Sonar też w abonamencie

Opublikowano przez

sonar_1Na rynku pojawiła się nowa wersja programu Sonar. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie spore innowacje w zakresie korzystania z programu, dość jednoznacznie pokazujące kierunek, w którym zmierzają producenci tego typu narzędzi. Idąc w ślady Adobe, a ostatnio też Avid Pro Tools, nowy Cakewalk będzie dostępny w ramach rocznej subskrypcji, którą można opłacać miesięcznie lub na rok z góry. W tym czasie otrzymujemy pełne wsparcie ze strony producenta oraz mamy zapewnienie udostępniania kolejnych, bezpłatnych aktualizacji. Sonar 2015 będzie dostępny w 3 wersjach: wersjach Artist (9,99 dolara miesięcznie, 99 dolarów przy wpłacie na rok z góry), Professional (odpowiednio, 19,99 i 199 dolarów) oraz Platinum (49,99 i 499 dolarów).

Nowe opcje programu to m.in. VocalSync (wyrównywanie rytmiki partii wokalowych i zastępowanie oryginalnych dialogów dubbingami – tylko w wersji Platinum), REmatrix Solo (pogłos splotowy dedykowany głównie do wokalu – Professional i Platinum), nowy pasek transportu i nowe łańcuchy efektów, 16 nowych modeli wzmacniaczy, Pattern Tool (szybkie tworzenie paternów MIDI), Mix Recall (możliwość przełączania różnych opcji miksu dla ich porównania), Addictive Drums 2 (pakiet perkusyjny) oraz obsługa 1-bitowego formatu DSD, uważanego za najlepiej brzmiący format cyfrowego audio.

Cakewalk określił się też, czego można się spodziewać w przyszłości, co jest dość uczciwym podejściem do sprawy. W wersji Platinum pojawi się Drum Replacer, a we wszystkich wersjach opcja QuickFX oraz klawiatura ekranowa. Przewidziana jest też „special surprise”.

Mam wrażenie, że teraz to już pójdzie lawinowo, i kolejne programy DAW będą dostepne tylko „w prenumeracie”.

16 komentarzy do wpisu „Sonar też w abonamencie

  1. Adam

    Ciekawe, czy nadal będą dostępne specjalne okazje, które pozwalały do tej pory dokonywać zakupów po niższej cenie, co ma duże znaczenie dla polskich użytkowników… stosunek naszych dochodów do dochodów kolegów zza oceanu jest nieporównywalny, a cena abonamentu ta sama. Do tej pory właśnie te specjalne okazje pozwalały nam być na bieżąco z cyklem wydawniczym… Jednak ~50 USD za miesięczny abonament nie tak mało, jak na nasze warunki…

    1. Tomasz Wróblewski Autor wpisu

      Nie jestem tego do końca pewien, bo oficjalne informacje na ten temat rozsyłane są do prasy dopiero dziś, a więcej szczegółów będzie na NAMM, ale podejrzewam, że można kupić jednorazowo na miesiąc najwyższą wersję i z niej cały czas korzystać, oczywiście bez aktualizacji. Dopiero gdy będziemy chcieli zaktualizować, to nam doliczą jakąś opłatę ryczałtową. Ale to tylko moje przypuszczenia. Sądzę że tą metodą chcą przyciągnąć jak najwięcej ludzi i przyzwyczaić ich do programu, który będą stale ulepszać i stąd się będzie brała pokusa do dalszego kupowania aktualizacji. Całkiem rozsądna koncepcja biznesowa.

      1. krzych

        Czy mógłby Pan sprecyzować co to znaczy na miesiąc najwyższą wersję jednorazowo? tzn. będzie chodzić tylko przez miesiąc? a później znowu płacić?, czy po prostu można ją będzie użytkować bez aktualizacji, jak za normalnych dobrych czasów, bez dziwnych ograniczeń czasowych?
        Widzę, że ostatnio użytkownik musi czekać ze strachem na każdą nowa wersję DAW, bo co też nowego i cudownego wymyślą w celu ograniczenia wolności użytkownika, lub utrudnienia mu życia.
        Jeśli to będzie abonament przymusowy to sonar studio 3.0 będzie moim ostatnim .

