócić, gdy już skończy się prenumerata, bo zaoferujecie coś nowego i unikatowego. Pozdrawiam!

  10. Specu

    Nie ma co sie dziwic.

    Jesli ktos czytal EIS przez rok to moze sobie odpuscic dalsze numery bo nie znajda w nich nic nowego, oprocz wywiadow z ciekawymi ludźmi i opisow nowego sprzetu. „Sztuczki” realizatorskie wyczerpuja sie po jakims czasie.

  11. Monter

    Tak patrzę na ten plakat i przypominam sobie takie wydawnictwa organizacji NOT, małe kalendarze kieszonkowe, które można było kupić chyba będąc członkiem NOTu.
    Zawierały grube wkładki – książeczki z informacjami przydatnymi w pracy inżynierów.

    Może kiedyś powstanie i taki dodatek wydany przez EiS (AVT). Taka grubsza książeczka z BOGATYMI informacjami TECHNICZNYMI przydatnymi dla inżynierów dźwięku. Wykresy, wzory, schematy, poprostu wiedza z zakresu akustyki i elektroakustyki…?

    🙂

  12. andy-1969

    No cóż, jestem kolejnym zawiedzionym, podobnie jak N.E.X. Ale ponieważ z natury jestem optymistą, doceniłem to kompendium, aczkolwiek umieszczanie testów sprzętu i oprogramowania akurat uważam za niepotrzebne. Umówmy się, że szklanka jest całkowicie pełna: w połowie to woda a w połowie powietrze.

  13. czytelnik

    Jak dla mnie czyli początkującego prenumerata uzupełniła moją dotychczasową wiedzę. Przydały by się jakieś nowe artykuły, które ciężko spotkać a które będą pomocne dla osób rozwijających się i posiadających domowe studio nagrań. Może pojawi się kiedyś obszerny artykuł o analizatorze widma, moim zdaniem ważna rzecz. Co do treści – przecież redakcja zawsze podaje spis, nawet w niektórych sklepach można śmiało przejrzeć zawartość.

Dodawanie komentarzy do tego artykułu zostało wyłączone [?]