Wpisy oznaczone tagiem

branżowe ploteczki i fakty

djSHOP.PL Workshop Day

Opublikowano przez

Chciałem bardzo podziękować wszystkim osobom, które odwiedziły nas podczas djSHOP.PL Workshop Day we Wrocławiu w klubie Eter. Rozmowy z Wami, w większości wiernymi Czytelnikami tego blogu, były dla mnie wielką przyjemnością i ogromnie raduje mnie to, że jest w Was tak wielka chęć tworzenia muzyki, że macie do tego olbrzymią pasję i sprawia Wam to autentyczną przyjemność. Świat należy do Was! Jeszcze raz zachęcam do poszukiwań, eksperymentów i myślenia o produkcji muzycznej w znacznie szerszych kategoriach niż tylko dopasowania poszczególnych instrumentów.
Koniecznie trzeba też wspomnieć o stronie organizacyjnej. Tomek, Ala, Iza i cała ekipa djSHOP.PL oraz aktywnie udzielający się wolontariusze dali prawdziwy pokaz tego, jak powinno się organizować profesjonalną imprezę warsztatowo-prezentacyjną. Od kilkunastu lat jeżdżę tu i ówdzie odwiedzając przeróżne targi, prezentacje i inne tego typu eventy i to, co mogliśmy obserwować we Wrocławiu, to klasa światowa. Przykłady? Można się było porozumieć bez podnoszenia głosu. Nagłośnienia pracowały w określonych strefach nie zakłócając ciszy w innych. Gdy na początku imprezy okazało się, że jest pewien problem logistyczny z naszym stoiskiem wówczas zostało ono przetransportowane w ciągu kilku minut w inne miejsce – rzecz nie do pomyślenia i zupełnie nie do zrealizowania w przypadku innych imprez wystawienniczych na jakich bywałem. A poza tym miła atmosfera, chęć pomocy w każdej sprawie i natychmiastowe rozwiązywanie zgłaszanych problemów. Gratulacje!

Alians Gibsona i Onkyo

Opublikowano przez

Firma Gibson nie tak dawno utworzyła nową dywizję o nazwie Gibson Pro Audio, kupując grupę Stanton (Stanton, KRK, Cervin Vega). Nowy rok rozpoczęła kolejnym zakupem, którym jest pakiet większościowy w firmie Onkyo USA. Firma Onkyo produkuje dobrej klasy sprzęt hi-fi, w tym odbiorniki radiowe oraz zestawy kina domowego. Jednocześnie szef Gibsona, Henry Juszkiewicz, zasiadł w zarządzie firmy Onkyo Corporation, której Onkyo USA jest drugim co do wielkości akcjonariuszem. W tym samym czasie firma Onkyo zainwestuje w firmę Gibson, a jej prezes, Munenori Otsuki, zasiądzie w zarządzie Gibsona. Przypomnijmy, że nie tak dawno podobny alians miał mieć miejsce między firmą Gibson a TC Electronics, ale panowie po dość krótkim czasie się rozeszli i z biznesu nic nie wyszło – obie firmy poszły swoją drogą. Teraz podobny w formie związek ma miejsce między Gibsonem a Onkyo.
W ramach komentarza mogę powiedzieć tylko tyle, że Juszkiewicz jest nieprzewidywalnym biznesmenem, stosującym nieszablonowe metody pracy. Jest też dość trudny we współpracy, ale może z Japończykami z Onkyo będzie się mógł łatwiej dogadać niż z Duńczykami z TC Electronics. A poza tym, jaki jest cel tego porozumienia? Gitary z wbudowanym sprzętem hi-fi? Kup nasz zestaw kina domowego, a otrzymasz gitarę w prezencie? A może Gibson, który ma kłopoty prawne, jeśli chodzi o drewno do produkcji gitar, zaczyna szukać swego miejsca w sektorze audio. Wprawdzie ma już w ofercie Wurlitzera i oferuje sprzedaż muzyki online, ale może chce tę działalność poszerzyć?

