Wpisy oznaczone tagiem

interfejs audio

Musisz to wiedzieć o napięciu fantomowym

Opublikowano przez

Skąd się wzięło? Do czego służy? Jak z niego korzystać? Czy można coś zepsuć? Na te oraz inne pytania znajdziesz odpowiedź w moim materiale na temat napięcia fantomowego w technice profesjonalnego dźwięku.

Røde Streamer-X z nadzwyczajną funkcjonalnością audio i wideo

Opublikowano przez

Wyjątkowo funkcjonalne i przydatne „dwa w jednym” – konwerter wideo HDMI/USB-C oraz interfejs audio o nieprzeciętnych możliwościach. Doskonałe narzędzie dla podcasterów, wideocasterów, streamerów i innych „erów”.

EVO 16 i SP8, czyli ok. 300 zł za tor mikrofonowy

Opublikowano przez

Jakby nie liczyć, przy użyciu interfejsu EVO16 oraz jednego lub dwóch przedwzmacniaczy/konwerterów EVO SP8 masz pojedynczy, wysokiej klasy tor mikrofonowy z funkcjonalnością Smartgain w cenie 340-350 zł (brutto). To bardzo ciekawa oferta dla osób, które zajmują się nagraniami wielośladowymi i nie chcą inwestować fortuny.

ISA One – klasyka od firmy Focusrite

Opublikowano przez

O klasie i popularności tego urządzenia najlepiej świadczy to, że funkcjonuje na rynku w niezmienionej formie nieprzerwanie od 2008 roku. Jest wykonany wyjątkowo solidnie i doskonale przemyślany od strony elektronicznej. Inną cechą ISA One jest rasowy wygląd. Widząc taki sprzęt nikt nie zadaje pytań, bo profesjonalizm bije od niego z daleka.

Test: Focusrite Clarett+

Opublikowano przez

Szczegółowy test najnowszych interfejsów Focusrite Clarett+. Interfejsy Clarett+, podłączane do komputerów przez USB-C mają znacząco ulepszone tory sygnałowe i przetworniki, pozwalające uzyskać zakres dynamiki nawet o 14 dB większy niż w Clarettach poprzedniej generacji. Do tego dochodzi interesująca funkcja AIR oraz bogaty pakiet oprogramowania. W teście przyglądamy się takim elementom jak AIR, dostępne funkcje, konstrukcja wewnętrzna, obsługa Focusrite Control, współpraca z iOS i przedwzmacniacze, porównując też brzmienie Clarett+ z UA Apollo Twin.

Najciekawsze produkty 2021 roku…

Opublikowano przez

…które podzieliłem na trzy grupy: oprogramowanie, interfejsy oraz monitory. Podsumowanie wrażeń związanych z testami tych produktów, które przeprowadziłem na przełomie ostatnich 12 miesięcy. Tutaj ich nie wyszczególnię, zapraszając do obejrzenia materiału na kanale 0dB.pl na YouTube. Produktów nie było przesadnie dużo, głównie z uwagi na skumulowany efekt epidemii pandemii i zapaści na rynku półprzewodników, ale udało się znaleźć kilka naprawdę interesujących i zdecydowanie wartych uwagi.

MiniFuse czy Scarlett?

Opublikowano przez

Bardzo dobre pytanie, bo wobec dość wysokiej na ogół jakości współczesnych budżetowych interfejsów audio różnice pomiędzy nimi stają się coraz mniejsze. Mam wrażenie, że testy subiektywne, czyli odsłuchowe, mówią nam coraz mniej lub nic, dlatego trzeba było sięgnąć po współczesne narzędzia pomiarowe. Wnioski wyciągniecie sami, ale podejrzewam, że ostateczny werdykt zostanie podyktowany funkcjonalnością urządzeń i przywiązaniem do marki. Gorąco polecam.

Arturia MiniFuse – konkurent dla Focusrite Scarlett?

Opublikowano przez
Obejrzyj nasz test najnowszych interfejsów Arturia MiniFuse!

