W Internecie od czasu do czasu można spotkać ciekawe darmowe instrumenty wirtualne z brzmieniami perkusyjnymi. Zazwyczaj są to wtyczki tworzone na bazie SynthEdit lub Synth Maker, a więc dostępne tylko dla komputerów PC, w 32 bitach i na ogół przeciętnej jakości. Drum Pro firmy Studio Linked VST wyróżnia się jednak na tle wielu innych ROMplerów, czyli instrumentów odtwarzających próbki – w tym wypadku nie podlegające zaawansowanej edycji – między innymi tym, że jest dostępny dla PC i Mac, i oferuje ciekawe zestawy brzmień.
Na przykładzie tej właśnie wtyczki oraz programu Ableton Live zaprezentujemy w jaki sposób możemy łatwo partię perkusyjną zawartą w pliku audio zamienić na format MIDI, który daje nam maksimum możliwości w zakresie edycji. Po dokonaniu konwersji, do naszej partii wprowadzimy kilka niewielkich modyfikacji, a następnie postaramy się uzyskać interesujące nas brzmienie za pomocą wtyczki Drum Pro.
Wtyczkę Drum Pro pobieramy za darmo ze strony producenta – Studio Linked VST Drum Pro. Do wyboru mamy cztery wersje 32- i 64-bitowe VST dla Windows, VST dla Mac oraz AU dla Mac.
Jeżeli nie korzystaliście jeszcze z Live, jest to dobra okazja aby poznać ten program. Darmową wersję testową pobieramy ze strony firmy Ableton – Ableton Live – wersja 30-dniowa.
Zapraszamy do obejrzenia lekcji w odtwarzaczu YouTube poniżej lub w naszym odtwarzaczu 0dB.pl – Konwersja partii perkusyjnej do MIDI w Live.
Nie ejst producentem hip hopu ani tych klimatów ale. …Wszystkie próbki z tego samplera są na niezłych sterydach. Wszystko jest mięsiste i głośne. Się afroamerykanie się patyczkowali 😉
Shift + stralka w gore – przeniesienie calego zaznaczenia.
Dziękuję za rzeczowy komentarz. Dokładnie tak. Shift + strzałka góra/dół to zmiana zaznaczenia o oktawę. Można też tego dokonać w okienku właściwości klipu. Przesuwanie pojedynczymi półnutami pozwala natomiast znaleźć moment, gdzie "zaczynają" się bębny, jeśli nie jesteśmy pewni, że to akurat różnica oktawy. Producenci bardzo różnie potrafią mapować dźwięki w samplerach perkusyjnych, więc czasem takie przesuwanie "o oczko" sprawdza się lepiej.