Nigdy nie byłem do końca przekonany do tzw. kalibracji akustyki pomieszczeń. Zacząłem zmieniać zdanie używając narzędzia Sonarworks, ale system Trinnov Nova sprawił, że uwierzyłem w ich skuteczność.
akustyka
Nowy Reflexion Filter
Zaprezentowany osiem lat temu przez firmę sE Electronics Reflexion Filter Pro był sporą rewolucją w świecie nagrywania dźwięku. Nazywany często przenośną kabiną wokalową znalazł wielu naśladowców i dziś wiele różnych firm wykonuje podobne urządzenia, które z koncepcją Reflexion Filter łączy często tylko jedno – półokrągła forma elementu akustycznego.
Podstawowy problem związany z tego typu narzędziami wynika z faktu niezrozumienia zasady ich pracy. Nie jest to bowiem zwykły filtr akustyczny, który ogranicza odbiór sygnałów przez tylną część mikrofonu. Zresztą zazwyczaj do nagrywania stosuje się mikrofony o charakterystyce nerkowej, które z samej natury swojej konstrukcji wykazują się silnym tłumieniem dźwięków dochodzących z tyłu. W Reflexion Filter głównie chodzi o to, aby pochłonąć część sygnału akustycznego pochodzącego ze źródła, a więc od wokalisty/lektora, by w jak najmniejszym stopniu dotarł on ponownie do mikrofonu pod postacią odbicia od ścian znajdujących się za wykonawcą i z boków. Ponadto wewnątrz tej swoistej przestrzeni akustycznej tworzonej przez Reflexion Filter, w której znajduje się wykonaca i mikrofon, musi mieć miejsce odpowiednie rozproszenie energii sygnału akustycznego, które pozwoli zachować naturalny charakter dźwięku. Z tego względu zwykłe pianki o bardzo małych porach sprawdzają się tu wyjątkowo źle, ponieważ dość mocno odbijają fale akustyczne i w efekcie tak nagrany dźwięk będzie mocno zduszony i mało ciekawy brzmieniowo, Tego typu pianka, a najlepiej dwie pianki (albo inny materiał akustyczny), powinny mieć stosunkowo duże pory i odpowiednią grubość, dzięki czemu dźwięk łatwiej w nie „wnika”, i dopiero tam wytraca swoją energię.
Mając już za sobą wieloletnie doświadczenia w tym zakresie sE Electronics wprowadza do sprzedaży nową, ulepszoną wersję Reflexion Pro, która nosi nazwę Space. Jego sugerowana cena to 359 euro netto, a planowana dostępność – lipiec tego roku.
Nowy system kalibracji i moja (subiektywna) opinia
Szerzy się wśród producentów sprzętu i oprogramowania tendencja do tworzenia nowych, rewolucyjnych systemów kalibracji monitorów w pomieszczeniu odsłuchowym, a przykłady tego typu narzędzi znajdziemy nawet wśród firm z tzw. pierwszej ligi. Na NAMM właśnie pojawił się kolejny taki system stworzony przez łotewską firmę Sonarworks. Idea tego typu systemów jest stosunkowo prosta. W różnych punktach pomieszczenia mierzony jest sygnał wytwarzany przez monitory, a wyniki pomiarów porównywane są z sygnałem wzorcowym. Po porównaniu aplikowane są do sygnału filtry, których zadaniem jest stłumić to, co się za mocno wybija i podbić to, czego jest za mało. Pomiar dokonywany jest w kilku miejscach, aby w ten sposób w pewnym zakresie skompensować różne poziomy poszczególnych fal w różnych miejscach pomieszczenia. I po zaaplikowaniu takiej korekcji już możemy się cieszyć dźwiękiem jak w najlepszych studiach masteringowych. Proste, prawda?
Otóż ani trochę. Żaden znany mi system tego typu nie działa w sposób taki, by można było na nim w stu procentach polegać. Owszem, tu i ówdzie pozwala skorygować pewne problemy z odsłuchem, ale jest to proteza, a do tego wyciosana siekierą z kawałka drewna.