Interfejs audio był zawsze oczkiem w głowie Frederica Bruna, prezesa Arturii, który koniecznie chciał, aby pierwszy interfejs audio Arturii – AudioFuse – był najlepszym na świecie produktem tej klasy. I prawie się udało, choć „prawie” czyni niekiedy sporą różnicę. Raz, że jego premiera przesunęła się aż o dwa lata, a dwa, że i tak musiało minąć trochę czasu, zanim w drugiej wersji ostatecznie zwalczono wszelkie choroby wieku dziecięcego tego nad wyraz rozwiniętego urządzenia. O ile mnie pamięć nie myli, był to pierwszy interfejs audio z własnym „kuferkiem” i jeden z niewielu mogących pracować także jako koncentrator USB. Zresztą czegóż w nim nie ma? Dwa wyjścia głośnikowe, ADAT, wordclock, S/PDIF, MIDI, tor zleceniowy, sprzętowe odwracanie biegunowości na wejściach, a także dwa tory monitorowe i wejścia gramofonowe.
Potem pojawiły się równie interesujące AudioFuse Studio oraz 8Pre, ale Arturii wciąż brakowało czegoś małego, taniego. Coś jak – nie przymierzając – Focusrite Scarlett, bo to on jest benchmarkiem w klasie budżetowych interfejsów do zastosowań wszelakich.
No i mamy – MiniFuse 1 oraz MiniFuse 2. MiniFuse 4 pojawi się w przyszłym roku. Oba pierwsze z przetwarzaniem 24-bitowym i próbkowaniem 192 kHz, ale MiniFuse 1 z jednym wejściem mikrofonowym, a MiniFuse 2 z dwoma oraz wejściem i wyjściem MIDI DIN-5. Do MiniFuse 1 podłączymy jeden mikrofon lub gitarę, a do MiniFuse 2 dwa mikrofony, dwie gitary lub mikrofon i gitarę. Oba są podłączane i zasilane przez USB-C, mają gniazdo USB-A np. do współpracy z klawiaturą lub kontrolerem MIDI, jedną parę wyjść monitorowych oraz wyjście słuchawkowe z własnym regulatorem głośności. Tory wejściowe, wyjściowe i konwersji są w obu urządzeniach podobne. MiniFuse 2 ma dodatkowo regulację proporcji między sygnałem wchodzącym a sygnałem z komputera, których miks kierowany jest na wyjście słuchawkowe, wraz z opcją monofonizacji odsłuchu.

Arturia tworzy interfejs audio

Opublikowano przez

arturia_aiGrunt, to odpowiednio przygotować grunt. Interfejsów audio jest na świecie od… no, powiedzmy, że dużo, i średnio raz na dwa tygodnie pojawia się nowy. Właśnie wczoraj francuska Arturia – tak, to ta firma od wirtualnych emulacji instrumentów analogowych, a teraz produkująca też klawiatury i syntezatory, analogowe oczywiście – poinformowała, że w styczniu wprowadza na rynek interfejs audio nowej generacji. Wiele firm twierdzi, że ich produkty są nowej generacji i w ogóle kosmos. Ale w tym, co powiedział szef Arturii, Frédéric Brun, pobrzmiewa nutka pewności, że ich produkt będzie absolutnie wyjątkowy pod względem sposobu obsługi, możliwości oraz jakości. I choć wszyscy dystrybutorzy Arturii na spotkaniu z zarządem firmy twierdzili jednoznacznie: „nie idźcie tą drogą”, to Brun z uśmiechem stwierdził, że, i tu też cytat, „będą państwo zadowoleni”. A czy zadowoleni będą też klienci?
Wiemy na pewno, że będą tam przedwzmacniacze mikrofonowe na elementach dyskretnych. W sumie nic nowego… Wiemy też, że interfejs o roboczej nazwie AudioFuse (choć proszono mnie, żebym jej nie używał, bo nie jest ostatecznie zatwierdzona, ale skoro już padła, to czemu miałbym jej nie użyć?) pozwoli na podłączenie mikrofonów, sygnałów liniowych, sygnałów gramofonowych i instrumentów. No cóż, takich jest na oko około 150. Ale, i tu już zaczyna się robić ciekawie, będzie go można podłączyć do peceta, maka, iPada, a nawet urządzenia z Androidem. Będą też porty ADAT i S/PDIF, wordclock, USB i MIDI. W każdym razie podano informację, że żaden dostępny obecnie interfejs nie ma wszystkich tych funkcji jednocześnie, które znajdziemy w interfejsie Arturii. Więcej szczegółów w grudniu. Na razie tylko zdjęcie, które niewiele pokazuje, oraz fragment ze spotkania z okazji 15-lecia firmy Arturia w Grenoble.