Więcej polskich piosenek w radiu

Opublikowano przez

Ciekawa wiadomość dla naszej branży:
„Nowela ustawy o radiofonii i telewizji z marca 2011 r. nałożyła na nadawców obowiązek przeznaczenia co najmniej 33 proc. miesięcznego czasu emisji piosenek na utwory polskojęzyczne (dziś jest to 33 proc. kwartalnie). Co najmniej 60 proc. z nich ma być emitowana w godzinach 5-24, co ma wyeliminować obecną praktykę nadawców, którzy polskie piosenki emitują głównie w nocy.”
Więcej na stronie wirtualnemedia.pl.
Nareszcie wykonano ruch w dobrym kierunku. Wprawdzie obecna sytuacja i naciski przedstawicieli zagranicznych koncernów w Polsce nie pozwalają jeszcze na to, ale mam nadzieję (w każdym razie w tym kierunku idzie wspomniana ustawa), że dojdziemy do 60% miesięcznie i 80% w godzinach 5-24. Jest bowiem nienormalną sytuacja, że piosenki w języku kraju, w którym są nadawane, są w mniejszości. To w sposób bezpośredni godzi w interesy funkcjonujących na nim podmiotów, głównie twórców, studiów nagrań, organizatorów koncertów itp., i powoduje wyprowadzanie pieniędzy z naszego kraju. Oczywiście, zawsze można znaleźć minusy tego rozwiązania, że nie do końca wspiera ono młodych, wchodzących na rynek artystów, oraz to, że rozwiązania ustawowe, zwłaszcza związane z ograniczaniem w dziedzinie artystycznej, zawsze są w pewien sposób sztuczne i nienaturalne. No cóż, w takim świecie żyjemy, a w większości krajów nie-angielskojęzycznych funkcjonują podobne ustawy.

Grammy dla Celemony

Opublikowano przez

Ogłoszono laureatów tegorocznych nagród Grammy, których wręczenie będzie miało miejsce w lutym 2012 roku. Co ciekawe, wśród wyróżnionych znajduje się firma Celemony, która otrzymała Technical Grammy za swoje produkty, w tym za korektor intonacji Melodyne. Wielu osobom ten werdykt komisji może się wydawać kontrowersyjny – wszak mamy do czynienia z narzędziem, które pozwoliło zaistnieć w przemyśle muzycznym wielu osobom, które, delikatnie rzecz ujmując, mają kłopot z trafianiem w odpowiednie nuty. Spójrzmy też na sprawę z innej strony – procesor Antares Auto-Tune, który pojawił się wcześniej i jest częściej stosowany w przemyśle nagraniowym niż Melodyne, takiej nagrody nigdy nie otrzymał. Czyżby prostowanie dźwięków w wydaniu Melodyne było bardziej „muzyczne” niż w wydaniu Auto-Tune?… Coś w tym jest, bo Auto-Tune ma już status produktu kultowego, funkcjonującego w świadomości szerokiego kręgu odbiorców i jednoznacznie kojarzącego się z konkretnymi wykonawcami (często negatywnie). Melodyne natomiast postrzegane jest w kontekście narzędzia wspomagającego pracę realizatorów, stosowanego z umiarem i w „zbożnym celu”. Rosjanie mają takie powiedzenie: „Tisze jedziesz, dalsze budiesz”. W tym wypadku pasuje jak ulał.