Chodzi o to, że zmiany w odsłuchu sygnału w pomieszczeniu, które nie jest dobrze opracowane akustycznie nie odbywają się w domenie częstotliwościowej ale fazowej (czasowej). Powodują je odbicia, które się pojawiają w pomieszczeniu, i na skutek interakcji z sygnałem bezpośrednim są przyczyną kumulowania się bądź odejmowania ciśnień w określonych miejscach pomieszczenia, co skutkuje zmianami w charakterystyce częstotliwościowej. A wyrównywanie tej charakterystyki po stronie źródła to trochę tak, jak leczenie kataru chusteczką do nosa. Źródłowy sygnał o „kłopotliwych” częstotliwościach będzie odpowiednio cichszy i głośniejszy, to prawda, dając subiektywne wrażenie, że ogólna charakterystyka została wyrównana. Ale problem pozostał, ponieważ pomieszczenie się nie zmieniło. W dalszym ciągu będą występować kumulacje i spadki ciśnień w różnych miejscach, tyle tylko, że ich słyszalność jest mniejsza. Pozostają jednak problemy związane ze zmianami fazy. Co więcej, są one pogłębiane przez filtry (dla nadania powagi sprawie zazwyczaj są to filtry z tzw. liniową fazą, czyli nie wprowadzające opóźnień). A tego typu filtry i do tego działające bardzo wąsko i bardzo głęboko, to jedna z najgorszych rzeczy, jaką można do tego typu zadań użyć.
Ale najpierw rzućcie okiem na poniższy filmik. Pokazuję tu zastosowania wąsko działającej filtracji z bardzo dobrego korektora Fab Filter w trybie podbicia i tłumienia w przypadku tzw. zwykłego filtru (zero latency) oraz filtru z liniową fazą. Zwróćcie uwagę co się dzieje z rezonansem.
Jak łatwo można usłyszeć, działaniu ostro strojonych filtrów pasmowych towarzyszy rezonans, czyli wybrzmiewanie częstotliwości jeszcze po zakończeniu trwania sygnału właściwego. Rzecz poniekąd naturalna, bo każdy rezonans to kumulacja energii, która potrzebuje trochę czasu na to, aby się wytracić. O ile jednak w przypadku zwykłych filtrów działających z przesunięciem fazy (opcja zero latency) ów rezonans pojawia się PO zakończeniu dźwięku właściwego, o tyle w przypadku filtrów z liniową fazą (ponieważ działają one z opóźnieniem potrzebnym na przetworzenie sygnału) rezonans ten pojawia się po sygnale właściwym jak i PRZED nim. I to zarówno podczas ekstremalnego podbijania jak i ekstremalnego tłumienia! Pozostaje zatem pytanie: jak tego typu filtry mogą pełnić funkcję naprawczą jeśli chodzi o charakterystykę, skoro bardzo głęboko wpływają na to, co się dzieje z energią dźwięku już po stronie źródła?
Pogadanka Na Temat. Monitory, cz. 3
Wracamy do tematu bass-refleksu, o którym pisałem we wcześniejszym poście. Bass-reflex jest bardzo powszechnie stosowany w większości produkowanych obecnie zestawów głośnikowych, i choć po lekturze poprzedniego odcinka Pogadanek Na Temat można było odnieść wrażenie, że to „samo zło”, to w praktyce wcale tak nie jest. Fakt natomiast jest taki, że w małych obudowach bardzo trudno zaimplementować taki bass-reflex, który nie zaburzy charakterystyki impulsowej w zakresie niskich tonów, zwłaszcza gdy sam głośnik niskotonowy należy do grupy budżetowych i nie mając wystarczającej sprawności w zakresie najniższych tonów nie potrafi zapanować nad rezonansem pojawiającym się przy częstotliwości, do której bass-reflex został wstrojony. Jeśli jednak zastosujemy dobrej klasy głośnik z odpowiednio sztywnym zawieszeniem i dużą sprawnością, a do tego zaprojektujemy bass-reflex tak, by miał stosunkowo małą dobroć (czyli jego rezonans był odpowiednio szeroki), to można uzyskać bardzo dobre efekty jeśli chodzi o przetwarzanie basu.
Poniżej pokazano charakterystykę takiej właśnie konstrukcji. Przy uwzględnieniu spadku efektywności o 6 dB można założyć, że działanie bass-refleksu pokrywa tu zakres dwóch oktaw, co nie wynika tylko z odpowiednich wymiarów obudowy i portu bass-reflex, ale też z faktu małej podatności woofera na zjawisko rezonansu przy konkretnej częstotliwości, rozszerzającego swą pracą granice działania tego swoistego filtru pasmowego, jakim jest cały system bass-reflex.
