PSP stompFilter

Opublikowano przez

pspstompfilterFirma PSPaudioware udostępniła swój nowy produkt, jakim jest stompFilter. Ci z Was, którzy już mieli do czynienia z wcześniejszym procesorem z tej serii, stompDelay, mogą się domyślać, że nie jest to zwykły filtr, ale narzędzie o absurdalnych wręcz możliwościach. Już sam filtr, który można ustawiać w praktycznie każdym znanym ludzkości trybie pracy, brzmi znakomicie – z opcją saturacji i rezonansu plus nasycenie i limiter. Do tego dochodzą też szerokie opcje modulacji z uwzględnieniem sterowania obwiednią sygnału i wymyślnym LFO. Smaczku dodaje możliwość desymetryzacji modulacji względem panoramy stereo. Jest też pełna automatyka, która może się przydać np. do sterowania funkcją zamrożenia Freeze.

Dzięki uprzejmości moich przyjaciół z PSP odrobinę umoczyłem palec w tej wtyczce, tworząc kilka presetów fabrycznych. Gorąco polecam, choć bez lektury instrukcji obsługi można się czuć nieco zagubionym, przynajmniej na początku. Jeszcze do końca listopada można kupić stompFilter w promocyjnej cenie 49 USD (zamiast 69 USD), co odpowiada kwocie ok. 235 zł (z VAT). Póki co, nie znam kreatywnego filtru za te pieniądze (porównywalny funkcjonalnie FabFilter Volcano 2 kosztuje 109 euro).

Procenty i decybele

Opublikowano przez

splmeterNiedawno przy jakiejś okazji zastanowiło mnie podawanie poziomu zniekształceń harmonicznych urządzenia w procentach. Tak zdefiniowany poziom występowania harmonicznych może jest dobry dla tych, którzy lubią prezentować osiągi swojego sprzętu w sposób oddziałujący na wyobraźnię laików, dla których wszystko poniżej 0,001% jest wartością mikroskopijną. Ale dla kogoś, kto pracuje z dźwiękiem, takie przedstawienie tego parametru jest mało praktyczne. Nie odnosi się bowiem do wielkości wzmocnienia, tłumienia filtrów i pracy innych elementów, która w ten czy inny sposób określana jest z wykorzystaniem decybeli.

Przypomnę tylko, że decybel [dB], a w zasadzie bel [B] (decybel jest 1/10 bela, a stosuje się go dla ułatwienia, by uniknąć przecinków przy mniejszych wartościach) jest jednostką proporcji i pełni dokładnie taką samą rolę jak procenty. Różnica polega jedynie na tym, że decybel jest proporcją „zlogarytmizowaną“, m.in. po to, aby skalę tę dostosować do właściwości naszego słuchu.

Decybel prezentuje zależności między dwiema wartościami. Dana wielkość może być odniesiona do jakiejś przyjętej wartości nominalnej (np. 0 dB SPL to poziom ciśnienia dźwięku wynoszący 20 mikropaskali, przyjmowany za próg słyszenia). Może też być matematycznym wyrazem zależności między jedną wartością a drugą (coś ma większy poziom o X dB, i wówczas za decybelami nie dodajemy żadnej informacji o poziomie odniesienia, takich jak SPL, u, V, mW itd.).
Czytaj dalej

Bezpłatny kompresor Acustica (wideo)

Opublikowano przez

Acustica_TANWłoska Acustica to jedna z ciekawszych firm na rynku oprogramowania audio, opierająca swoje procesory na technologii splotu, zmyślnie połączonej z działaniami algorytmicznymi. Dzięki temu jakość brzmieniowa jej narzędzi programowych niebezpiecznie blisko zbliża się do tego, czego możemy się spodziewać od wysokiej klasy sprzętu, dając jednocześnie duże możliwości edycji. W przeciwieństwie do innych procesorów bazujących na splocie (convolution), podstawą działania narzędzi Acustica nie jest pojedynczy impuls, ale cały ich szereg, z których każdy jest impulsowym odwzorowaniem pracy poszczególnych modułów danego urządzenia. Skutkiem tego wtyczki Acustica bywają surowe dla CPU, wyciągając z nich ostatnie bity i rozkręcając wiatraki do najwyższych obrotów.

Właśnie pokazał się najnowszy, całkowicie bezpłatny kompresor Acustica, który nosi nazwę TAN. Jest to wyjątkowo ciekawy procesor dynamiczny, którego pracę i sposób obsługi przedstawiam w poniższym materiale wideo.

Wtyczkę można pobrać z tej strony, klikając czarną strzałkę skierowaną w dół. Należy się wcześniej zarejestrować, a sama rejestracja jest bezpłatna i nie pociąga za sobą konieczności podawania jakichkolwiek danych związanych np. z kartą kredytową.

