Wpisy oznaczone tagiem

freeware

Wtyczka do psucia sesji w DAW (freeware)

Opublikowano przez

chaoschimpZastanawiałem się na początku, po co komu wtyczka, której jedynym zadaniem jest wywoływanie zawieszenia programu, zwiększanie obciążenia procesora, zajętości pamięci RAM, przepełnianie bufora i uzyskiwania paskudnego efektu sprzężenia materiału znajdującego się w buforze. Szkodnik na całego! Wbrew pozorom takie narzędzie ma jednak głęboki sens. Można z jego pomocą uzyskać ciekawe efekty zacinania się i spowalniania odtwarzania typowe dla przeciążonego komputera (niektórzy polują na takie właśnie efekty, wykorzystując je potem w sposób kreatywny), ale można też sztucznie wywołać destabilizację pracy prowadzącą do klasycznego „zwisu” aplikacji.
Otóż takie narzędzie pozwala w praktyce przećwiczyć sytuację, w której coś takiego nastąpi w rzeczywistości, na przykład podczas występu na żywo. Możemy zatem sprawdzić, czy druga, znajdująca się w tle sesja uratuje nas przed kompromitacją, ewentualnie co zrobić, aby w miarę bezboleśnie wrócić do gry. Znając swojego wroga będziemy w stanie odpowiednio zareagować zamiast bezładnie klikać w różnych miejscach, w zdenerwowaniu szukając jakiegoś ratunku. Przez włączenie funkcji zwiększonego obciążenia CPU oraz zmniejszenia zasobów pamięci RAM możemy też sprawdzić, czy nasza sesja, którą przygotowaliśmy do live-actu wytrzyma tego typu niespodziewane przypadki, które mogą mieć miejsce przy manipulacji parametrami w czasie rzeczywistym. Mówiąc inaczej – możemy sprawdzić wszystko co może się zdarzyć w warunkach bojowych, tyle tylko, że „bezkrwawo” i na naszym własnym poligonie.
Przyciskami u góry aktywujemy różne stresujące opcje, a gałkami poniżej regulujemy częstotliwość i prawdopodobieństwo ich występowania oraz szybkość, z jaką owe złośliwe zjawiska zanikają. Wtyczkę można włączyć na przykład na sumie naszej sesji, ale – jeśli chcemy ją wykorzystać jako swego rodzaju efekt – na pojedynczych ścieżkach. Proponuję też uruchomić jednocześnie jakiś wskaźnik zasobów (systemowy albo dostępny w programie DAW), aby zobaczyć do jakich granic można się posunąć w kwestii liczby wtyczek i ścieżek ze zwiększonym obciążeniem, bez niebezpieczeństwa zawieszenia sesji.
Wtyczkę możemy pobrać stąd. Jest ona dostępna dla komputerów Windows, Mac i Linuks. Twórca dostarcza też kod źródłowy, ale mam nadzieję, że nikt nie będzie go wykorzystywać w swoich wtyczkach…

TX 16W – powiew klasyki w wersji freeware (Windows i Mac)

