Steve Jobs zaprezentował dziś najnowszy produkt Apple. Urządzenie, o którego nazwie krążyły legendy, nazywa się iPad. Jest to pełnoprawny komputer ze sterowaniem dotykowym i wygląda na to, że mamy do czynienia z najważniejszą technologiczną premierą tego roku – tak w każdym razie twierdzą ci, którzy mieli już z nim do czynienia. Pod względem koncepcyjnym jest to jakby duży iPod touch, ale tak naprawdę to zaawansowane urządzenie z systemem operacyjnym zoptymalizowanym pod kątem uniwersalnego zastosowania.
Piszemy o tym nie bez powodu, bo iPad może się okazać znakomitym narzędziem dla muzyków. Przede wszystkim dlatego, że jest kompatybilny z aplikacjami dla iPhone’a. Gdy tylko deweloperzy dopasują swe produkty do możliwości iPada wówczas efekty mogą się okazać spektakularne – głównie w dziedzinie możliwości sterowania w czasie rzeczywistym, nie do uzyskania jakimikolwiek innymi środkami.
Ceny (w dolarach):
Modele WiFi
16GB – 499
32GB – 599
64GB – 699
Model 3G
16GB – 629
32GB – 729
64GB – 829
Od razu nasuwa się skojarzenie z kontrolerem JazzMutant Lemur, uważanym za jeden z najciekawszych kontrolerów manualnych jakie do tej pory wyprodukowano. Teraz przełóżcie sobie jego możliwości na ogromną liczbę aplikacji muzycznych dostępnych dla iPhone’a….
Można podejrzewać, że iPad nie zastąpi komputerów skonfigurowanych do produkcji muzycznej – po prostu jest zbyt mało wydajny. Ale jako kreatywne narzędzie dla koncertujących wykonawców otwiera zupełnie nowe obszary. Na razie niewiele wiadomo o jego możliwościach w zakresie wielozadaniowości, zarządzaniu plikami czy możliwościach współpracy z innymi urządzeniami. Jest jeszcze za wcześnie, premiera miała miejsce dosłownie przed chwilą.
Inne dane:
- ekran dotykowy 9,7″
- grubość 1,25 cm.
- procesor 1 GHz Apple A4
- pamięć masowa 16 GB GB Flash
- Bluetooth 2.1 + EDR
- WiFi 802.11n
- wbudowany głośnik, mikrofon i 30-stykowe złącze
- akcelerometr
- kompas
- bateria pracująca przez 10 godzin
A tak swoją drogą – jak trzymać to urządzenie? Już iPhone nie należy do najbardziej poręcznych. No nic, będziemy się martwić, gdy trafi w nasze ręce.
Jeżeli chodzi o ergonomię to porażka, iPhone, iPody Touch sa bardzo podatne na uszkodzenia mechaniczne. Pękające ekrany, powgniatane obudowy (cienka blacha stalowa – nierdzewka) to chleb powszedni użytkowników tych urządzeń. A co dopiero będzie z takim ciężkim klocem…
A jak to nosić? W torbie na laptopa… i Boże uchroń przed uderzeniem w ekran… przecież nie ma to nawet klapy. Nowi użytkownicy mogą mieć z nim trochę stresu… :]
Nie no, co by nie powiedzieć to iPad mi się podoba, jest spoko. ^^ Mam nadzieję, że uda mi się go kiedyś kupić, a na razie muszę się zadowolić iPhonem i iPodem. ;D
prawie jak tłumaczenie z musicradar.com