Gorąco polecam ten kompresor, który swoim działaniem przypomina mi wysokiej klasy kompresory analogowe takich firm jak Focusrite czy API.

Pro Tools First i wtyczki Avid od Focusrite

Opublikowano przez

PTFirst_pluginsFocusrite udostępnił już właścicielom nowej generacji interfejsów Scarlett program Pro Tools First z dodatkowymi wtyczkami, których nie ma w standardowej wersji PTF. Aby pobrać te dobra należy najpierw zarejestrować produkt, potem użyć kodu z pudełka i zarejestrować się na stronie pobierania u Focusrite, a następnie można już ściągać i instalować.

PT First wraz z dwunastoma wtyczkami waży ok. 2 GB. Instalacja odbywa się płynnie, ale przy uruchomieniu na El Capitan trzeba przejść małe manewry, polegające na zmianie właściwości katalogów, w których instaluje się Pro Tools (głównie chodzi o Cache), by umożliwić zapis i odczyt dla każdego użytkownika, a nie tylko administratora. W przeciwnym wypadku pojawią się dziwne komunikaty przy próbie uruchomienia, a potem przy próbie stworzenia nowej sesji.

Gdy już przez to przebrniemy, całość wygląda i działa śpiewająco, a my możemy doświadczyć tego, co oferuje Pro Tools (ze sporymi ograniczeniami, ale zawsze). Mała porada – nie zrażajcie się tak od razu i dajcie sobie kilka dni na sprawdzenie wszystkich funkcji aplikacji Avid. Wiem, że Reaper, Logic, Live i parę innych DAW-ów może dużo więcej niż PT, ale ten ostatni okazuje się być stosunkowo prostym w obsłudze narzędziem do miksów, a poza tym to przecież standard, a standardów, podobnie jak zwycięzców, się nie sądzi…

Beat It, Synclavier i inne sample

Opublikowano przez

MJW związku z poprzednim wpisem, przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja związana z samplingiem. Wprawdzie nie miała ona sądowego finału, ale wzbudziła szereg kontrowersji.

Wszyscy zapewne doskonale znają wstęp do utworu Beat It z płyty Michaela Jacksona Thriller. To ikoniczne brzmienie zostało stworzone z wykorzystaniem wszystkomogącego instrumentu Synclavier II, który wyprzedził swoje czasy o dziesiątki lat, a który dopiero teraz dostępny jest w wersji wirtualnej firmy Arturia.

Po jakimś czasie ktoś zauważył dziwną rzecz – ten sam wstęp, z takim samym brzmieniem i na takich samych nutach, pojawia się również na płycie winylowej będącej prezentacją demo syntezatora Synclavier, wydanej przez New England Digital Corporation. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że płyta ta została wydana w 1981 roku, natomiast Thriller w 1982…

Zaczęto więc podejrzewać, że Jackson „podkradł“ sample z płyty demo i umieścił je w swoim utworze. Z początku też wierzyłem w tę wersję i nawet gdzieś wygłosiłem to publicznie. Potem jednak pomyślałem sobie, że to niemożliwe, by Michael Jackson, Quincy Jones, Bruce Swedien i muzycy z grupy Toto, którzy współtworzyli płytę Thriller poszli na taką łatwiznę.

Oficjalnie Beat It było pierwsze. Quincy Jones postanowił użyć na płycie nowego instrumentu, jakim wówczas był Synclavier II. Muzycy programujący dźwięki syntezatorów, w tym także Brian Banks, wykorzystali jeden z presetów tego instrumentu do stworzenia m.in. wstępu do Beat It. Twórcą tego presetu był Denny Jaeger, który wówczas miał już firmę Denny Jaeger Creative Service i zawodowo zajmował się tworzeniem syntetycznych brzmień dla wielu muzyków w tamtych czasach. To właśnie jego firma była współwydawcą płyty The Incredible Sounds of Synclavier II, na której znalazły się dźwięki z Beat It. Tyle tylko, że zostały tam wykorzystane za zgodą ekipy Jacksona, a sam Jaeger został wymieniony nie tylko wśród współtwórców Thrillera, ale też na płycie Bad. Taka w każdym razie jest oficjalna wersja, którą znajdziemy w książce Steve’a Knoppera The Genius of Michael Jackson (str. 108/109).

Tyle tylko, że w serwisie discogs.com nie ma ani śladu informacji o udziale Jaegera na tych płytach, a jeśli już, to jego nazwisko pojawia się tylko w reedycji Bad z 1987 roku…

Wszystko to pozwala sądzić, że jednak te dźwięki są autorstwa Jaegera, tylko potem panowie załatwili sprawę między sobą. Na tyle skutecznie, że nikt tego tematu już nigdy nie podnosił, uzgodniono oficjalną wersję, dopisano Jaegera do reedycji Bad przy utworze Smooth Criminal, by miał z tego tantiemy, i rzecz cała zamknięta została.