Opublikowano przez

tx16wGotowi? No to zaczynamy rok 2014! A zaczniemy od powrotu do 1988 roku. Magnus Lidström z firmy Sonic Charge postanowił zrobić nam wszystkim noworoczny prezent i udostępnił na firmowej stronie bezpłatną wtyczkę VST/AU Cyclone (32 i 64 bity) będącą wirtualną wersją samplera Yamaha TX 16W. Wtyczka nie tylko pod względem wizualnym i obsługowym przypomina swój sprzętowy wzorzec, ale także bazuje na stosowanym w nim oprogramowaniu, bardzo zbliżając się do dość charakterystycznego brzmienia tego instrumentu. Przypomnijmy, że TX 16W był 12-bitowym samplerem w formacie rak produkowanym pod koniec lat 80. i wyposażonym w napęd dyskietek 3,5″ do ładowania brzmień. Miał tylko 1,5 MB pamięci RAM (z możliwością rozszerzenia do 6 MB), teoretycznie 16 głosów, 17 filtrów rezonansowych i phaser. Obsługi dokonywało się za pomocą klawiatury numerycznej i dwuwierszowego ekranu LCD. Jego oryginalny system operacyjny sprawował się słabo, ale użytkownicy mieli alternatywę pod postacią bezpłatnego systemu Typhoon 2000, który obsługiwał także port RS422 (port dżojstika w pierwszych kartach dźwiękowych, pełniący też funkcję wejścia/wyjścia MIDI). Nie jest dziełem przypadku, że twórcą systemu Typhoon 2000 był właśnie założyciel Sonic Charge, czyli Magnus Lidström. Stąd też nazwa wtyczki, która nawiązuje do nazwy tego systemu.
Osoby poszukujące brzmień z lat 80., a zwłaszcza barw piana typu M-1, dźwięków perkusyjnych oraz samplowanych głosów, mogą użyć Cyclone w swoich produkcjach, po wcześniejszym załadowaniu obrazów dyskietek z oryginalnymi barwami dla Yamahy (klikamy w interfejsie wtyczki w miejscu, w którym znajduje się napęd dyskietek i ładujemy określone pliki). Linki do brzmień dla Cyclone znajdziecie na stronie Forum Sonic Charge. Tutaj znajduje się więcej informacji na temat obsługi samplera.
Ładowanie brzmień odbywa się następująco: po wybraniu pliku obrazu (.img) należy kliknąć [System Setup], [Utility], [7] lub [+1] aby na ekranie pojawiło się [Load *], potem strzałka [>] do [Go] oraz [Enter]. Następnie należy chwilę zaczekać (brzmienia ładują się bardzo podobnie jak z dyskietki – prawdziwy oldskul) i przy [Go] kliknąć [Enter]. Aby przeglądać brzmienia klikamy [Performance Select], [Voice Edit] lub [Wave Edit] oraz [+1]/[-1]. Tak się kiedyś pracowało z samplerami! Wesołej zabawy!

Najlepsza dwudziestka wtyczek freeware w 2013 roku

Opublikowano przez

top-vst-2013No i w zasadzie po Świętach. Teraz szykujemy się do Nowego Roku, a w tak zwanym międzyczasie małe podsumowanie ciekawych rzeczy w departamencie freeware, który – jak doskonale wiedzą Czytelnicy 0dB.pl – jest u nas bardzo mocno wspierany. Choćby z uwagi na to, że w Internecie pojawia się mnóstwo wszelkiego typu wtyczek, i nie zawsze wiadomo, która tak naprawdę jest warta uwagi. Trzeba jednak przyznać, że ostatnio tych free-wtyczek jest jakby mniej i znalezienie naprawdę interesującej ciekawostki łatwym nie jest. Tak czy owak, blog Bedroom Producers wybrał najlepszą dwudziestkę wtyczek freeware, które pojawiły się w tym roku (2013 – dodajmy dla porządku). Co do niektórych w pełni się zgadzam (np. rewelacyjny kompresor TDR), inne – moim zdaniem – dość średnio wypadają w tym towarzystwie i bywają ukręcone w SynthEdit z przeciętną grafiką, osiągami i brzmieniem. Ale z gustami ponoć się nie dyskutuje. Jedno jest pewne – w całej uhonorowanej dwudziestce jest co najmniej kilka prawdziwych perełek, które z powodzeniem można wykorzystać nawet w pracy profesjonalnej (tu znów pojawi się nazwa TDR Feedback Compressor II, który moim zdaniem jest absolutnym przebojem tego roku, tym bardziej, że w jego stworzeniu brał udział także Władysław Gonczarow, który ma na swoim koncie genialny kompresor Mołot). Obecność Superchargera firmy Native Instruments, mimo że swój debiut miał raptem kilka dni temu, też nie jest niespodzianką. Inne wtyczki, które moim zdaniem w pełni zasłużyły na wyróżnienie, to: DuckEQ, Tyrell N6 v3, Aalto Solo (choć z jego dostępnością online mogą być problemy – na pewno znajdziecie go na płycie dołączonej do EiS 6/2013, zresztą co miesiąc zamieszczamy tam wspaniałe oprogramowanie), IVGI (tutaj opisuję jego wcześniejszą wersję DC1A), FireBird, oraz – jakżeby inaczej – ThrillseekerVBL (tutaj opis wcześniejszej wersji LA).

Pełne informacje na temat zwycięskiej dwudziestki, wraz z linkami do pobrania, znajdziecie na stronie BPB.

