Kanada dla piratów

Opublikowano przez

IIPA, czyli International Intellectual Property Alliance – stowarzyszenie prywatnych firm amerykańskich zajmujące się ochroną swojej własności intelektualnej, opublikowało właśnie raport na temat piractwa, w którym dzieli obserwowane kraje na cztery grupy: pierwszą, wymagające szczegółowego nadzoru, oraz trzy grupy państw, którym należy się przyglądać: Watch List, Section 306 Monitoring i Deserving Special Mention.

W ścisłej czołówce, a zatem na Watch List, znalazły się: Argentyna, Chile, Kostaryka, Indie, Indonezja, Meksyk, Chiny, Filipiny, Rosja (70-procentowe piractwo) oraz, i tu niespodzianka, Kanada. Ta ostatnia głównie dlatego, że w jej ustawodawstwie nie wprowadzono żadnych zmian zmierzających do ukrócenia zjawiska piractwa – taki trochę prztyczek w nos od sąsiada…

W grupie drugiej wyróżniają się Izrael, Tajlandia, Pakistan i Kazachstan, Malezja, Hiszpania i Ukraina. W tej samej grupie znajduje się również Polska (oraz m.in. Wietnam i Kuwejt), ale na nasz temat w raporcie nie mówi się nic więcej. My natomiast przez grzeczność nie wspomnimy nic o stratach jakie nasz kraj ponosi z tytułu różnych wojen wymyślonych przez USA czy problemów wizerunkowych związanych np. z tajnymi przelotami samolotów CIA.

Szczegóły znajdziecie w pliku PDF z raportem.