Korg stworzy kopię ARP Odyssey

Opublikowano przez

arpFirma Korg poinformowała w wydanym dziś komunikacie, że zamierza stworzyć dokładną kopię słynnego syntezatora ARP Odyssey, która ukaże się na rynku we wrześniu. Oryginalny ARP Odyssey miał swój debiut w 1972 roku i szybko stał się bardzo popularnym instrumentem elektronicznym z uwagi na swoje brzmienie i zaawansowane możliwości jego kontroli podczas gry (dziś to się określa ładnym sformułowaniem „w czasie rzeczywistym”). Instrument ten cieszył się tak dużym zainteresowaniem, że z niewielkimi zmianami produkowano go do 1981 roku.
Korg zaprosił do współpracy nad stworzeniem współczesnej repliki Odysseya jego oryginalnego konstruktora, Davida Frienda, który razem z Alanem Robertem Pearlmanem założył firmę ARP Instruments, Inc. Zdjęcie obok przedstawia prototyp przygotowywanego do produkcji instrumentu.
Wszystko więc wskazuje na to, że Korg zamierza dalej podążać drogą, na początku której pojawił się niepozorny Monotron, potem Volca, MS-20 mini i MS-20 w wersji do samodzielnego montażu. Firma Korg już teraz gratuluje sobie dobrego pomysłu i liczy na to, że współczesny Odyssey stanie się produktem pierwszej potrzeby w przypadku wszystkich muzyków nowej generacji.

Poniżej prezentacja oryginału, której autorem jest niezawodny WC Olo Garb.

83 komentarze do wpisu „Korg stworzy kopię ARP Odyssey

  1. mha

    > To samo jest z rynkiem ambient
    Mimo szczerych chęci, odpadłem. Napalony produkcją legendy tej sceny. Morrisa Goulda znanego jako Mix Master Morris – „It’s Tomorrow Already”, zacząłem drążyć temat, ale srogo się rozczarowałem. Ta muza to po prostu lanie wody. Nawet pozostałe rzeczy MMMa mnie rozczarowały. Może to jest fajne na żywo, do piwka na ciepłej południowej plaży, wieczorową porą, ale treści tam głównie brak, aby coś więcej z tego było. Jako anegdotkę chciałbym tu przytoczyć pewną sytuację. Swego czasu, siedziałem przy kompie i dłubałem sobie jakąś muzę, była godzina 3 nad ranem, w chwili przerwy wziąłem do ręki w/w płytę. Zauważyłem, że był adres emailowy do MMMa. Pomyślałem, że zapytam jak idzie zapowiadana produkcja nowego materiału na kolejną płytę. Po 15 minutach dostałem od niego odpowiedź, że właśnie siedzi i ją robi. Napisałem, że It’s Tomorrow Already to jest cholernie dobra płyta i jak bardzo mi się podoba i czy następna będzie choć tak samo dobra, bo trudno mi sobie to wyobrazić. Przyznał, że będzie mu bardzo trudno coś lepszego zrobić. I płyta się nigdy nie ukazała. Mam nadzieję, że to nie moja wina 😉

  2. MałyGłód

    cyt”Bo jest stosunkowo małe zainteresowanie wydawców takiej muzyki, bo nie jest najwyższych lotów.”

    Dla kogo ? chyba dla takich ja ty… Soryy dla ciebie ” jak coś nie da się zagrać na gitarze i zaśpiewać” jest słabe…

    cyt”. Na szczęście zaznałem wiele tych przebłysków w postaci Pink Floyd, Police, AC/DC, The Clash, Vangelis, JMJ, Michael Jackson (Thriller) jako debiutów na playlistach.”

    No to juz wiem z kim mam do czynienia… Faktycznie już mnie dziwi ze trance i ambient jest ”niskich lotów” Czekam jak jeszcze podasz Kelly Family – ich tez można było zagrac i zaśpiewać..

  3. mha

    > Dla kogo ? chyba dla takich ja ty… Soryy dla ciebie
    No dla mnie przecież, a dla kogo..

