Od wczoraj cała branża studyjna żyje jednym wydarzeniem – nagrodą Grammy dla płyty Imogen Heap Ellipse za najlepiej zrealizowany album roku. Może nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to, że krążek Imogen w całości powstał w jej domowym studiu nagrań, a realizatorem była sama autorka.
No dobrze, faktem jest, że jej „domowe studio” bazuje na kontrolerze Digidesign D-Control, w rakach obok stoją klocki Focusrite, Joemeek (te starsze) i Avalon. Studio powstało niedawno i w zasadzie pod kątem nagrania tejże płyty. Szukając odpowiedniego obiektu Imogen za radą ojca zainstalowała się w efekcie w piwnicy domu, w którym spędziła dzieciństwo, a który był jej miejscem zabaw. Owalna bryła budynku korzystnie wpłynęła na akustykę wnętrza. Obniżony sufit uzupełniono dwiema warstwami 10-centymetrowej płyty Rockwool z zachowaniem odpowiedniej przestrzeni pomiędzy nimi.
Zdjęcia z jej studia znajdziecie tutaj.
a statuetka dla najlepszego producenta roku trafiła w ręce Brendana O’Briena – czyli tego od AC/DC… w sumie czy to cos specjalnego? pominieto wiele waznych produkcji, niestety. co wiecej, pojawiaja sie kategorie w stylu „nagroda dla najlepszej wkladki do plyty”, „nagroda dla najlepszej plyty dla dzieci ze slowem mówionym”.
z drugiej strony to nie sa nagrody stricte branzowe, wiec co mi tam…
niech się cieszą 🙂
Najbardziej mi się spodobał jej fotel 🙂
no i pomijając fakt że studio znajduje się u niej w domu to nie nazwał bym je „domowym” 😉
Ja też nie nazwał bym je domowym. Takiego sprzętu to nawet w niektórych profesionalnych studiach w Polsce nie ma :D::P
Fajne biurko w kształcie fortepianu :D:D:D
Ma swój klimat, naprawdę, mi się studio naprawdę podoba 🙂