Wniosek jest taki: można skonstruować dobrze brzmiący mały monitor z bass-refleksem, trzeba tylko sporo popracować z doborem parametrów obudowy, portu bass-reflex i właściwego głośnika. Owszem, istnieje szereg narzędzi programowych pozwalających na wyliczenie wielu aspektów związanych z pracą konkretnego modelu głośnika w konkretnej obudowie z bass-refleksem jednak w rzeczywistości pojawia się tak wiele składowych (wliczając w to właściwości mechaniczne obudowy, materiał z jakiej ją wykonano, sposób zamocowania głośnika itp.), że nie obejdzie się bez wykonania szeregu prototypów, porównywania ich i dobierania optymalnych rozwiązań na drodze eksperymentów. Przypomnę, że mówimy tylko o bass-refleksie, a szerzej o przetwarzaniu niskich tonów. A gdzie jeszcze praca w zakresie środka, wysokich tonów, zdolność do reprodukcji właściwej przestrzeni i szereg innych elementów, które decydują o klasie monitora? Nie pomylę się za bardzo, jeśli porównam konstrukcję monitora do konstrukcji instrumentów akustycznych. Niby wszystkie skrzypce, gitary, wiolonczele i kontrabasy zbudowane są tak samo, ale jak potrafią się różnić brzmieniowo!
Wróćmy jednak do naszego bass-refleksu. Często słyszę pytanie: które rozwiązanie jest lepsze – bass-reflex z przodu czy z tyłu? A może u góry? Takie właśnie rozwiązanie przyjęto w monitorze, którego charakterystykę zamieściłem wyżej.
Bass-reflex z tyłu to możliwość zmniejszenia gabarytów monitora i zmniejszenie słyszalności turbulencji przy przepływie mas powietrza przez wylot otworu. Z kolei trzeba pamiętać, że sporo energii promieniowanej jest do tyłu, fale odbijają się od tylnej ściany i w dość przypadkowy sposób sumują się z falami wytwarzanymi przez przednią część membrany. Zachowanie się niskich tonów jest zatem trudne do przewidzenia. Ktoś może powiedzieć, że przecież można wytłumić przestrzeń za monitorami, aby uniknąć odbicia. No tak, ale równie dobrze można po prostu zasłonić wylot bass-refleksu. Wprawdzie żadna gąbka nie pochłonie energii aż tak niskich częstotliwości, ale taki zabieg spowoduje zmniejszenie dobroci układu bass-reflex, a w konsekwencji rozszerzenie szerokości jego rezonansu, co może (choć nie musi) okazać się dobrym pomysłem. W każdym razie, gdy pojawiają się problemy z odsłuchem najniższych tonów można spróbować tego rozwiązania. O ile pamiętam, swego czasu kilku producentów dołączało takie gąbki zasłaniające bass-reflex, aby użytkownik we własnym zakresie mógł sprawdzić, jak to działa w praktyce.
Na dziś to wszystko, choć temat bass-refleksu nie został jeszcze wyczerpany i wrócimy do niego wkrótce.
Tomasz Wróblewski
Przestrajany ton sinusoidalny
Na moim dzisiejszym wykładzie w Studium Dziennikarstwa Radiowego, Telewizyjnego i Realizacji Dźwięku zaprezentowałem sygnał testowy pozwalający sprawdzić przetwarzanie niskich częstotliwości przez nasz system odsłuchowy i reakcję pomieszczenia na pobudzenie tymże sygnałem. Odtworzenie go w warunkach każdego pomieszczenia, w tym także w warunkach domowego studia nagrań, pozwala na słuchową ocenę zbiorczej charakterystyki systemu reprodukcji dźwięku oraz pomieszczenia w zakresie najniższych tonów. Dzięki temu możemy się zorientować, które częstotliwości w miejscu odsłuchu są podbijane, a które tłumione, przy czym owe fluktuacje mogą wynikać z wielu elementów – głównie będzie to występowanie fal stojących między takimi płaszczyznami jak ściany, podłoga i sufit. Fale stojące są immanentną cechą każdego pomieszczenia i można je likwidować poprzez stosowanie płaszczyzn, które nie są względem siebie równoległe oraz przez stosowanie elementów akustycznych zwanych pułapkami basowymi (bass-trap), których zadaniem jest pochłanianie energii w zakresie częstotliwości występowania fal stojących. Poprzez odtworzenie rzeczonego tonu testowego możemy też wychwycić wszelkie brzęczenia różnych przedmiotów w naszym pomieszczeniu (ja dzięki temu wyłapałem co było powodem zniekształceń w basie – a były to drgające drzwiczki od szafki…). Ów ton testowy znajduje się na każdej płycie dołączonej do magazynu Estrada i Studio w folderze Narzędzia, ale jeśli ktoś nie ma do niego dostępu, to może go pobrać stąd.