  2. Tom

    Jeśli to prawda to to jest chore. A polityka Cacewalka była by śmieszna. Osobiście nie mam zamiaru płacić za program niedopracowany i nie do końca stabilny haraczu tylko by móc z tego korzystać . Posiadam X3 wersja producer i szczerze mówiąc 8,5,3 działała stabilniej. Obsługa wkurzająca wymagająca więcej czasu by zrobić to samo co w 8,5,3. Reasumując chciwy traci i wątpię by ludzie na to poszli w końcu jest wiele dobrych programów często zupełnie niedrogich a dodatki można zawsze sobie dokupić. 😉

    1. Pete34

      A ja używam SONAR X2 zacząłem od Sonar 4.00. Musze powiedzieć ,że nie zamieniłbym Sonara na żaden inny próbowałem Cubasa, Ableton Live i dla mnie bez porównania. DAW baaardzo stabilny. Fakt jest taki ,że każdy DAW potrzebuje dupo godzin. po przeczytaniu Manual i trochę praktyki wszystkie opcje podbne do Pro Toolsa moim zdniem lepsze VST, opcja Matrix extra, dodatkowy sequenser też bajer,arrpegiatory oraz prostsza edycja.No i podstawowa opcja to szybki bufor i brak latancji przy włączonych 5 -6 VST na raz. Opcja dostępna przez Cakewalka wcale nie głupia

  3. krzych

    To się z nimi pożegnam. Do tej pory kupowałem sonara, ostatni to sonar 3.0.
    Kupuję program,odłączam internet i chce go uzywac póki się da, a nie co rok płacić. A jak ktos straci dochody to rzeczywiscie straci wszystko- a zyska pełne wykluczenie. A jak firma upadnie? Widzę, że chciwość zawitała tez i do cakewalka. Pogratulować cwanego planu, znowu gorzej dla uzytkowników!

  4. Ryś

    Z tego co widać, to nic szczególnego nie usprawniono w nowym Sonarze, a klientów postawiono pod ścianą. Wodotryski jak w przypadku nowego Cubase. Im więcej kolorów, tym lepiej. Masakra. Parę lat temu zastanawiałem się nad Studio One i chyba przyszedł czas by ponownie wrócic do zastanowienia, lub działać nadal na X3, bo trochę to naciągane ze strony Cakewalk'a. Na co komu np wtyczki Nomada za które naliczają sobie kase?

  5. mariusz

    Uważam, że tego typu zabiegi marketingowe są dowodem na niską sprzedaż produktu… Miałem styczność z tym programem ok. 2 tygodnie i zauważyłem, że nie do końca jest stabilny, pewne rzeczy są niedopracowanie (np. ogólnie zarządzanie wtyczkami, wiele opcji gdzieś pochowane głęboko w listach). Koncepcja graficzna, która jednak ma przyciągać i stwarzać komfort obsługi, to jest jakaś kpina z klienta (porównajcie np. z Orion, Presonus itp.). Podoba mi się natomiast sam wygląd i wygoda korzystania z miksera (w tym efektowny channel strip) i fakt, że ma dobrej jakości wtyczki własne. Wydaje mi się, że jeśli odłożyć dołączone (głównie okrojone) oprogramowanie firm trzecich, to jest to skromna aplikacja…?

  6. Ryś

    Z tym sie nie zgodzę. X3c jest bardzo stabilny a jedyne wady w użytkowaniu, to złe kody wtyczek. To samo dotyczy obsługi. Pracowałeś na nim tylko 2 tygodnie wiec nie poznałeś Sonara nawet w 3% i jego możliwości. To jest kombajn jakich mało i nic nie ma pochowane. Od tego są skróty a zakładki w oknie aranżacji to poezja w obsłudze – tak jak i skalowane okien i dokowanie.
    Skromna aplikacja? Dimension, Rapture, SD 3 itd… to mało? I wszystko w pełnych wersjach. Drażnić może tylko obsługa w niektórych wypadkach VST3 ale to też może być wina samej wtyczki że się wywala – jak np wtyczki Slate – super wtyczki a się krzaczą i to nie tylko w Sonarze.

