Dekonstrukcja: ELO, Twilight

Opublikowano przez

Że co? Że ja nie zrobię „Elektryków“?! A kto ich zrobi jak nie ja? Zapraszam na fascynującą przygodę z muzyką Electric Light Orchestra z ich najpopularniejszej płyty Time. Mamy tu totalną rozbiórkę utworów Prologue oraz Twilight.

Zobacz dekonstrukcję na YouTube

Poniżej cała sesja odtworzona od początku do końca oraz link do pobrania materiałów źródłowych (wyłącznie do celów edukacyjnych).

Zapisz się,
aby pobrać materiał

Aby pobrać ten materiał, konieczne jest podanie adresu email. Dzięki temu otrzymasz ode mnie informacje o najnowszych materiałach na 0dB.pl.

Wprowadzając swój adres email, wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji handlowych od 0dB.pl. Nie otrzymasz więcej niż jednej wiadomości w miesiącu. W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji.

Jeśli Twój adres email znajduje się już na liście 0dB.pl, nie zostanie on dodany ponownie.

8 komentarzy do wpisu „Dekonstrukcja: ELO, Twilight

  1. Los Pankos Emigrantos

    Niesamowite!!!! Od 40 lat Time to moja ulubiona płyta. I bardzo często do niej wracam. Kupując sprzętach audio, nawet samochód muszę zawsze sprawdzić jak brzmi twilight oraz 2095. Jest tam przebogada masa cudownych dźwięków a cała kompozycja, jej aranz to dla mnie Olimp. Dziękuję za piękna opowieść o samej historii albumu i jej twórców. Sam Jeff Lynne opowiadając o utworach Elo z najbardziej pamięta jakie dźwięki, jaki układ, jakie syntezator.

  2. Przemysław Matuszewski

    Miałem osiem lat gdy po raz pierwszy usłyszałem "Prologue" i "Twilight" ELO na taśmie szpulowej z magnetofonu ZK140T moich rodziców, pamiętam, że bardzo długo szukałem tej płyty, niestety moi rodzice nagrywali muzykę ze stacji radiowych "na żywca" i nie zapisywali nazw wykonawców i tytułów, gdy miałem lat 18, usłyszałem "Twilight" na bazarze to był rok 1992, sam prezentowałem wtedy muzykę w podmiejskim pubie i dyskotece zarazem w okolicach Swarzędza i prędko kupiłem kasetę, zawsze starałem się by co tydzień mieć zarówno coś ze złotych starych dobrych hitów jak i z nowości. Pamiętam, że długo ludzie prosili mnie, bym puszczał te kawałki ELO a dedykacjom końca nie było widać. Obecnie sam jestem szczęśliwym nabywcą tejże płyty winylowej. Uwielbiam muzykę elektroniczną…….a może namówię Pana, Panie Tomaszu na dekonstrukcję, któregoś z utworów Tangerine Dream? To moja muzyka i mój świat – odskocznia od codzienności i stresu. Kocham muzykę. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wszystkie pola są wymagane.