Darmowe wtyczki pod choinkę

Opublikowano przez

superchargerW tym roku niektórzy producenci okazali się wyjątkowo szczodrzy i postanowili – w ramach świątecznej promocji – udostępnić trochę swojego oprogramowania za darmo.
Świąteczną niespodziankę po raz kolejny przygotowała firma Native Instruments, tym razem udostępniając bezpłatnie swój nowy kompresor o nazwie Supercharger. To niezwykle proste w obsłudze narzędzie ma za zadanie ożywić nasze nagrania dzięki zastosowaniu „lampowej” kompresji. Wtyczkę obsługuje się właściwie za pomocą jednego pokrętła (definiującego stopień kompresji) oraz przycisku „punch” (wzmacniającego początkowe transjenty) i „drive” (efektu saturacji). Proste, wygodne i brzmi naprawdę dobrze. Wtyczka – która od przyszłego roku będzie kosztować 49€ – do 31 Grudnia dostępna jest za darmo. Wystarczy tylko zarejestrować się na stronie producenta.

boz mono basRównie atrakcyjną promocję świąteczną przygotowało Boz Digital Labs, dając nam w prezencie niezwykle proste i użyteczne narzędzie o nazwie Mono Bass. Dzięki niemu niskie częstotliwości sygnału stereofonicznego zamienimy w sygnał monofoniczny. Osadzenie basu w środku przestrzeni stereo często bywa kluczowym aspektem dobrego miksu, dlatego warto chyba mieć taką wtyczkę pod ręką. Zwłaszcza, że Mono Bass do końca tego roku będzie dostępna za darmo. Wystarczy wejść na stronę producenta i pobrać wtyczkę. Warto się pośpieszyć, gdyż w roku 2014 cena Mono Bass wyniesie już 25$.
Obie wtyczki dostępne są zarówno dla komputerów Windows jak i Mac OS X. Na stronie Native Instruments można też znaleźć inne gwiazdkowe ciekawostki, takie jak cztery bezpłatne zestawy do remiksów (w formacie Traktora) czy zniżka na 25 euro przy zakupach w sklepie NI.

Świetny syntezator Kairatune (freeware dla PC i Mac)

Opublikowano przez

kairatuneFirma Futucraft udostępniła najnowszą wersję bezpłatnego syntezatora jednogłosowego Kairatune, która dostępna jest zarówno dla Windows jak i Mac OS X (co ostatnio jest prawdziwym ewenementem). W obu przypadkach dostępna jest także wersja 64-bitowa (to kolejny wyróżnik wśród wtyczek freeware!). Wśród nowych funkcji trzeba wymienić zmieniony manager presetów z obsługą metadanych.
Kairatune to bardzo ciekawy syntezator. Jako instrument monofoniczny nadaje się głównie do tworzenia basów, dźwięków solowych i efektów. A jak brzmi? Bardzo cyfrowo, ale w interesujący sposób, z zachowaniem swoistego ciepła. Aktualnie wszystko wskazuje na to, że jest to jeden z najciekawszych instrumentów freeware, jakie można znaleźć w Internecie. Z tej strony można pobrać wybraną wersję, a poniżej można posłuchać jego możliwości brzmieniowych.

GVST w nowej wersji i 64 bitach (freeware)