Długa historia krótkiej próbki

Opublikowano przez

kraftwerkSprawa 2-sekundowej próbki bębna z utworu Kraftwerku Metal On Metal (1977) toczyła się przed niemieckimi sądami 19 lat (oczywiście z przerwami). Próbka ta, z klasycznego już albumu Trans-Europe Express, została wykorzystana w 1997 roku przez Mosesa Pelhama w utworze Sabriny Setlur pt. Nur Mir. W 2012 niemiecki Sąd Najwyższy przyznał rację grupie Kraftwerk, ale obrońcy Setlur uznali, że taki wyrok ogranicza swobodę artystyczną i kompozytorzy powinni mieć możliwość swobodnej twórczości bez narażania się na ryzyko finansowe lub restrykcje.

Sprawa trafiła aż do Sądu Konstytucyjnego, a ten z kolei uznał, że sampling jest możliwy tak długo, jak powstały z jego wykorzystaniem nowy utwór nie stanowi bezpośredniej konkurencji dla kompozycji, z której pobrano próbkę i nie narusza niczyich praw patentowych. Jednocześnie wskazał, że wyrok niekorzystny dla Pelhama mógłby „praktycznie uniemożliwić twórczość w określonych stylach muzycznych“.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku niemieckie zrzeszenie przemysłu muzycznego ostrzegło, że nadanie tak szerokich możliwości interpretacji „wolności artystycznej” może mieć daleko idące konsekwencje.

Może jestem trochę przygłuchy albo nie wiem „o co kaman“, ale nie doszukałem się w utworze Nur mir jakiegokolwiek podobieństwa do dzieła Kraftwerku, tak stylistycznego, jak i brzmieniowego, i na pewno ta próbka nie była elementem nośnym w tym, przeciętnym dość, numerze mówionym po niemiecku. A z samego wyroku może wynikać, że każdy dźwięk należy wcześniej patentować.

Ciekawe, co na to producenci instrumentów – przecież muzycy wykorzystują pochodzące z nich dźwięki! Takie same pretensje mogą mieć producenci mikrofonów, mikserów, korektorów i kompresorów, więc jak sprawa zacznie zataczać szersze kręgi, to może być niezły raban…

Magix przejmuje Sony Creative Software

Opublikowano przez

Magix_logo_450x184_web_black_rgbFirma Magix Software, producent takich programów jak Samplitude czy Sequoia, przejmuje firmę Sony Creative Software, razem z niemal całą gamą produktów tej marki. Magix będzie obecnie właścicielem takich programów jak Vegas Pro, Movie Studio, Sound Forge Pro i ACID Pro, podczas gdy w gestii Sony pozostanie nowa seria Catalyst Browse/Production Suite. Magix zapowiada utrzymanie obsługi wszystkich tych klientów, który nabyli programy jeszcze pod marką Sony Creative Software.

Mówiąc szczerze, można się było tego spodziewać. Niewypał, jakim się okazał Sound Forge dla Mac, brak uaktualnień dla Vegas Pro i całkowite niemal wstrzymanie rozwoju aplikacji ACID wyraźnie wskazywały na to, że coś się musi wydarzyć. Od jakiegoś czasu kontakt z osobami, które znałem w SCS, stawał się niemożliwy, a ruchy firmy po publikacji pakietu Catalyst były wyjątkowo niemrawe.

Prawdopodobnie nie jest to najlepsza wiadomość dla właścicieli komputerów Mac, gdyż Magix skupiony jest głównie na aplikacjach i narzędziach dla Windows. Co ciekawe, w zasadzie obecnie wszystkie produkty audio i wideo pod marką Magix mają swoje odpowiedniki w postaci aplikacji SCS – tak cenowe, jak i funkcjonalne. Są to interesujące narzędzia, choć – wyłączywszy Samplitude i Sequoia – niekoniecznie kierowane na rynek pro-audio.

W każdym razie Magix już zapowiada, że jesienią ukażą się nowe wersje Vegas Pro i Movie Studio, silnie ukierunkowane na potrzeby współczesnych użytkowników.

Bezpłatne bębny a la Prince

Opublikowano przez

Symplesound_PurpleDrums_1500Jeśli masz program Ableton Live i chęć na perkusyjne brzmienia z płyt Purple Rain czy 1999, to możesz je teraz mieć całkowicie za darmo!

