Firma Midas, już pod zarządem Uli Behringera, zaprezentowała swój pierwszy produkt od czasu zmiany właściciela. Produktem tym jest uniwersalna konsoleta audio Venice F. Jej projektantem jest Alex Cooper, a urządzenie integruje w sobie stół mikserski, wielokanałowy interfejs audio FireWire oraz układy korektorów i filtrów rodem z miksera XL3. Jako interfejs FireWire mikser może pracować w obsługując jednocześnie 32 kanały wejścia i 32 kanały wyjścia (w przypadku wersji Venice F-32, dostępne mają być też wersje F-16 i F-24 z odpowiednio mniejszą liczbą kanałów) co sprawia, że staje się atrakcyjną ofertą dla osób poszukujących zintegrowanego środowiska nagraniowego (live, choć nie tylko). Sprawa jest wyjątkowo prosta – stawiamy nowego Venice’a, okablowujemy go ze wszystkimi źródłami i odbiornikami sygnału, a potem po prostu łączymy go z komputerem pojedynczym kablem FireWire. Żadnych splitterów, dodatkowych połączeń, setek kabli i różnych dotatkowych urządzeń – prosto, efektywnie i higienicznie.
Ale to jeszcze nie koniec możliwości nowego produktu, o którym czym więcej czytam, tym bardziej mi się podoba. Po podłączeniu do komputera możemy za jego pomocą wykonać wirtualną próbę całego systemu, a także włączać wtyczki efektowe w inserty kanałów, na auksy i powroty efektowe. Wejścia, grupy, auksy, matryce i tory główne można definiować jako źródła/odbiorniki dla portu FireWire.
Pomysłowość Behringera i kreatywność specjalistów z Midasa zaowocowała nam bardzo ładnie tej jesieni. Duży napis na tylnym panelu głosi, że produkt jest Made in England. Cena? „Nie większa niż w przypadku standardowego miksera Midas” – taka aktualnie obowiązuje wersja. Dostępność produktu finalnego nie jest jeszcze znana, na razie mikser został pokazany w Londynie jako prototyp.