    Nowy Sonar ma kilka ulepszeń, ale TYLKO kilka, a szkoda, bo siedzieli nad nim tyle czasu. Nie wiem jeszcze jak ze stabilnością, to wyjdzie w praniu.

  7. andre

    A ja mam nadzieję, że to nie pójdzie "LAWINOWO". Subskrypcja (o ile nie jest jedyną alternatywą) może i ma sens, bo można spróbować programu,(chociaż to samo daje w zasadzie wersja demo) ale jako jedyna alternatywa, jest modelem byznesowym (jakże wspaniałe jest to słowo) korzystnym tylko dla tego co ja udostępnia. ale na pewno nie dla użytkownika.
    Pomyślmy- biorąc kredyt w banku kupujemy coś i po spłacie jest naszą własnością, jednak subskrypcja programu nie daje niczego, płacisz, płacisz, a i tak jak zapłacisz cenę dawnego programu nigdy będzie on twój. Przy okazji, wszystkie rozliczenia odbywają się tu w obcej walucie, skąd wiesz czy za pół roku będzie cię stać na subskrypcję w dolarach, niby to nie frank, ale ..a za parę lat.?.
    Kto też zagwarantuje, że cena pozostanie ta sama, a producent niczego nie zmieni? Pod każdym względem jesteś ubezwłasnowolniony, owszem..możesz zrezygnować jak już się napłacisz,. i to wszystko.
    A co jeśli będzie w abonamencie, OS i wszystko do tego jak podliczysz,to wyjdzie okrągła sumka na koniec. póki co ta subskrypcja Sonara, to niby nie do końca subskrypcja, ale jak czytam jest tu dużo niejasności. Dla mnie ten program był fajny też i z tego względu, że miał prosta rejestrację i na tle innych "wynalazków, kluczy USB, aktywacji i cudawianek" był bardzo przyjazny dla użytkownika.
    W tej chwili się z nim żegnam, a 3.0 jest moim ostatnim. Dalej ,zobaczymy, jeśli rzeczywiście wszystkim zacznie obijać może przyjdzie czas na GNU i linuksa, dzisiaj to skromne poletko, ale nigdy nic nie wiadomo. Natomiast jak pokazuje przykład X Boxa One, jeśli klienci maja dosyć prób robienia ich w balona, to czasem producenci rezygnują z głupich i szkodliwych pomysłów

  8. greengo

    Sonar X3 jest bardzo stabilny. Dodatkowo jak się pracuje na dobrym komputerze to nie ma problemów (proszę poczytać o protools i kwestiach sprzętowych aby to dobrze pracowało). A ta nowa subskrypcja cakewalk'a to jest subskrypcja ale tylko gdy płacimy miesięcznie. Ale jest bonus gdy będziemy płacić przez miesiąc (lub z góry zakupimy na rok) to program dostajemy w wieczyste użytkowanie. Czyli tak na prawdę to porównując do starych licencji to mamy dodatkowo, że możemy kupić na miesiąc i popracować, albo ratalnie płacić co miesiąc i mieć na koniec full dożywotnio.

    1. Ryś

      O to jest dobra wiadomość z tym otrzymaniem softu na własność.
      Ze swojej strony jestem z lekka rozczarowany, że nowy Sonar wniósł TYLKO kilka udoskonaleń, a kilka tematów zostało spieprzone że tak powiem.
      Jak na dziś, to dla mnie najlepszym rozwiązaniem wprowadzonym do nowego Sonara jest zapisywanie "scen" miksu w wielu wariantach. Nie trzeba już robić kopii zapisu projektu, tylko z marszu można zapisać dany "obraz" aranżacji, czy miksu i szybko do niego powrócić w celu porównania.
      Bardzo dobry jest nowy reverb REMATRIX, oraz fajne rozwiązanie modułu paska zadań "Custom", czyli szybkiego dostępu do funcji Menu i różnych opcji Sonara które można sobie indywidualnie przyporządkować.

Skomentuj tadeo Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wszystkie pola są wymagane.