Prince jest jednym z moich ulubionych artystów tworzących w latach 80., a jego płyta Purple Rain znajduje się w pierwszej piątce najchętniej słuchanych przeze mnie albumów. Co ciekawe, w miarę upływu lat dostrzegam coraz to inne jej walory i bez wahania mogę stwierdzić, że pod każdym względem jest jedną z trzech najlepszych i najbardziej rewolucyjnych płyt tamtych lat (razem z Songs From a Big Chair duetu Tears For Fears oraz Welcome to the Pleasuredome formacji Frankie Goes To Hollywood).

Zawsze intrygowały mnie bębny na płytach Purple Rain i 1999 Prince’a, i choć wiedziałem, że były to w sporej części dźwięki z LinnDrum i LM-1, to jednak brzmiały one zdecydowanie inaczej niż na płytach pozostałych artystów z lat 80.

Warto zaznaczyć, że popularność maszyn Rogera Linna spędzała sen z powiek szefom firmy Roland, którzy wyraźnie widzieli, że ich TR-808 i TR-909 przegrywają z kretesem bitwę o serca muzyków i nie dają takich możliwości jak bazujące całkowicie na samplach produkty Linna. Do rozwiązań analogowych zrazili się tak bardzo, że praktycznie po dzień dzisiejszy bronią się rękami i nogami przed wprowadzaniem tej technologii w nowych produktach, a jeśli już, to czynią to „z pewną taką nieśmiałością”. Maszyny Rolanda znalazły wprawdzie swoje poczesne miejsce w historii i nikt nie wyobraża sobie współczesnej muzyki bez legendarnych TR-ek, ale to jednak LinnDrum i LM-1 pozostały prawdziwymi gwiazdami lat 80., swoistymi Rolls-Royce’ami tamtych czasów.

Jak już wspomniałem, Prince korzystał z produktów Rogera Linna bardzo chętnie, a doskonałą okazją, byście także Wy mogli użyć ich brzmień w swoich utworach, jest opublikowany niedawno przez oficynę SympleSound, całkowicie bezpłatny pakiet PurpleDrums, funkcjonujący w postaci sesji i zestawu sampli dla Ableton Live w wersji co najmniej 9.5. Możecie go pobrać z tej strony, a poniżej zamieszczam krótką prezentację jego możliwości.

Alternatywne kluczowanie w Reaperze (bezpłatna lekcja)

Opublikowano przez

Alternatywne kluczowanie w programie ReaperDo naszych bezpłatnych lekcji poświęconych produkcji muzycznej właśnie dodana została kolejna pozycja –  Alternatywne kluczowanie w Reaperze. W naszym materiale wideo prezentujemy jak wykorzystać sygnały audio z wybranych ścieżek do sterowania dowolnymi parametrami w instrumencie wirtualnym. Jego głośność jest sterowana partią perkusyjną, dzięki czemu statyczne dźwięki padu uzyskują konkretną rytmikę, zaś częstotliwość odcięcia filtru uzależniona jest od sygnału basu, co wzbogaca dźwięk o specyficzną animację.

Materiał można obejrzeć w odtwarzaczu poniżej lub na stronie lekcji – Alternatywne kluczowanie w Reaperze

TDR Nova, czyli nowa jakość w przetwarzaniu

Opublikowano przez

TDR_NovaPrzyzwyczailiśmy się już, że zdecydowana większość wtyczek wykonuje jedno konkretne zadanie, będąc korektorem, kompresorem lub innym -orem lub -erem. Niektóre z nich potrafią nas zaskoczyć np. tym, że są pasmowymi korektorami dynamicznymi, które w sumie nie różnią się znacząco od kompresorów wielopasmowych. Ale całkowicie bezpłatny TDR Nova to procesor, dla którego trudno jest znaleźć jakikolwiek odpowiednik, a już wśród bezpłatnego oprogramowania na pewno.

Na pierwszy rzut oka trudno się zorientować, o co w nim chodzi, a samo kręcenie gałkami bez zrozumienia jego struktury i sposobu działania może zniechęcić każdego. Według mnie jest to obecnie najbardziej wszechstronne narzędzie do przetwarzania sygnału wszędzie tam, gdzie chcemy uzależnić częstotliwości od poziomu. Ponadto pracuje z zewnętrznym i wewnętrznym kluczowaniem, w trybie Mid-Side (konieczne jest uruchomienie drugiej instancji), może być klasycznym kompresorem oraz klasycznym korektorem parametrycznym (4 pełne pasma plus HPF i LPF), a do tego ma parę rzeczy typu super-ekstra, jak np. GR Delta.

Przygotowałem blisko 20-minutową prezentację wideo, w której staram się wyjaśnić większość kluczowych funkcji tego wyśmienitego narzędzia do obróbki dźwięku.