Wpisy oznaczone tagiem

review

GAP Pre-73: kilka uwag i spostrzeżeń

Opublikowano przez

Moduł Neve 1073, a zwłaszcza pochodzący z niego blok przedwzmacniacza, to chyba najczęściej powielany układ elektroniczny w historii przemysłu pro-audio. Golden Age Project Pre-73, nie tylko symbolem liczbowym nawiązuje do swojego słynnego poprzednika. Niedawno trafił on do mnie wraz z różnego typu innymi produktami tej firmy. Po kilku dniach spędzonych na testach i napisaniu artykułu na jego temat na potrzeby magazynu Estrada i Studio po niewczasie zorientowałem się, że GAP Pre-73 był przecież już opisywany w numerze 01/2010 EiS przez Błażeja Domańskiego. No cóż, pamięć już nie taka i czasem zawodzi – tyle tych urządzeń przewinęło się przez łamy magazynu… Pomyślałem sobie jednak, że warto opublikować ten tekst na 0dB.pl, co niniejszym czynię.

Pomysł na ten produkt jest bardzo prosty: zbudować przedwzmacniacz na bazie układu Neve 1073 ale o większej funkcjonalności niż oryginał i w bardzo atrakcyjnej cenie dzięki wykorzystaniu elementów pochodzących od wytwórców kontraktowych (niedziałających pod oficjalnie znanymi markami). W przypadku przedwzmacniaczy Neve 1073 znacząca część kosztów leży po stronie transformatora wejściowego i wyjściowego oraz przełącznika czułości wejściowej. Tutaj wykorzystano ich azjatyckie odpowiedniki, a dodatkowo zadbano o to, by użytkownik miał separowane transformatorowo wejście DI (oprócz wejścia mikrofonowego i liniowego na gniazdach combo) oraz wskaźnik poziomu wyjściowego na 4 diodach LED. W ten sposób udało się uzyskać atrakcyjną cenę 1.596 zł za przedwzmacniacz mający wszystkie cechy 1073 plus szereg dodatków.Czytaj dalej

Looptrotter Monster Compressor (test i prezentacja)

Opublikowano przez

Looptrotter Monster Compressor to dwukanałowy procesor dynamiki w obudowie 3U wyposażony w układ lampowy służący do ocieplania przetwarzanego sygnału. Urządzenie może pracować przetwarzając sygnał z dwóch torów monofonicznych (Dual) lub w trybie stereo (Link). Monster Compressor nie jest kopią żadnego z klasycznych rozwiązań, ale autorską realizacją pomysłu jego konstruktora Andrzeja Starzyka. Praca nad kompresorem trwała ponad dwa lata, a przez cały ten czas różne wersje prototypowe pracowały w profesjonalnych studiach nagrań w całej Polsce. Zebrane w ten sposób doświadczenia zaowocowały powstaniem procesora, który – zdaniem wielu użytkowników – może bez kompleksów stawić czoło najlepszym konstrukcjom światowymCzytaj dalej

SPL Transpressor (recenzja)

Opublikowano przez

SPL Transpressor został powszechnie uznany za jedną z najciekawszych nowości targów Musikmesse 2010. I nic dziwnego, bo nowe rozwiązania wśród procesorów służących do obróbki dynamiki sygnału audio nie są czymś powszechnym, a firma SPL cieszy się zasłużenie dobrą opinią wśród użytkowników – od właścicieli domowych studiów nagrań do inżynierów masteringu, których nazwiska figurują na okładkach płyt największych gwiazd muzyki.Czytaj dalej

ADAM A3X: mistrzostwo świata? (recenzja)

Opublikowano przez

Razem z debiutem monitorów ADAM AX, które zastąpiły oferowaną dotąd serię A, na rynku pojawił się najmniejszy model w tej linii produktów, nie mający dotąd swojego bezpośredniego odpowiednika. A3X jest mały, tani i wszędzie chwalony – a jak jest naprawdę?

Wymiary A3X nie obiecują szczególnych doznań, jeśli chodzi o przekaz najniższych tonów. Do tego jeszcze woofer, którego średnica membrany (4,5") bardziej kojarzy się z głośniczkami do komputera niż monitorami do pracy, było nie było, studyjnej. Ale… Stosując różnego typu skróty myślowe możemy przyjąć, że tak mała obudowa daje większą możliwość wykazania się głośnikowi niskotonowemu, jeśli chodzi o dostarczaną do niego moc. Z niewielkiego pudełka trudno jednak będzie nam uzyskać odpowiednio wysoki poziom niskich tonów, chyba że zastosuje się tu odpowiednie zabiegi po stronie elektronicznej. Niewielkie wymiary obudowy i mała średnica membrany mogą się wówczas okazać atutem, ponieważ skracają czasy oscylacji układu drgającego. Gdyby zestaw ten miał być konstrukcją pasywną, to taka sztuka w przypadku bass-refleksu raczej by się nie udała. Gdy jednak mamy do czynienia z konstrukcją aktywną, to można trochę pomóc prawom fizyki i spróbować osiągnąć właściwy efekt brzmieniowy.Czytaj dalej

AudioFire 4 kontra FireStudio Mobile (recenzja)

Opublikowano przez

Wydawać by się mogło, że w zakresie interfejsów audio powiedziano, napisano i zrobiono już wszystko. A jednak producenci wciąż znajdują nisze, które starają się wypełnić nowymi produktami. Do takich należą oba opisane tu urządzenia.