Gibson kupił firmę Stanton

Opublikowano przez

Jak można przeczytać na blogu futuremusic.com, który w kwestii firmy Stanton jest wyjątkowo dobrze poinformowany, cała grupa Stanton, w skład której wchodzą również KRK oraz Cervin Vega, została przejęta przez Gibsona. Gibson, a właściwie jego prezes, Henry Juszkiewicz, którego polskie nazwisko jest nie do wymówienia dla większości Amerykanów, jest na rynku jednym z największych graczy, i to – jak mówią niektórzy – pomimo wielu błędów marketingowych i biznesowych (Gibson ma w branży opinię „niszczyciela marek”…). Prawda jest jednak taka, że mając w kurniku kury znoszące złote jajka pod postacią gitar Les Paul można sobie pozwolić na bardzo wiele, a nawet więcej. Gibson obecnie jest na cenzurowanym i ma problemy z rządem USA, który zarzuca tej firmie zakup nielegalnego drewna. Sprawa jest jednak bardzo skomplikowana i każda ze stron konfliktu ma tu swoje racje. Ale wróćmy do Stantona, wokół którego kręciły się też takie firmy jak Native Instruments, Numark i Behringer. Wieść gminna niesie, że Gibsona tak naprawdę interesuje wyłącznie KRK – jedyny naprawdę dochodowy element grupy Stanton, a całą część didżejsko-nagłośnieniową chce sprzedać komuś zainteresowanemu tego typu produktami.

CD Baby wypłaciło muzykom 200 milionów dolarów

Opublikowano przez

Przedstawiciele działającego głównie w oparciu o Internet wydawnictwa CD Baby poinformowali, że wypłacili muzykom, publikującym u nich utwory łączną kwotę panad 200 milionów dolarów, a kwota wypłat w 2012 roku sięgnie ćwierć miliarda. CD Baby uważane jest na największego internetowego dystrybutora niezależnej muzyki. Wydawnictwo współpracuje z ponad 200 tysiącami artystów i ma w swojej ofercie ponad 3,5 miliona utworów. Dla muzyków szczególnie interesującą jest informacja, że otrzymują oni 91% wszystkich przychodów z tytułu sprzedaży swojej muzyki. Kwota, jaką dostaje artysta za jeden sprzedany album CD wynosi od 6 do 12 dolarów i 7,50 dolarów za album zakupiony w Internecie. Dodajmy, że największe labele płacą za to samo kwotę 1-2 dolarów. Myślę, że nie trzeba tego komentować – przemysł muzyczny w takiej formie, w jakiej chcieliby go widzieć szefowie największych wytwórni, już nie istnieje, a sukces CD Baby i współpracujących z tym wydawnictwem artystów jest na to najlepszym dowodem.

PSP także wśród nominowanych

Opublikowano przez

Okazuje się, że jestem mało uważny, bo pisząc o nominacji Preceptora do nagrody Resolution Award 2011 nie zauważyłem jednej rzeczy, na którą uwagę, zresztą bardzo dyskretnie, zwrócił mi dopiero Antoni z PSP Audioware. Przewijając niżej listę nominacji znajdziemy tam wtyczkę PSP OldTimer ME w towarzystwie takich procesorów jak Flux IRCAM SPAT, Izotope RX 2, Universal Audio Studer A800, Waves Aphex Vintage Aural Exciter i Waves Vocal Rider. Gratulacje! Cóż tu dodać – wychodzi na to, że Polska staje się coraz bardziej znaczącym graczem na rynku produktów pro-audio. A to jeszcze nie koniec, wierzcie mi, bo w kolejce już stoją inne polskie firmy, którymi zainteresowanie jest spore. Dzieje się tak, ponieważ takie marki jak PSP, i od niedawna Generic Audio, są bardzo dobrze postrzegane i wysoko oceniane, a produkty polskie są kojarzone z najwyższą jakością wykonania i solidnością. Swoją drogą – nie wiem czy wiecie, że znacząca większość obudów do profesjonalnych zestawów głośnikowych, i to tych z naprawdę najwyższej półki, powstaje właśnie w Polsce.