Avid Audio wkracza na rynek PA
Avid, a w zasadzie M-Audio, zaprezentuje na targach PLASA swój nowy produkt jakim jest seria zestawów nagłośnieniowych GSR. M-Audio już od jakiegoś czasu szykowało swoje wejście na rynek PA, zatem fakt pojawienia się tego typu produktu nie powinien być zaskoczeniem dla osób obserwujących branżę. A jednak samo skojarzenie Avida z nagłośnieniem może wywołać pewne zdziwienie. Faktem jest, że sektor odbiorców takich produktów jak np. Pro Tools nie rokuje nadziei na dalszy intensywny rozwój, więc swojej szansy władze Avida postanowiły szukać na rynkach, na których korporacja do tej pory się nie angażowała.
GSR to zestawy aktywne, wśród których znajdziemy subwoofer z głośnikiem 18-calowym oraz dwa zestawy szerokopasmowe z głośnikami 10 i 12 cali. Ich moc to – odpowiednio – 500, 250 i 300 watów. Wszystkie modele zasilane są wzmacniaczami pracującymi w efektywnej klasie D, mają zintegrowane punty do zamocowania zawieszeń oraz gniazda do osadzenia na statywach głośnikowych (subwoofer w górnej części). Zestawy szerokopasmowe mają 4 tryby korekcji a subwoofer przestrajany filtr dolnoprzepustowy z regulacją częstotliwości odcięcia. Cen produktów nie podano.
Panele GIK: bezpłatna wysyłka na terenie Europy
Amerykańska firma GIK Acoustics zdobywa coraz większą popularność na świecie. Niedawno poinformowała, że dostawa jej produktów w ramach zamówienia, którego suma przekracza 1.000 funtów, będzie realizowana bezpłatnie na terenie całej Europy. Jest jednak warunek, że przesyłka nie może być paletowa – w takim przypadku należy dopłacić stosowną sumę. Aby skorzystać z bezpłatnej przesyłki zamówienia należy dokonać przez brytyjską stronę firmy. GIK Acoustics ma w swojej ofercie m.in. szereg ciekawych pakietów do adaptacji standardowych pomieszczeń, w cenach od 626 do 993 euro. Można wybrać jeden z siedmiu dostępnych kolorów i zamówić dodatkowe statywy drewniane. Na stronie firmy znajduje się też sporo przydatnych informacji na temat zasad adaptacji akustycznej pomieszczeń.
Bezpłatne szkolenie w zakresie obsługi konsolet Yamaha
Przed sezonem nagłośnieniowym firma Yamaha postanowiła zorganizować bezpłatne szkolenie w zakresie obsługi stołów cyfrowych tego producenta. Szkolenie przeznaczone jest dla praktykujących i zaawansowanych realizatorów, którzy chcą nauczyć się szybszej obsługi mikserów Yamahy pod kątem zbliżających się letnich festiwali, imprez plenerowych, tras koncertowych itp.
Szkolenie odbędzie się w dniach 8-10 czerwca w centrum Yamaha Commercial Audio w Milton Keynes, w Wielkiej Brytanii. Poprowadzi je Nick Pemberton, a obejmie ono stoły PM5D, M7CL i LS9. Dostępni będą również eksperci z centrali firmy, którzy będą mogli odpowiedzieć na wszystkie pytania natury technicznej.Czytaj dalej
Vicoustic się dzieli
Portugalska firma Vicoustic, znana z produkcji atrakcyjnych wzorniczo, cenowo i efektywnych ustrojów akustycznych, podzieliła się na trzy oddziały zajmujące się innymi segmentami rynku: Music & Broadcast, Hi-Fi&Home Cinema oraz Industrial. Każdy z nich będzie obecnie wytwarzał produkty skierowane do konkretnych odbiorców mających inne wymagania i potrzeby.
Decyzja wydaje się słuszna, ponieważ już wcześniej z naszych rozmów z przedstawicielami Vicoustic wynikało, że sektory te nie pokrywają się w wielu aspektach, od wsparcia klientów począwszy, na wzornictwie produktów skończywszy. Na targach we Frankfurcie zobaczymy nowe produkty tej firmy. Zachęcamy do odwiedzenia jej strony i zapoznania się z ciekawymi materiałami na temat adaptacji akustycznej pomieszczeń i poprawy warunków odsłuchowych (m.in. katalog produktów 2010, filmy, kalkulator, zdjęcia wnętrz itp.).
Polskim przedstawicielem Vicoustic jest MJ Audio Lab, który wyposażył w ustroje tego producenta szereg obiektów na terenie kraju i, o tym wiemy z autopsji, oferuje bardzo przystępne ceny oraz ciekawe rabaty.
Samodzielna adaptacja akustyczna pomieszczenia
Pod tym adresem znajdziecie opis budowy pułapek basowych własnej konstrukcji. Więcej zdjęć na tej stronie.