Opublikowano przez

gvstGraham Yeadon (GVST) udostępnił pakiet wtyczek GVST Suite w nowej wersji – z odświeżonymi interfejsami graficznymi i w wersji 64-bitowej (tylko dla Windows – obie wersje, 32- i 64-bitową pobieramy stąd). Zestaw ten to idealny pakiet startowy dla osób, które poszukują prostych, ale funkcjonalnych i dobrze brzmiących wtyczek. Znajdziemy tu praktycznie wszystko: korektory, kompresory, klipery, chorusy, efekty delay, syntezator sterowany sygnałem audio, korektor intonacji, tuner,i wiele innych – w sumie 19 wtyczek. Plug-iny są znakomicie napisane, bardzo oszczędnie gospodarują zasobami procesora i w większości mają funkcję aktywacji podwójnego nadpróbkowania, dla uzyskania bardziej precyzyjnego brzmienia. Jednym z moich faworytów wśród tych cudeniek jest GClip, który pięknie wyokrągla każdy dźwięk, zachowując jego dynamikę. Rzecz, którą można z powodzeniem stosować na każdej ścieżce w naszym projekcie. Bardzo sprawnie działa GComp2 – doskonały kompresor połączony z bramką, który swoimi możliwościami potrafi położyć na łopatki niejedną wtyczkę komercyjną. GSinth to syntezator, w którym dźwięki są wyzwalane sygnałem audio. Pozwala na uzyskanie dzikich, niekiedy nieprzewidywalnych barw o charakterze lo-fi (zwłaszcza gdy dodamy szum w poszczególnych oscylatorach). Z kolei GSnap to interesująca alternatywna dla Auto-Tune – może nie tak rozbudowana, ale do wielu prac w zupełności wystarczy. Inną wartą uwagi wtyczką jest GMulti – 3-pasmowy kompresor, w którym każde pasmo ma interesującą funkcję poszerzenia Width. Umiejętnie użyty potrafi zaoferować znakomite brzmienie. Ciekawy i warty polecenia pakiet – jeden z nielicznych wśród wtyczek freeware, w którym każdy plug-in znajdzie swoje zastosowanie.

W1 Limiter 2.0, czyli emulacja Waves L2 (freeware)

Opublikowano przez

w1limiter-20-betaW Internecie znajdziemy przynajmniej dwa interesujące, a do tego całkowicie bezpłatne limitery (ograniczniki poziomu szczytowego sygnału audio), które pod względem jakości praktycznie nie ustępują limiterom komercyjnym. Pierwszy z nich to mój ulubiony Loudmax (obecnie dostępny w wersji 1.13), pracujący na komputerach PC i Mac zarówno w trybie 32- jak i 64-bitowym. Drugi to W1, który zgodnie z deklaracjami jego twórcy, George’a Yohnga, jest wierną kopią legendarnego już Waves L1 Ultramaximizer. Po długiej przerwie W1 doczekał się aktualizacji i jest obecnie dostępny w wersji 2.0. Mamy tu do czynienia z wtyczką VST/AU dla komputerów PC i Mac, także w wersji 32- i 64-bitowej. W tym wypadku twórca postawił sobie za cel stworzenie wtyczki emulującej Waves L2 Ultramiximizer, ale sam przyznaje, że idealne odtworzenie algorytmu tego procesora jest niemożliwe, choć udało mu się bardzo zbliżyć do oryginału. W porównaniu do Loudmaksa, W1 Limiter ma możliwość ręcznej regulacji czasu powrotu (oprócz funkcji automatycznego jego dopasowania). Sprawdźcie go koniecznie, bo z moich wcześniejszych doświadczeń z W1 wynika, że to jeden z najciekawszych limiterów na rynku. W dodatku całkowicie za darmo.

Tone2 Firebird teraz za darmo

Opublikowano przez

firebirdMarkus Feil z firmy Tone2 zdecydował się na udostępnienie swojego znakomitego syntezatora Firebird (32 i 64 bity VST dla Windows) jako freeware. Instrument można pobrać z tej lokalizacji. Dodać należy, że cena tego syntezatora wynosiła do tej pory 79 dolarów. Sam instrument jest dość typowy, ponieważ jest to tzw. wirtualny analog, z dwoma oscylatorami i syntezą subtraktywną (plus arpeggiator, sekcja efektów, prawie 40 typów filtrów i LFO), ale ma szereg innych funkcji, które wyróżniają go z tłumu podobnych wtyczek. Bardzo ciekawie prezentuje się sekcja oscylatorów, z których każdy ma ponad 80 próbek do wyboru, szereg różnych funkcji ich modyfikacji (morfingu) oraz zapętlenia. Już samo to pozwala uzyskać wyjątkowo interesujące i nieszablonowe brzmienia. Producent wymienia w tym miejscu liczbę 18.000 możliwych kombinacji oscylatorów, co jest efektem zastosowania wspomnianych 23 modyfikatorów spektralnych. Na pojedynczy głos można użyć do ośmiu oscylatorów, co wynika z faktu, że syntezator oferuje też funkcję poczwórnego unisono. Klikając przycisk Random aplikujemy przypadkowe ustawienia do wszystkich parametrów, co może nam pomóc w uzyskaniu nietuzinkowych brzmień.
firebird_2Po kliknięciu przycisku Setup otwiera się ekran konfiguracji, gdzie możemy między innymi wybrać jeden z jedenastu interfejsów graficznych instrumentu, załadować bank presetów (w sumie do dyspozycji mamy ich 437), aktywować mikrotuning, tryb Glide oraz zachowanie się koła modulacji.
Klikając znajdujący się na przednim panelu przycisk Expansion przechodzimy na stronę producenta, gdzie w dziale Download możemy pobrać kolejne trzy banki brzmień.
Podczas instalacji instrumentu pojawi się menu, w którym możemy wybrać zainstalowanie samego Firebird lub też w zestawie z wersją demo instrumentu Saurus. Poniżej możecie posłuchać szeregu przykładowych brzmień Firebird.

