
Future Publishing przejmuje wystawę LiMS

Serato Scratch Live stał się podstawowym narzędziem emulacji pracy z płytami winylowymi, a Ableton Live wyrósł na najpopularniejszy program DAW do pracy na żywo, remasteringu i kreowania bitów. Współpraca była zatem logiczną kontynuacją dotychczasowych działań obu producentów.
Firma Image Line, producent bardzo popularnego programu FL Studio, wystosowała na swojej stronie internetowej dość dramatycznie brzmiący apel do posiadaczy skrakowanego oprogramowania ich produkcji, sugerując, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to nie pojawią się już kolejne wersje tej aplikacji. Oto treść listu w tłumaczeniu na język polski.
FL Studio – 9 powodów, aby przestać być piratem
Dzięki szerokopasmowemu internetowi uzyskanie pirackich kopii FL Studio stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Wiemy jak to jest – jest taniej (a w zasadzie za darmo), poza tym „chcesz wypróbować przed zakupem” itp. Ale czy kiedykolwiek myślałeś o powodach, dla których nie należy używać pirackich kopii?Czytaj dalej
Pierwszy raz od momentu podpisania sensacyjnej dla branży umowy o sprzedaży firm Midas i Klark Teknik spółce o nazwie The Music Group (czyli de facto firmie Behringer), Uli Behringer udzielił wywiadu magazynom MI Pro i Audio Pro, z którego można dowiedzieć się kilku interesujących rzeczy na temat transakcji. Warto w tym miejscu wspomnieć, że sprawa ma dość długą historię, ponieważ już w zeszłym roku, podczas imprezy zorganizowanej z okazji 20-lecia firmy Uli Behringer powiedział, że jego firma nie chce być postrzegana wyłącznie jako producent niedrogich urządzeń i że prawdziwa ekspansja dopiero nastąpi. Wtedy nikt na to nie zwrócił uwagi, ale obecnie jego słowa nabrały nowego znaczenia. Poniżej przedstawiamy wybrane fragmenty rozmowy, jaką Andy Barrett przeprowadził z Uli Behringerem i Johnem Oakleyem, szefem Midas/Klark Teknik.
Możesz zdradzić kulisy przedsięwzięcia? Czy była to inicjatywa firmy Bosch czy też twoja?
Uli Behringer: Obawiam się, że nie mogę zdradzić szczegółów. Dlaczego miałbym dzielić się takimi informacjami z moimi konkurentami? Może kiedyś, za 20 lat, a może wcześniej, przy kilku butelkach dobrego czerwonego wina…Czytaj dalej
Wszystko na to wskazuje, że na dobre pożegnamy się z marką Digidesign. Ekran powitalny nowego Pro Tools 8.0.3 zamiast znanego loga Digi wyświetla logo Avid, a komunikat na stronie Digidesign brzmi jednoznacznie:
„Zapewne zauważyliście jak wiele zmian zaszło w tym roku w firmach Digidesign i Avid. Są one częścią szerszego planu działań, których celem jest dostarczenie ci nowoczesnych rozwiązań i technologii. Idziemy naprzód, a celem jest stworzenie nowej, jednolitej struktury o nazwie Avid. Zapewne wielu z was zauważyło logo Avid na reklamach firmy Digidesign, na jej stronie internetowej, klipach wideo itd. W ramach dalszej transformacji wszystkie produkty i usługi znane jako Digidesign przyjmą logo Avid. Jesteśmy zintegrowanym zespołem składającym się z ludzi z pasją, którzy dążą do tego, by tworzyć nowe rozwiązania dla muzyki, obrazu oraz dystrybucji multimediów. Razem będziemy mogli osiągnąć znacznie więcej niż wszystkie firmy osobno. Mamy nadzieję, że tak jak i my, jesteś podekscytowany tym co przyniesie przyszłość”.
KomentarzWspółpraca między Avid a Digidesign sięga początku lat 90., kiedy to Digidesign zaczęło projektować interfejsy audio i synchronizatory dla systemu Avid Film Composer. Niejako w sposób naturalny Digidesign zostało przejęte przez Avid w 1996 roku zyskując solidne wsparcie finansowe i merytoryczne. Kilka lat później sztandarowy produkt Digidesign, czyli Pro Tools, stał się podstawowym systemem rejestracji i edycji stosowanym w profesjonalnych studiach nagrań, a kompatybilność z systemami Avida wprowadziła Pro Tools także na salony producentów filmowych.