    > jak coś nie da się zagrać na gitarze i zaśpiewać” jest słabe…
    Dość odporny jesteś na metaanalizy i holistyczne ujęcia, generalne analogie i odniesienia, co? Wiem, filozofuję znowu, że aż strach..

    > No to juz wiem z kim mam do czynienia…
    Wyczuwam tu syndrom wrednej teściowej, co słyszy to co chce słyszeć.

    1. MałyGłód

      cyt”Wyczuwam tu syndrom wrednej teściowej, co słyszy to co chce słyszeć.”
      To raczej pokazuje co ty lubisz…..

      cyt”Dość odporny jesteś na metaanalizy i holistyczne ujęcia, generalne analogie i odniesienia, co? Wiem, filozofuję znowu, że aż strach..”

      A ty jesteś zbyt ograniczony by zrozumiec, że to czego nie rozumiesz , nie musi być złe. Po prostu danego gatunku ”nie czujesz” i tyle..

      cyt”No dla mnie przecież, a dla kogo..”
      karamba….

      1. mha

        > To raczej pokazuje co ty lubisz…..
        jednak będę się upierał przy swoim, bo mimo wszystko zbyt dużą dziecinadą było by gdybym tu teraz jakieś listy ulubionej muzyki zestawiał, żeby coś próbować udowodnić.

        > że to czego nie rozumiesz , nie musi być złe.
        Nie przesadzasz trochę? Trudna w odbiorze i zrozumieniu to może być muzyka współczesna, Warszawska Jesień, nie trance, proszę Cię..

        > karamba….
        Dobra, może się pokłócimy teraz dla odmiany pod Rolandem Airą? Lol..

  4. MałyGłód

    cyt”jednak będę się upierał przy swoim, bo mimo wszystko zbyt dużą dziecinadą było by gdybym tu teraz jakieś listy ulubionej muzyki zestawiał, żeby coś próbować udowodnić.”

    Taką samą dziecinadą jest pisać o tym który gatunek jest ”fajny” a który nie…

    cyt”Nie przesadzasz trochę? Trudna w odbiorze i zrozumieniu to może być muzyka współczesna, Warszawska Jesień, nie trance, proszę Cię..”

    No jak widać nie koniecznie…. Poza tym przestań zachowywać się jak dzieciak (patrz mój wpis wyżej)

    cyt”Dobra, może się pokłócimy teraz dla odmiany pod Rolandem Airą? Lol..”

    o to samo ? lol

  5. mha

    Izato :
    Ten WC Olo Garb nie potrafi wycisnąć porządnych dźwięków z instrumentów które prezentuje. Prawie w każdym instrumencie ustawia podobne brzmienia, może to jego styl. Szału nie ma.

    Łojezu, wreszcie ktoś (oprócz mnie) to jeszcze zauważył! Parę lat temu szukając demo jakiegoś syntezatora, którego zakup rozważałem, zajrzałem po raz kolejny na jego kanał, a tam to samo co w każdym innym demo, myślałem, że zwymiotuję jeśli dłużej będę słuchał tego „ueu ueu ueu”.

    Po kiego wała mu tyle instrumentów, skoro robi tak, że każdy brzmi tak samo, gra na nim to samo i tak samo. Niemniej same filmiki są całkiem niezłe, choć też na jedno kopyto.

  6. Muad'Dib

    Booosze jak wy narzekacie.., jak typowy Polak. Jeżeli się zaliczacie do grona ludzi co s…ją pieniędzmi i możecie kupować pudełka jak bułki z piekarni to może zatraciliście poczucie estetyki brzemienia w tej pogoni za nowościami. Ja osobiście cieszę się z decyzji Korga, a kwestię zrozumienia wartości brzmienia lat 80-90 to chyba tylko dla wybrednych muzyków jest osiągalne. Dziwne że dzisiaj właśnie większość kultowych kapel i studiów muzycznych przeprosiła się z dziadkami i pakuje na nowo budżet w stare analogi, ciekawe dla czego… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wszystkie pola są wymagane.