NI Kore: stacja robocza nowej generacji do lamusa

Opublikowano przez

Native Instruments na dobre odpuściło sobie system Kore. Od samego początku rzecz szła z oporami, więc teraz, kiedy właściciele firmy wykupili wszystkie udziały od grupy kapitałowej, która przez jakiś czas rządziła w tej berlińskiej firmie, postanowiono postawić pewne rzeczy na nogi. Dla użytkowników produktów z tej rodziny informacja: Kore 2 będzie w dalszym ciągu aktualizowany pod kątem wymagań systemowych, ze wsparciem dla 64 bitów w przypadku wersji wtyczkowej dla Windows i OS X. Kontynuowana będzie też obsługa techniczna, ale już na dalszy rozwój tej platformy nie ma co liczyć. Wszyscy aktualni użytkownicy Kore 1 i Kore 2 (wyłączywszy użytkowników samego oprogramowania) mogą zakupić Maschine w specjalnej cenie 399 euro.

Europejska nagroda dla Thomanna

Opublikowano przez

Taka ciekawostka właśnie do mnie dotarła. Thomann.de otrzymał główną nagrodę 2011 Global E-Commerce Summit w Barcelonie jako najlepszy internetowy sprzedawca Europy w 2011 roku. Rzecz może byłaby bez większego znaczenia gdyby nie to, że w ocenie nie bierze się pod uwagę branży. I tu Thomann wyprzedził odzieżowy Tailorstore.com i spożywczy Nemlig.com. Zaraz, zaraz, czy ktoś mówił o kryzysie w branży pro-audio…?  Nie da się ukryć, że Herr Thomann stworzył dość unikalny w skali Europy model biznesowy, z którym mało kto może konkurować. Olbrzymie magazyny, zautomatyzowana obsługa, pełna komputeryzacja, ograniczona do minimum liczba pracujących tam osób, agresywna polityka cenowa – tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Gdy się bliżej przyjrzeć to widać wyraźnie, że Thomann wykorzystuje słabość producentów sprzętu i będąc jednym z głównych kupców hurtowych w tej części świata wręcz dyktuje swoje warunki cenowe, zupełnie nie licząc się z polityką wytwórców względem regionalnych dystrybutorów. Wielu producentów nie ma aż takiej siły, by utrzymać jednolite ceny dla wszystkich odbiorców. Poza tym ścieżka producent-Thomann jest znacznie krótsza niż ścieżka producent-dystrybutor-detalista. Dlatego właśnie niektóre produkty nie będą nigdy i nigdzie tańsze niż w Thomannie. Ale radzę też uważnie sprawdzać ceny u naszych krajowych sprzedawców – często i tu można kupić wiele ciekawych produktów w bardzo atrakcyjnych cenach.

Peavey kontra Behringer (do przerwy 1:1)

Opublikowano przez

Na linii Peavey-Behringer iskrzyło już od jakiegoś czasu, a teraz zapaliło się na dobre. Najpierw Behringer (a w zasadzie Music Group) pozwał Peavey US do sądu za to, że produkty Peaveya nie trzymają standardów zgodnie z prawem patentowym i regulacjami FCC. Jako dowód w sprawie mają służyć wyniki pomiarów przeprowadzonych przez niezależny instytut badawczy, z których wynika, że 7 na 10 testowanych produktów Peaveya emituje promieniowanie elektromagnetyczne przekraczające normy krajowe. Przy okazji firma Music Group poinformowała, że wydaje miliony dolarów na to, by ich produkty spełniały najsurowsze normy i certyfikaty, i były całkowicie bezpieczne dla klientów.
Na odpowiedź Peaveya nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia firma ta wytoczyła korporacji Music Group szereg spraw za naruszenie praw intelektualnych, naruszenia praw patentowych, nieuczciwy marketing, wykorzystanie zastrzeżonych znaków firmowych i nieuczciwą konkurencję.
Pozwy Peaveya dotyczą wszystkich firm związanych z Uli Behringerem, a więc Music Group Services LU SARL z siedzibą na Mauritiusie, Music Group Services US, Inc., z siedzibą w Waszyngtonie, Behringer International GmbH z siedzibą w Niemczech, Behringer Holdings (PTE) Ltd. z siedzibą w Singapurze, Red Chip Company Ltd., z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, Behringer USA Inc. z siedzibą w Waszyngtonie i Behringer Spezielle Studiotechnik GmbH z siedzibą w Niemczech.Czytaj dalej