Ponad 4 miliardy presetów (za darmo)

Opublikowano przez

autogunFirma Image-Line (ta od FL Studio) udostępniła nową wersję syntezatora presetowego o nazwie Autogun (VSTi dla Windows, 32 i 64 bity – można go pobrać stąd). Po instalacji nie musimy wpisywać żadnych kodów ani rejestrować instrumentu – opcja ta dotyczy tylko przejścia na komercyjny Ogun. Presetowy, to znaczy bez możliwości edycji brzmień. Jedyne co możemy regulować, to głośność oraz efekt głębokości brzmienia bazujący na wtyczce Soundgoodizer. Najważniejszą cechą tego instrumentu jest natomiast liczba presetów. Jest ich bowiem 4.294.967.296 (słownie: cztery miliardy, dwieście dziewięćdziesiąt cztery miliony, dziewięćset sześćdziesiąt siedem tysięcy, dwieście dziewięćdziesiąt sześć). Jak twierdzi producent, jeśli na odsłuchanie każdego presetu poświęcicie jedną sekundę, 24 godziny na dobę, to będzie to zajęcie na najbliższe 136 lat…
Autogun bazuje na silniku syntezatora Ogun. Dla ułatwienia poruszania się w tak masakrycznej liczbie presetów producent przewidział funkcję wpisywania ich numerów, do której dostęp mamy po wciśnięciu przycisku ze znakiem zapytania. Do wyboru mamy też pięć trybów jakości przetwarzania, od najmniej obciążającej komputer do najwyższej pod względem precyzji. Życzę powodzenia w poszukiwaniu ciekawych brzmień…

Tekit Audio Winkl (bezpłatny distortion)

Opublikowano przez

winklOd kilku dni chodziła za mną wtyczka Winkl z Tekit Audio – bezpłatna, na PC i Mac, 32 i 64 bity, VST2/VST3, AU. Można ją pobrać po polubieniu strony Tekit Audio na Facebooku. Przypatrywałem się jej raz z lewej, raz z prawej strony, próbując a to na tym, a to na tamtym. Trochę za mocno mi chrzęściła, trudno było złapać jakiś sensowny dźwięk bez udziału dodatkowej korekcji, a to chyba nie o to chodzi. I w końcu uznałem, że trzeba ją użyć w trybie zniekształcenia równoległego – to tak samo jak z korekcją równoległą, tyle tylko, że jeden tor idzie przez distortion, a drugi jest czysty i głośniejszy. Jest jednak pewien problem. Wtyczka chyba nie do końca dokładnie informuje DAW o wprowadzanej latencji (choć producent wyraźnie pisze, że plug-in jest zerolatencyjny) i czysty kanał odtwarzany razem z kanałem z wtyczką robiły razem subtelny, ale słyszalny grzebień. Ale i na to jest rada. Na kanale czystym też włączamy tę samą wtyczkę, tyle tylko, że w trybie Bypass. Wtedy opóźnienia ładnie się wyrównują (przynajmniej teoretycznie) i nie ma kłopotów z filtrowaniem grzebieniowym. Okazuje się, że jak weźmiemy prostą partię bębnów i dodamy jej równolegle taką samą, ale umiarkowanie przesterowaną w Winkl, to można uzyskać całkiem przyjemne wypełnienie brzmienia. Zobaczcie poniższy film, na którym, mam nadzieję, można to usłyszeć.
Czytaj dalej