Oba interfejsy mają niemal identyczne gabaryty z tą różnicą, że Presonus jest wyższy i cięższy. Zarówno Echo AudioFire 4 jak i Presonus FireStudio Mobile oferują dwa wejścia mikrofonowo-liniowe. Zrealizowano je na gniazdach Neutrik combo, każde z indywidualnym regulatorem czułości, 3-diodowym wskaźnikiem wysterowania oraz globalnie załączanym napięciem fantomowym +48 V. W praktyce napięcie to pod obciążeniem spada do 33,5 V w Echo Audio i do 33,2 V w Presonusie. Na przednich panelach urządzeń znajdziemy też wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności. W FireStudio Mobile jest to oddzielny port wyjściowy, a w AudioFire 4 wyjście słuchawkowe przypisane do wyjść 1-2. Teoretycznie interfejs Presonusa ma jedno wyjście do podłączenia odsłuchów, a urządzenie Echo Audio dwa, gdy jednak weźmiemy pod uwagę powyższe, okazuje się, że oba interfejsy mogą współpracować z dwoma różnymi zestawami monitorów, a korzystając z wyjścia cyfrowego S/PDIF można też podłączyć trzeci. Różna jest natomiast liczba wejść liniowych – w Echo Audio są dwa, a w Presonusie sześć. Razem z portami cyfrowymi otrzymujemy więc – odpowiednio – 6 wejść/6 wyjść oraz 10 wejść/6 wyjść. W tej klasie cenowej i przy tych gabarytach Presonus FireStudio Mobile jest najlepiej wyposażonym w wejścia i wyjścia produktem na rynku.Czytaj dalej

Badamy ADAMy A7X (recenzja)

Opublikowano przez

Szybki rozwój technologii, wzrost oczekiwań potencjalnych nabywców oraz nie zasypiająca gruszek w popiele konkurencja sprawiły, że firma ADAM postanowiła dokonać szeregu zmian w swoich wyrobach. Tym sposobem na rynku ukazała się niedawno cała seria monitorów z literką X w nazwie, zastępując poprzednio dostępne produkty. W miejsce popularnego A7 mamy obecnie model A7X, który jest przedmiotem niniejszej recenzji.Czytaj dalej

Telefunken AR51: łagodniejszy wymiar kary (recenzja)

Opublikowano przez

Marka Telefunken jest doskonale znana w Polsce i w Europie. Ta mająca swe korzenie jeszcze w XIX wieku niemiecka firma funkcjonowała praktycznie w każdej branży mającej cokolwiek wspólnego z elektroniką. Do końca lat 50. XX wieku była też znanym na świecie producentem i dystrybutorem lamp próżniowych, z których korzystał między innymi Georg Neumann w swoich mikrofonach. Układ między Telefunkenem a Neumannem (a także AKG) był taki, że w zamian za podzespoły elektroniczne Telefunken miał prawa do dystrybucji mikrofonów między innymi na terenie Ameryki Północnej, gdzie pod nazwą i z logiem Telefunkena funkcjonowały aż do 1958 roku. Stąd też szczególny sentyment amerykańskich realizatorów do tej właśnie marki.Czytaj dalej

SPL DrumXchanger: pierwsze wrażenia

Opublikowano przez

Dostępność w pełni funkcjonalnej wersji beta najnowszego procesora firmy SPL, czyli DrumXchanger, pozwoliła nam przyjrzeć mu się bliżej i napisać kilka słów jeszcze przed właściwą recenzją, którą zamieścimy w następnym tygodniu. Zadaniem DrumXchangera jest dokonywanie w czasie rzeczywistym zamiany dźwięków zarejestrowanej partii perkusyjnej na wcześniej przygotowane sample. Cel jest oczywisty – nie zawsze uda nam się nagrać idealne brzmienie bębnów, czy to z uwagi na ograniczenia pomieszczenia, czy też brak czasu, czy wręcz niedostatki samego instrumentu. I tu z pomocą przychodzą tego typu wtyczki. Plug-in SPL nie jest jakąś absolutną nowością, rzecz jest znana jeszcze od czasów Atari, a obecnie narzędzia tego typu znajdziemy na pokładzie systemu Pro Tools, czy pod postacią wtyczki Drumagog itd.Czytaj dalej