Magazyn Billboard podsumował mijającą dekadę, wybierając najbardziej znaczących wykonawców, najlepszy płyty i – co nas szczególnie interesuje – najlepszych producentów muzycznych. Jesteście ciekawi jak wygląda pierwsza dziesiątka?
Firma Smule, zajmująca się tworzeniem aplikacji muzycznych dla iPhone’a, takich jak Ocarina czy I am T-Pain, otrzymała wsparcie finansowe od grupy inwestycyjnej Shasta Ventures, w okrągłej kwocie ośmiu milionów dolarów. Aplikacja I am T-Pain, którą stworzono z udziałem tego znanego wykonawcy i wyposażono w moduł korekcji intonacji Auto-Tune, „prostujący” głos użytkownika, została pobrana 700 tysięcy razy. Inna aplikacja, Ocarina, może się pochwalić liczbą 1,65 miliona pobrań. W ten sposób tylko w tym roku Smule zarobił 3 miliony dolarów.
Komentarz
Czy Smule jest odpowiednikiem Google w branży producentów oprogramowania muzycznego? Czy firma ta pokazała drogę, jaką powinni iść developerzy zajmujący się do tej pory kreowaniem coraz to bardziej ujednoliconych, setnych z rzędu wirtualnych kompresorów, korektorów i symulatorów brzmienia wzmacniaczy gitarowych? Czy smartfony, które coraz częściej przejmują rolę komputerów stacjonarnych i laptopów okażą się źródłem prawdziwych przychodów dla branży? Tego nie wiemy, ale wiadomo już na pewno, że pomysłowo napisana, atrakcyjna aplikacja dla takich urządzeń jak iPhone może przynieść jej twórcom prawdziwe zyski głównie dzięki temu, że jest bardzo tania i znajduje się w zasięgu każdego potencjalnego klienta. To również znakomity przykład dla wydawców muzyki, będący najlepszym świadectwem całkowitego upadku dotychczas znanego nam świata, w którym byli potężni wydawcy, wielkie gwiazdy i sklepy z płytami.
Reklamy nie mogą być głośniejsze niż poprzedzające je audycje, a ich dźwięk nie powinien być przeraźliwie brzmiący. Zdanie o tej treści pojawiło się w mediach w związku z przyjętą nowelizacją rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o działalności reklamowej i telesprzedaży w programach radiowych i telewizyjnych.
Pojawiają się dwa istotne pytania: Co to znaczy głośniejsza i co to znaczy przeraźliwie brzmiąca?
Jeśli chodzi o głośność, to będzie ona mierzona za pomocą miernika głośności, którego specyfikację znajdziecie tutaj. Zaprojektowano też algorytm pomiaru głośności dźwięku wielokanałowego, bazującego na sumowaniu sygnałów z kanałów po przetworzeniu przez filtr uwzględniający fizjologiczne cechy słyszenia i stopień uśrednienia RMS. Metodologię pomiaru opracowano w oparciu o dwa dokumenty ITU (Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego): BS.1770 (Algorithms to measure audio programme loudness and true-peak audio level) i BS.1771 (Requirements for loudness and true-peak indicating meters). O tej metodzie pomiaru pozytywnie wypowiada się Bob Katz, autorytet w tej dziedzinie i twórca K-System.
Komentarz
KRRiT planuje przeznaczyć na zakup przyrządu 150.000 zł. Po co jednak wydawać tyle kasy na różne Dolby, RTW czy DK-Technologies? Taki miernik spokojnie mogą wykonać nasi programiści, np. z firmy PSP Audioware. Można też zdecydować się na użycie bezpłatnego miernika Orbana, który pokaże nam, czy przygotowany przez nas materiał reklamowy przejdzie przez sito selekcyjne u naszych mocodawców. Ale żarty na bok. Pojawia się ciekawy temat normalizacji głośności reklam, który prędzej czy później wywoła sprawę głośności samej muzyki. A więc zanosi się ciekawie…
Rejestracja jest bardzo szybka i prosta. Wymagane jest jedynie podanie adresu e-mail, nazwy użytkownika oraz hasła. Po zarejestrowaniu konto od razu jest aktywne.
Dzięki rejestracji możliwe jest wygodne kupowanie naszych materiałów edukacyjnych. Dodatkowo zyskasz możliwość komentowania na naszym blogu pod stałym, zarezerwowanym tylko dla Ciebie pseudonimem.
Możesz też zalogować się do naszego serwisu za pomocą konta na Facebooku. Z Twojego profilu pobierzemy jedynie nazwę oraz adres e-mail. Nie publikujemy nic na Twoim profilu.